Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelka900

Problem z orgazmem..

Polecane posty

Gość Amelka900

Hej, witajcie. Mam problem w intymnej kwestii, a nie mam się kogo poradzić.. To się ciągnie już od przeszło dwóch tygodni. Jestem z facetem od 1,5 roku, kocham go, jest między nami fajnie, pociąga mnie itd. Czyli problem nie leży w nim. Seks uprawiamy bardzo często, bo praktycznie codziennie, bądź co dwa dni.. często. On dochodzi po jakichś 15-20 min. A u mnie cisza. Nic. Niby jest mi dobrze, niby jest fajnie, ale orgazmu ani widu ani słychu. Ja mam 20 lat, on 23, więc niby nie powinniśmy mieć z tym żadnych problemów.. On bardzo chce dziecka, ja jestem przeciwna. Jemu o tych sprawach najlepiej się rozmawia właśnie podczas stosunku. Może to mnie rozkojarza? Chciałam z nim o tym porozmawiać, ale on "nie wie jak mi pomóc, nie jest seksuologiem". Zrobiło mi się smutno i chyba jeszcze bardziej się zablokowałam. Czy powodem może być to, że kochamy się głównie z jego inicjatywy? Potocznie "gdy jemu się chce"? Bo gdy ja do tego dążę, to zwykle mi odmawia :/ Doradźcie coś.. bardzo proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka900
halo.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jakoś czarno to widzę
Czy Ty się zabezpieczasz? Bo jeśli w czasie stosunku myślisz tylko o tym czy on zdąży wyjąć (tym bardziej, że on ma ciągoty do bycia tatusiem), to zapomnij o orgazmie. A tak w ogóle to Wy się zupełnie nie dogadujecie. Cały Wasz związek opiera się na dogadzaniu jemu. Mam wrażenie, że mu tak wygodnie i dlatego chce Cię zapłodnić, żebyś mu nie uciekła. Odpowiedz tak szczerze: Kochasz go, czy też jesteś z nim bo już przywykłaś, bo nie chcesz być sama, bo tak wypada i nie wiesz jak zerwać? Sam seks to nie wszystko. A tym bardziej, że Ty z tego nie czerpiesz zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka900
Kocham go, a nasze .. a właściwie moje problemy pojawiły się niedawno ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Freud z domu towarowego
Nie gadajcie o dzieciach kiedy się kopcicie. Mniej gadać więcej się skupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka900
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodnik 48
Bo ja wiem? czy skupianie się coś tu da? - ale jeżeli jesteście od 1,5 roku a problem pojawił się przed dwoma tygodniami to rozumiem, że wcześniej orgazmy miewałaś. Czy może problem jest od początku Waszego związku? . Trzeba inaczej spojrzeć na problem w tych różnych okolicznościach. Jeżeli od dwóch tygodni - to sprawa psychiki. Sama oceń co Cię blokuje... chyba jednak ten strach przed ciążą. Tu czeka Was poważna rozmowa tylko we dwoje - nikt za Was tego problemu nie rozwiąże. Jeżeli tak jest od początku związku to coś chyba nie tak jest z grą wstępną. Sama długość trwania stosunku o niczym nie świadczy. Spróbuj na przykład podczas tak zwanej palcówki mocno wyeksponować łechtaczkę. Możesz to zrobić sama odpowiednio naciągając skórę wzgórka - może też to robić partner... - no i oczywiście dużo poślizgu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka900
Nigdy nigdy i jeszcze raz nigdy nie miałam z tym problemu. Zawsze było nam wspaniale. Mamy podobne temperamenty. Nigdy nie jest nudno. Oh..sama nie wiem co może być przyczyną. Może ostatnio warunki mało nam sprzyjają.. nie mogę powiedzieć, że on o mnie nie dba. Pyta, czy dobrze, czy może mam ochotę na inną pozycję, sam rezygnuje z orgazmu, bo twierdzi, że woli jak jesteśmy oboje zaspokojeni. Martwi się, mimo, że ja odwodzę go od myśli, że to przez niego. Bo nie ma tu jego winy. I co jeszcze dziwnego! Dążę do stosunku, czasami on nie ma ochoty, czasami odmawia, czasami jednak to robimy z mojej inicjatywy .. i co? Po kilku minutach zwyczajnie mi się odechciewa! Coś w stylu "zdobyłam i nic więcej nie chcę" :// bezsensu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka900
Nigdy nigdy i jeszcze raz nigdy nie miałam z tym problemu. Zawsze było nam wspaniale. Mamy podobne temperamenty. Nigdy nie jest nudno. Oh..sama nie wiem co może być przyczyną. Może ostatnio warunki mało nam sprzyjają.. nie mogę powiedzieć, że on o mnie nie dba. Pyta, czy dobrze, czy może mam ochotę na inną pozycję, sam rezygnuje z orgazmu, bo twierdzi, że woli jak jesteśmy oboje zaspokojeni. Martwi się, mimo, że ja odwodzę go od myśli, że to przez niego. Bo nie ma tu jego winy. I co jeszcze dziwnego! Dążę do stosunku, czasami on nie ma ochoty, czasami odmawia, czasami jednak to robimy z mojej inicjatywy .. i co? Po kilku minutach zwyczajnie mi się odechciewa! Coś w stylu "zdobyłam i nic więcej nie chcę" :// bezsensu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodnik 48
Na moje to wkrótce wszystko się ułoży. Ludzie miewają okresy gorszego i lepszego samopoczucia, Może po raz pierwszy w życiu dopadło i Ciebie. Też niekiedy nie wiedziałem dlaczego gorzej się czuję. Narazie nic na siłę. Zobaczysz - kiedyś wieczorem będziesz przytulona do swojego ukochanego i wcale nie będziesz zakładała, że będziecie się kochać. I tak ni stąd ni z owąd ogarnie Cię fala ciepła - poczujesz się bardzo bezpieczna, bo przecież On będzie przy Tobie. Popatrzysz w jego cudowne oczy i to ciepło poczujesz tam na dole. I póżniej juz wszystko będzie znowu dobrze. I od czasu do czasu uśmiechniesz się gdy wspomnisz, że kiedyś był jakiś problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×