chyba sie troche pogubiłam. a wy jak sądzicie?

Jestem ze swoim chłopakiem już 4 lata, a nawet za 5 miesiecy stuknie nam 5. Rok temu poznałam chłopaka. W swoim życiu miałam dużo kolegów, więc i ten chłopak trafił do ich grona. On miał dziewczyne, ja chłopaka układ czysty. Dobrze nam się ze sobą rozmawiało. Jakies 3 miesiace temu on zerwał ze swoją dziewczyną. Byliśmy w bardzo dobrych kontaktach, on kiedyś zaproponował mi wino wieczorem, a ja mu powiedziałam, że nie możemy. Od tego czasu nie odzywał się do mnie, po miesiącu milczenia znowu mamy ze sobą dobry kontakt. Tylko że ja za bardzo o nim myśle.. jak sie nie odzywał strasznie tęskniłam, teraz ciągle o nim myśle i zastanawiam się co robi. Nawet jak leżę po seksie ze swoim mam jakieś wyrzuty sumienia. Nie wiem co robić, nie mogę poświecić tak długo budowanego związku dla jakiegoś zauroczenia, chce być odpowiedzialna, ale jednak.....boli:(

up

Masz dwa wyjścia... Albo zapominasz o tym 2., zrywasz z nim kontakt i jesteś z obecnym. Albo zrywasz z obecnym i próbujesz z 2.

jak Ci dobrze z aktualnym, to nic nie rób. Może spróbuj jedynie rozpalić ogień na nowo, bo wiadomo, że po 5 latach już nie jest tak różowo i nie ma fajerwerek. A jeśli Ci źle, a Twój facet to palant, to możesz ryzywkować, wiele nie masz do stracenia. Pamiętaj tylko, że zakazany owoc zawsze wydaje się być atrakcyjniejszy. A kiedy już jest w zasięgu ręki nie wygląda już tak apetycznie. Nie pytaj na forum co masz robić, przemyśl to i odpowiedz sobie sama na pytanie- czego chcesz.