Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

e2s

Czy mężczyźni naprawdę kochają zołzy ?!

Polecane posty

Mam 35 lat , jestem po rozwodzie , mam dwoje juz dużych dzieci... teoretycznie jest czas dla mnie. Powinnam poznać sobie kogoś fajnego , założyć dom i żyć. Rzeczywistośc jest jednak inna... Trafiam na facetów , którym nie w głowie dom , rodzina i takie tam nudne rzeczy... Fajnie jest przez jakiś czas , później zaczynam zauważać , że jestem wykorzystywana... Lubię dawać , ale chciałabym tez cos otrzymywać... Słysze wspaniałą kobietą jesteś. Dlaczego ? Bo gotuję obiadek , kolacyjka , herbatka pod nos, przytulanie , głaskanie , rozmowy nt jak tam w pracy , jak minął dzień , niezły sex... a ja ? Gdzie ja w tym wszystkim ?! Nie dostaję kwiatów , nikt nie zabiega o mnie, wręcz musze sie hamowac , bo dla mnie to ani odległosc ani nic nie jest w stanie przeszkodzić gdy chce się widzieć. Wsiadam w auto i jadę... Niestety facet musi mieć tzw" france" jak ma za dobrze to nie docenia , ja natomiast nie umiem wymagać... Jak sie zmienić ? ! Wiem , wiem ... dinozaury wyginęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak :-) ale zołzą czy francą bym się nie nazwała. tylko muszę przyznać że nie skaczę koło swojego faceta w sensie nie nadskakuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK TAK; faceci sa rafinowane bestnie:-))) potrafia bardzo dobrze na kobiecie oszczedzac, liczy sie dla nich nawet kolacja ze u kochanki zje, beszczelne tulipany:-) ROJI SIE OD NICH; NAJPIERW ZAINWESTUJA W ZWIAZEK A POTEM Z NIEGO CIAGNA i czerpia profity,nawet szklanka herbaty dla nich sie liczy , bo juz nie musza jej kupic, a naparstek benzyny beda wymawiac wiecznie:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamućka
tak,męzczyzni kochają zolzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrafinowane się mówi
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak o tym , ze dojazdy kosztują ... to już słyszałam... nie raz ... i ciągle jeździliśmy moim autem , bo mam służbowe ! Koszmar jakiś ! Czy już nie ma szarmanckich facetów?! Nie mogę tolerować takiego zachowania... w końcu miałam dośc bycia szoferem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezołza
e2s, świetnie Cię rozumiem, jestem taka sama i tak samo na tym wychodzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda nie kochają zołz
bo zołza to baba nie do życia. lepsze są dojrzałe i dorosłe, a nie narwańce i dzieci z fochami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzy334
a ja jestem poklocona zmoim facetem od 2 dni, mieszkamy razem,poklocilysmy sie o pierdole, powiedzialam,mu w trakcie rozmowy,ze nie tolerowalabym zdrad u faceta i ze gdyby on mi to zrobil to bym go zabila,a on na to,ze ktos za to by zapier.....mnie na smierc... mam dosc,zero szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz , ze po rozwodzie , z dwójką dzieci to już nie ma szans na normalnośc ?! Do konca życia mam być sama , czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady 35lat to młoda kobieta jest a ci faceci to jaki przekrój wiekowy? bo mi ten twój opis pod jakieś gówniarstwo podlatuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddgeg
hrabianka75 TAK TAK; faceci sa rafinowane bestnie potrafia bardzo dobrze na kobiecie oszczedzac, liczy sie dla nich nawet kolacja ze u kochanki zje, beszczelne tulipany ROJI SIE OD NICH; NAJPIERW ZAINWESTUJA W ZWIAZEK A POTEM Z NIEGO CIAGNA i czerpia profity,nawet szklanka herbaty dla nich sie liczy , bo juz nie musza jej kupic, a naparstek benzyny beda wymawiac wieczni" taka prawda , takie mamy czasy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mylmy kobiety która nie skacze koło faceta z dziewczynką która strzela fochy co pięć minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz jaaa
