Kto korzysta(ł) z E DARLING?

Edarling zeszło na psy ostatnio, kiedy było za free to jeszcze spoko. a ja mam wrażenie, że teraz to przerost formy nad treścią, dużo formularyz, jakieś algorytmy, a nic z tego nie wynika. Zresztą jak teraz eksperymentuję z randkowaniem online to sobie lubię zerknąć tu, https://topserwisrandkowy.pl/ i zobaczyć, czego się mogę po którym spodziewać, no bo jednak na badoo to męża raczej nie znajdę, nie oszukujmy się

Miałem tam konto. Mało która z dziewczyn odpisywała na moje wiadomości. Cisza na portalu! Czasem da się nawiązać kontakt z kimś, ale nie trwa to długo. System wskazywał moje dopasownie do paru dziewczyn na poziome 89% a nawet 91%, ale te nie raczyły nawet do mnie odpisać albo pisały lakonicznie przy tak dużym dopasowaniu!!! To po co płacą tu za abonament?

Nigdy za nic tam nie zaplacilem. Zainteresowanych tez nie bylo, wygladalo to jak sztucznie zalozone profile, ktore kuszą, zeby zaplacic i napisac. Podobniejest wiwle takich na sympatii wyglad modelki, na portaluconajmniej kilka lat i nic i to z wojewodzkich miast. Nie do wiary, zeby nie mogly nikogo poznac. Aktualnie moj roczny abonament na sympatii bedzie sie jesienia konczyl i nie spotkalem sie z nikim przez ten czas, tak sie wspaniale rozmawia. Dobre to dla gola ludzi w wieku 30 lat pozniej juz kobiety potrafia rozmawiac tylko pytaniami, gdzie peacujesz co robisz, czemu tu jestes, czego szukasz. Kazda to samo. Nie mam ochoty w ten sposob rozmawiac.

Przecież takie pytania jak czego tu szukasz, gdzie pracujesz, co robisz, to są naturalne pytania jak kogoś poznajesz. Pytanie czego szukasz jest ważne, bo kobiety chcą wiedzieć, czy szukasz związku czy przelotnej znajomości, więc co za problem normalnie odpowiedzieć ? Nic dziwnego, że nie możesz nikogo znaleźć. A co do eDarling, to chciałam się zarejestrować, ale cena za 3 miesiące ponad 200 zł... stać mnie, ale uważam, że to jest jednak za dużo, a gwarancji że kogoś poznasz - żadnej.

Tak, rozumiem te pytania jako jakieś tam żeby o czyms zagadać, ale dlaczego nie ma innych pytań i czy to ja muszę o coś też wypytywać a kobieta sama o sobie nic nie powie, mimo, że już na dwa z nich jej odpowiedziałem. Na razie cisza 2 tygodnie. Bo nie zadałem pytań. Czy tak ma wyglądac rozmowa? Ja tak nie chcę. Nie gadam z robotem. Są takie, które potrafią. Zaczęła pierwsza. Dalej nie umiała.

To przykłąd nieprawidłowo zaczętej relacji: załóżmy, że to ja wyskakuję do kobiety z samymi pytaniami, najpierw jedno potem drugie. Ona tak dobra, że opowiada, a dalej cisza. To nie było normalne podejście do rozmowy. Najpierw ja zawsze mówię cokolwiek o sobie chociaż zdanie. Dopiero po tym sprawdzam, co kobieta na to, czy ją to obchodzi, zanim o cokolwiek zapytam. Wiem, że musze powiexzieć o sobie, żeby zainteresować rozmówczynię i oswoić, że nie jestem zbokiem. Dla mnie takie wypytywaczki to zero. Nauczcie się jak rozmawiać a nie jak pytać.

Korzystałem z tego portalu, jednak nikogo dla siebie nie znalazłem. Miłość mojego życia poznałam w biurze www.zolyty.pl z Czerwionki-Leszczyny. Jola to bardzo miła i kochana kobieta, świetnie się ze sobą dogadujemy. Wracając do biura to panuje tam bardzo miła atmosfera, a swatka Ania naprawdę zna się na tym co robi.

Nie korzystałam z portali randkowych, bo nie mam do nich zaufania, boję się oszustwa i naciągaczy. Jednak chciałam się zakochać i dlatego postanowiłam udać się do biura matrymonialne www.zolyty.pl. Tam po pół korzystania z biura poznałam Franka z którym do dziś jesteśmy razem, świetnie do siebie pasujemy i bardzo dobrze się dogadujemy. Dlatego też serdecznie polecamy każdemu to biuro, bo dzięki niemu jesteśmy oboje szczęśliwi.

Dnia 17.11.2019 o 19:21, Gość Paulina napisał:

Nie korzystałam z portali randkowych, bo nie mam do nich zaufania, boję się oszustwa i naciągaczy. Jednak chciałam się zakochać i dlatego postanowiłam udać się do biura matrymonialne www.zolyty.pl. Tam po pół korzystania z biura poznałam Franka z którym do dziś jesteśmy razem, świetnie do siebie pasujemy i bardzo dobrze się dogadujemy. Dlatego też serdecznie polecamy każdemu to biuro, bo dzięki niemu jesteśmy oboje szczęśliwi.

Również korzystałem z biura matrymonialnego Zolyty, udało mi się poznać poprzez to biuro, bardzo sympatyczną kobietę. Z Wiolettą spotykamy się do dziś i planujemy razem wspólną przyszłość. Serdecznie polecam to biuro, bo naprawdę można tam poznać warościową osobę i się zakochać.

Witam wszystkich i od razu chcę przestrzec wszystkie kobiety zalogowane na portalu e - darling szukające tam miłości i partnera .Od jakiegoś czasu jest na tym portalu zalogowany oszust.Facet w tej chwili jest zalogowany jako Mirek 45 z Serocka, a tak naprawdę to żonaty Mirosław z Legionowa jeżdżący czarnym BMW X6, który ma ponad 50 lat, a wygląda na 60lat....niski 170cm wzrostu , chudy , łysiejący facet..Oszukuje, że jest w separacji i proponuje związek, a jak kobieta się zaangażuje i to się wyda tzn, dowie się jego żona z którą nie jest w separacji to zaczyna się akcja rozwścieczonej żony, która po nr telefonu, mailu znajdzie taką kobietę.Ten oszust nigdy nie ma zamiaru na poważny związek tylko na sex - oczywiście mówi inaczej bo to krętacz inotoryczny kłamca.Facet pisze jak jest w pracy od 7 do momentu powrotu żony z pracy 17:30 , 18:00.Póżniej pilnuje się i nie pisze może jakieś zdawkowe dobranoc , albo kilka słów jak uda mu się przemycić telefon do kibla , albo jak pojedzie do sklepu.Nie ma możliwości popisania z nim w nocy .....co daje już do myślenia.Nie ma możliwości spotkania się w weekend bo ten czas spędza z żoną dziećmi i wnukiem .....no chyba, że pokłóci się z żoną to widać jego aktywność 24 na dobę..Nie angażujcie się i nie traćcie czasu na alfonsa , który chce mieć żonę i kochankę ....w zamian nic nie dostaniecie bo to sknera - najchętniej szybki sex w samochodzie.Facet nic sobą nie reprezentuje prócz zdjęć z luksusowych wakacji, które dodał niedawno......a na wakacjach był z żoną , a ...chętnie wysyła foty z domku nad jeziorem , który jest własnością współmałżonki.