Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Internetowa Czekoladka

Nienawidzę go! Nienawidzę................. a jednak kocham :(

Polecane posty

Gość Liza@22
Przynajmniej autorko się pozbierałaś trochę,a te jego esemesy świadczą tylko o tym,że koleś jest żałosny. Trzymaj się dalej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Liza@22 Dzięki, staram się. Wiem, że jest beznadziejny... Dlatego zaczynam nowy rozdział mojego zycia - bez niego. I kiedyś, może niedługo przestanie mi to głupie serducho bić mocniej na jego widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmerka
Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, a obojętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Esmerka Wiem, wiem..... dlatego dążę do tego by go olać i by mi był obojętny. Ale wiesz ciężko, uczuć nie oszukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Dasz rade,grunt żeby on zrozumiał ,że już nie ma nad tobą władzy ,wtedy masz połowę sukcesu do wolności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Ale ma władzę, ma. Choć walczę z tym i myślę, że on pomału coraz bardziej on uświadamia sobie, że nie jestem na każde jego skinienie. Jest coraz lepiej, z każdym dniem coraz łatwiej. Tylko, że teraz go nie muszę oglądać a to dużo ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Autorko i jak tam ,trzymasz się dalej w swoim postanowieniu żeby dać sobie spokój z tym gościem ? Pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Liza@22 Trzymam się postanowienia by dać sobie z nim spokój. Póki go nie muszę codziennie oglądać to nawet mi to wychodzi, nie wiem jak długo go nie będzie jeszcze w pracy, może tydzień lub dwa. Nie wiem czy wtedy będę tak samo silna jak teraz. Przez kilka dni będzie się uśmiechał, prawił komplementy, przepuszczał w drzwiach i całą moją silną wolę może szlag trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Jeżeli boisz się,że możesz się złamać pomyśl o ludziach z kafe którzy wchodzą na ten topik i trzymaja za ciebie kciuki.Jak się złamiesz będzie ci przed nami wstyd jak cholera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja tu czegos
ja trzymam za Ciebie kciuki i wierze, ze znajdziesz swoja droge w zyciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Ja tez wiem jak czasami jest cięzko w zyciu trzymać się jakiegoś postanowienia,ale ty akurat walczysz w słusznej mierzę,ten gościu to zwykły szmaciaż i na ciebie nie zasługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Dzięki Wam za wsparcie, bardzo, bardzo go potrzebowałam i dalej potrzebuję. Nie jest warto walczyć z uczuciami, ale będę silna. Bo przecież nie chcę się przed Wami wstydzić :) Wiem, że to palant, wiem - ale te jego śliczne, niewinne brązowe oczęta... Ehhhh. BĘDĘ TWARDA!!! Dla Was a przede wszystkim dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Milusińka
Bądź silna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie się uwolniłam
i jak u Was? Ja tez probuje wyleczyć sie z takiego szmaciarza, on po prostu ułatwia mi sprawę bo mnie unika, jednocześnie ja zapisałam się tuż przed "kryzysem" na kurs tańca z nim, po pierwszej lekcji się poklocilismy, nie piszemy teraz do siebie a jutro nastepna lekcja, nie chce isc tam sama! potrzebuje partnera chociaz do tanca, to co bylo miedzy nami i tak już nie wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Nie wiem czy to odpowiednie forum ale przytoczę tu swój własny problem z moim instruktorem.Gościu w sumie miły ,obcinałam go wzrokiem przystojny niczego sobie ,myslałam jakby tu się z nim bliżej zapoznać.Więc pogadalismy sobie i nagle okazuje się ,że gościu ma 40 lat! mysłałam,że tam padnę ,ale dalej jest lepiej jest rozwiedziony,ma 2 dzieci w moim wieku prawie (ja mam lat 20).Gośtek zaproponował żebysmy poszli na piwo a ja no ,że mozna i liczyłam ,że jak nie napisze do niego to zapomni,dziś miałam z nim jazdy i facet był normalnie nachalny ,cały czas pytał kiedy idziemy na to piwo,a,że nie miałam szans się wykręcić to stanęło na tym ,że w sobotę:( I co ma zrobić,pogadać można niby ale ja czuję,że jemu nie o gadkę chodzi ,jak z nim pójdę a zacznie odwalać coś w sensie przystawiać się do mnie to nie wiem co zrobię,odmówić też głupio bo i z nim jeżdżę,co mam zrobić.Liczę na podpowiedż jakichś dobrych dusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Liza@22 Wydaje mi się, że jak nie chcesz iśc to możesz się wykręcić w sobotę, że się źle czujesz lub musisz jechać z rodzicami na jakaś rodzinną imprezę, albo że jakaś ciocia do Ciebie przyjeźdza. Coś wymyślisz. Choć z drugiej strony jak wydaje Ci się miły to raz się możesz z nim spotkać ten jeden raz i będziesz mieć spokój. Może akurat nie chodzi mu o nic więcej? A jeśli chodzi o moją sprawę to tęsknię za nim. Bardzo tęsknię i boję się tego co będzie jak wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Dasz radę ,dzielna z ciebie dziewczyna,skoro tyle wytrzymałaś to dalej też sobie poradzisz.Kochałam mojego byłego chłopaka bo jak mi się zdawało on był moją 1 i jedyną miłością i najlepszym przyjacielem ,kiedy się rozstalismy to było mi na początku ciężko myślałam ,że nigdy już nie będe szczęśliwa a teraz mój były zwisa mi i powiewa ,wiem ,że to nie była ani miłośc ani przyjaźń tylko strata czasu .A ty bardzo dobrze ,że zdecydowałaś się walczyć o siebie ,bo z takim gościem najlepiej sobie dać spokój .Teraz uśmiecha się słodko do ciebie a za chwile tak samo będzie się uśmiechał do Ciebie jak pójdzie ze swoją laską.Czyste zero z tego faceta,wykorzystuje swój urok osobisty i żeruje na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
