wesele -dylemat

moj narzeczony nie chce kamerzysty na wesele a ja z jednej strony chcę o bedzie fajna pamiatka z drugiej mysle, ze moze dobrze w razie gdybym beznadziejnie wyszla na kamerze. mama, bracia i siostry kręca nosem, ze jak to bez kamery itp doradzcie czy jest sens?

jak chcesz spedzic zycie z czlowiekiem z ktorym nie jestes w stanie osiagnac kompromisu w sprawie kamery?

dogadajcie się. co kto lubi...

zamiast kamery fajny fotograf i mnóstwo zdjęć

no jak dojsc skoro on nie chce a ja posrednio i biorę pod uwagę opinie rodzicow i rodzenstwa

no jak dojsc skoro on nie chce " aż strach pomyśleć co będzie później nie wróże temu związkowi zbyt wiele ... kamera? no cóż ty chcesz on nie chce ? Przeciez to nie jest jakiś wielki koszt ... porozmawiaj z nim o tym jeszcze raz przedstaw swoje argumenty przeciw jego argumentom poźniej podejmijcie decyzje jeszcze raz

a czemu on nie chce? najwyzej nie bedzie jej ogladal i nie pokaze filmu swojej stronie rodziny :P

nagrajcie przynajmniej ślub. mój luby też nie chciał kamery, ja się na to zgodziłam. po kilku latach sami przyznajemy, że fajnie byłoby to zobaczyć. jednak wesela bym nie nagrała.

wlasnie moze sam slub nagrac jemu glownie chodzi o to, ze ludzie beda plotkowac, albo miec pretensje, ze kamerzysta zle ich uchwycil, jakies dziwne miny itp

Regres- to sa jakies koszty nie mow... poza tym on powiedzial ja nie chce ty chcesz reszte pozostawiam tobie czyli to ja mam podjac ostateczna decyzje

wlasnie moze sam slub nagrac " czyli największe flaki z olejem to co zawsze ludzie przewijają oglądając płyte z wesela :P jemu glownie chodzi o to, ze ludzie beda plotkowac, albo miec pretensje, ze kamerzysta zle ich uchwycil, jakies dziwne miny" chory i bezpodstawny argument !!!! niech lepszy wymysli ... Regres- to sa jakies koszty nie mow... " no jakie? 1000 a 1800 zł to żadne pieniądze jak na coś co ma sie raz w życiu :D

regres czemu bezpodstawny argument? to jest jakis argument! zauwazylam, ze on nie lubi ogladac kaset weselnych, zawsze sie opędza. poza tym on po prostu nie chce ale to ja mam zadecydowac poza tym jak ja mu powiem, ze to nie jest zaden koszt z perspektywy osoba poszukującej pracy?

a co do kamery tylko w kosciele to fakt tu masz racje, nie pomyslalam... ale z drugiej strony co za atrakcja ogladac ludzi siedzących przy stolach?