Poroniłam 2 razy

Witam jestem tu nowa osoba mama trzech aniołków pierwsza ciąże poroniłam w grudniu 2009(9tc) była to ciąża bliźniacza odczekałam 6 Msc i znów zaszłam radość była przeogromna trwała tylko 16 tygodni W poniedziałek byłam u lekarza wszystko było ok słyszałam serduszko .W środę rano zaczęłam plamic pojechałam do szpitala zbadano mnie okazało się ze ciąża rozwija się na 12 tydzień a byłam w 16 wzięto mnie na usg widziałam moja maleńka lekarz powiedział ..." Przykro mi nie widzę akcji serca.." w tym momencie sama chciałam umrzeć.poszłam na sale dano mi tabletki na wywołanie poronienia.cały czas głaskałam się po brzuszku nie docierało do mnie ze maleństwo które tam jest tego nie czuje .Rano miałam zabieg najgorsze było jak obudziłam się po.Czułam się tak źle płakałam nie umie do teraz dojść do siebie . Kiedy moge zaczac starania o dziecko napeawde bardzo chcemy miec dziecko ;(

bardzo Ci wspolczuje:( moja ciocia miala takie sytuacje 15lat:O i w koncu doniosla w wieku 42lat:) co prawda w 7mcu urodzila ale cora jak sie patrzy, teraz ma juz 15lat. Tobie tez sie uda!

? same problemy, ciesz sie

Dla Ciebie to moze same problemy ale nie dla mnie ...

przykro mi musisz zrobić najpierw badania. Pierwsze poronienie często uważane jest za "przypadek", ale moja lekarka zbadała mnie od stóp do głów. Po drugim już wiekszość lekarzy zleca badania. Czasami przyczyna jest błaha i wystarczy krótkie leczenie.

Bardzo Ci współczuję- wiem co przeżywasz...co do kolejnych starań różnie mówią lekarze ale najlepiej po 3 miesiącach (tzn. po 3 miesiączkach)

www.poronienie.pl. Bardzo Ci współczuję. tutaj wchodzą rożni ludzie (jak widać z niektórych wpisów). Tam na forum dziewczyny też są po ciężkich przejściach, pomogą. pozdrawiam serdecznie.

inkaawa zapraszam do nas http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=954178&start=20010 - dziewczyny są kochane i bardzo pomocne...

Sama także przeżyłam 2 poronienia... Było ciężko. Ale tym razem oboje z mężem zbadaliśmy się... Jeśli potrzebujesz jakiś dodatkowych informacji mogę Ci napisać jakie badania ja wykonałam. Szczerze współczuję...

bomba napisz coś o tych badaniach

Ja zaczęłam od badań kariotypu - są to badania genetyczne i badani są oboje partnerzy. Skierowanie dostałam z rejonu - wtedy badanie jest bezpłatne. Oprócz tego wykonali u mnie również badanie na obecność V czynnika Leiden - czy nie mam wrodzonej nadkrzepliwości, fachowo nazywa się to trombofilią. Dziewczyny, na razie muszę kończyć, później dokończę....

No już jestem :) Co do reszty badań, to niestety większość trzeba wykonać na własną rękę. Podpowiem , że część zrobiłam w szpitalu jestem z Łodzi i robiłam je w CZMP, dostałam skierowanie od lekarza który tam pracuje. Tak to zaczynam: w kierunku trombofilii: poziom białek C i S, antytrombiny III, antykoagulant tocznia, fibrynogen, d-dmery,czas koalinowo-kefalinowy,przeciwciała przeciwjądrowe, przeciwciała antykardiolipidowe oraz przeciw glikoproteinie. Hormonalne: TSH, fT4, anty-TPO, anty-TG, PRL,estradiol, testosteron, LH, FSH, DHEA-S, Androstendion, 17-OHP, kortyzol. Glukoza po obciążeniu. test na chlamydię, cytomegalię, toxoplasmozę, toxocarozę. Posiew z szyjki macicy ba rzęsistka, bakterie tlenowe i beztlenowe i grzybki. No i to by było chyba wszystko co ja zbadałam, aczkolwiek tych badań jest więcej :(