A z tym instruktorem jazdy powiem tak ,na początku był fajny ale zauroczenie nim mi przeszło jak dowiedziałam się ile ma lat,jaki ma stan cywilny i że ma dzieciaki w moim wieku:) Może kiedys je spotkałam gdzieś albo co gorsza znam ,jakieś to chore żeby raz starszy gosciu na piwo mnie zapraszał.Na poprzednich jazdach tak mimochodem rzucił ,że jak nie będe miała z kim iść na piwo to mam mu napisać .A wczoraj na chamca juz chciła ustalić gdzie i kiedy na piwo idziemy ,dziwne to trochę,no i ostatecznie stanęło na tym,że w sobotę ,ja mam się odezwać heh.Założe się ,że on tak wszystkie ładne dziewczyny bajeruje,przy mnie dzwoniła do niego jakaś kursantka ,że zdała i z tego wnioskuję ,że koleś rozdaje panienką numery na prawo i lewo .Najchetnie wszystko bym odwołała ale pewnie tego nie zrobię bo tak głupio ,boję sie tylko żeby gosciu nie zaczął się do mnie przystawiać i co tu zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Wiem, że muszę dać radę, dużo kroków już zrobiłam do przodu. Nie mogę tego zepsuć. Z instruktorem skoro już musisz się spotkać to proponuję umówić się w jakimś miejscu gdzie jest dużo ludzi i nie zostawać z nim sam na sam. Dojechać tam tramwajem lub dojść pieszo. A może mogłabyś ze sobą zabrać jakąś koleżankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge tak dłużej
Do Internetowa czekoladka Wzięłabym jakąś koleżankę ale żadna ze mną nie pójdzie jak sie dowie co jest grane,pozostaje mi jakos przez to przebrnąć i liczyc na to ,że gościu jest wporządku ale cos mi się wydaje ,że 40 letniemu kolesiowi nie chodzi o to ,żeby gadać z 20 latką.Od tego ma kumpli ,normalnie mnie mdli jak sobie o nim pomyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Ten powyższy post jest mój :) co nie zmienia faktu ,że muszę coś zrobić z tym instruktorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Sytuacja z instruktorem dosyć delikatna, a każdym razie tak jak pisałam koniecznie umów się z nim w publicznym miejscu i trzymaj dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Rany własnie napisał mi smsa kiedy i gdzie sie umawiamy ehh,umuwiłam się na dzisiaj i niech gosciu sobie nie wyobraza nie wiadomo czego ,no i oczywiscie w miejscu publicznym .Wolę mieć już to spotkanie z głowy,mam nadzieję,że po tym spotkaniu instruktor się odczepi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Rany gościu teraz zaś mi napisał smsa ,że jak będę w pobliżu to mam mu dać znac to wyjdzie po mnie bo zimno niby:( Chyba zaczynam tracić nadzieję,że koleś się odczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Napisz jak wrócisz, jestem bardzo ciekawa jak będzie. No i życzę by było w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Hej,napisze tak w skrócie.No więc jak przyszłam do pubu to gościu delikatnie mówiąc był już zawiany ,cały czas proponował mi żebym poszła obejrzeć jego m bo jak sie okzało dziwnym zbiegiem okolicznosci mieszkał tuż koło baru gdzie siedzielismy.Ja się wykręcałam,że umuwiłam się na potem z koleżanką i nie mam dziś czasu:) Potem jak kupowałam kolejki to sobie tyskie a jemu dębowe bo tak se myślałam jak się nawali do końca to da mi spokój:) No i na samym końcu żal mi się go zrobiło ,to go odprowadziłam pod chatę :) Ale swoją drogą nie przypuszczałam ,że gościu przyjdzie na spotkanie wcięty ,mam nadzieję,że da mi teraz spokój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Też mam nadzieję, że da Ci spokój :) A u mnie klapa. Zaczynam pękać :( A wiem, że nie mogę, że z tego nic nie będzie, że znowu będzie chwilę dobrze i że on dostanie co chce a potem będzie jeszcze gorzej. Jak znaleść w sobie siłę? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Jak tyle wytrzymałaś to dasz radę dalej ,musisz tylko w siebie uwierzyć to w tobie jest siła.Co do instruktora o naiwny człowiecze myślałam,że mu będzie wsytd za wczoraj i nie będzie się odzywał ale gdzie tam .Już mi rano pisał i się pytał kiedy znów się spotkamy .Jak ma ktoś dobry pomysł jak się pozbyć nachalnego instruktora to słucham .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...wlasnie....
wiem co czujesz...ten sex...ja tez mam pdobna sytuacje,ale sex trzyma mnie przy nim bo jest bosko,cudownie,przewspaniale,jak nigdy z nikim...i nie umiem odejsc choc juz dawno powinnam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×