musisz być egoistką, ja własnie taka jestem i dobrze mi z tym, oczywiście na pierwszym miejscu dzieko, ale potem JA, mąż jest następny dopiero, i miałam taki okres na początku małżeństwa gdy byłam kochana, słodka, wszystko pod nos ale zauwazyłam że mąż to zaczął wykorzystywać, wymagał coraz wiecej, coraz mniej liczyły sie moje potrzeby, i skończyło sie :-) tereaz docenia wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nieprawda : to dlaczego mojej koleżanki mąż , już po rozwodzie kupuje jej po 100 róż ? I gdyby tylko kiwnęła ręką to byłby przy niej ... a ona wyzywa go od bankrutów( choc sama nigdy nie pracowała) , od kurwiarzy , od pijaków i czego sobie jeszcze nie wymyślicie... a on biega za nia jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza 30
tak, tak, ja to podobno niezła zołza, mąż mówi 'hetera", ale mnie kocha i ja go również :-) nie nadskakuje, sporadycznie gotuje, sprzątam jak bałagan w oczy kole, potrafie pyskować i walczyć o swoje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1548412a4ds
"Catie bez przesady 35lat to młoda kobieta jest a ci faceci to jaki przekrój wiekowy? bo mi ten twój opis pod jakieś gówniarstwo podlatuje" gówniarstwem to jest Twoje ostatnie zdanie. pewnie nie jesteś nadskakującą babą, ale też nie wiesz, co to partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31- 38 lat taki przedział wiekowy, nie wydaje mi sie że to zbyt duża różnica... A moze powinnam poszukac kogoś dojrzalszego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama dobrze wiesz ze
1. na nikogo nie trafiasz, sama ich wybierasz 2. jakie dinozaury? faceci byli, sa i beda tacy sami 3. po co walisz glowa w mur, po co te obiadki i herbatki? nie umiesz sie uczyc na bledach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ... sama ich wybieram... jak zmienić swoje kryteria ? Jak otworzyc oczy? Co zrobic by byli to normalni ludzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tych numerów powyżej chyba jednak wiem co to partnerstwo bo w związku szczęśliwym jestem od 11 lat :-) a facet mówiący do kobiety żeby ona przyjechała autem bo służbowy to właśnie gówniarz a nie mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h e h e :D
Zolze moge miec za chwilowa kochanke, ale nigdy za zone! Baby sie naczytaly glupich ksiazek o sukowatych zolzach, ze niby faceci je kochaja, a w zyciu nie jest to takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amicorum
z facetem troche jak z dzieckiem. Po prostu lubią mieć wyznaczone granice, nei wiem czy lubią zołzy. Lubią kobiety samodzielne, które nie mają lęku separacyjnego. Lubia kobiety, które im powiedza czego żądają otwarcie. Pwoeidzą też co im sie nie podoba. Lubia kobiety które uważają ż ei bez faceta teżdałyby sobie rade. Lubia też kobiety, które robią coś dla faceta czasami, ale nie po to żeby go pzrekupić by został aleponiważ im samym to sprawia przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do h e h e :D
czytałeś/łaś tę książkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos w tym jest :) moze nie koniecznie zolzy ale kobiety ktore na pierwszym miejscu stawiaja siebie. jak facetowi sie nie nadskakuje na kazdym kroku to bardziej doceniaja jak cos dla niego zrobisz. nie ma co robic z facetow ofiar losu, tak samo potrafia gotowac, sprzatac, prac i opiekowac sie dzieckiem jak i my tyle ze latwiej powiedziec "nie umiem" i przerzucic ten obowiazek na kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zołzą żaden długo nie wytrzyma to prawda ale faceci lubią też powalczyć o swoją kobietę, nawet po ślubie najlepiej jest wszystko wyważyć np ja nienawidzę gotować więc robię to rzadko, jak obiad jest w domu dwa razy w tygodniu to mąż się śmieje co się stało, co to za święto ? :-) nie uważam że kobieta ma sprzątać, gotować, prać, herbatkę podawać, poduszki pod głową poprawiać itd swojemu panu. gdzie w tym romantyzm, zdobywanie? no chyba tylko poza domem u kochanki jak ktoś zauważył powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie samodzielnośc to chyba aż za bardzo... Jestem przyzwyczajona do tego.. ale ostatnio była taka sytuacja , że rzucono mi propozycję : to moze pójdziemy na miasto coś zjeść jak Ty jesteś głodna" ... Ok , poszliśmy. Ja zamówiłam obiad , on piwo , i odszedł od lady... więc zaplacić musiałam ja... frajerka... a jak pojechaliśmy nad wodę ... ups... zapomniał portfel ! Kurde , po co te głupie gry ? Nigdy nie byłam jakąs naciągaczką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×