Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jesienna chmura

Nie wiem jak powinnam postępować w takich sytuacjach, co jest ok?

Polecane posty

Gość Jesienna chmura

Wiem, że to może brzmieć głupio lub śmiesznie, ale mam taki problem. Być może to pochodzi jeszcze z czasów dzieciństwa, kiedy chciałam być przez wszystkich lubiana i 'nikomu nie zaszkodzić'. Zawsze chciałam być dobrą, szlachetną dziewczyną, ale niestety czasem przybierało to formę 'popychadła'. Mam poczucie winy jeśli np. posiadam coś, co mogłoby się przydać innym i nie podzielę się ty, choć inni nie zawsze o mnie pamiętają i jest mi wtedy bardzo przykro. W przyszłym roku czeka mnie magisterka, kupiłam profesjonalny poradnik w formie e-booka nt.pisania prac dyplomowych, nie był on bardzo tani i już mam 'dylemat' czy przesłać go na maila koleżankom (dwóm, z którymi się najbardziej trzymam). Nie są to moje bliskie przyjaciółki, one są raczej bardziej zżyte ze sobą niż ze mną. Z jednej str.chcę być koleżeńska i lojalna, z drugiej strony nie mogę ciągle myśleć i martwić się o innych, to odbiera mi energię. To taki nawyk 'dbania o innych', do tego brak asertywności i nieraz czułam się wykorzystywna. Chciałabym, aby ktoś wyrozumiały się wypowiedział, bo wiem, że ktoś mógłby pomyśleć, że jestem samolubna i nie chcę się podzielić, to nie tak (mam nadzieję :o). Moi rodzice nie raz się wkurzali, że tyle czasu poświęcam na skanowanie itp.czegoś innym. Kiedyś nawet przespisałam cały długi wykład, bo mojego 'szybkiego' pisma by się nie doczytali, a tylko ja z kolegą na nim byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klu
ochhhh, nieco podobnie do mnie, kiedys. ale trzeba byc cwanym i nie dawac sie wykorzystywac. nigdy nie dawaj sie wykorzystywac, tzn nie dzialaj tylko w 1 strone...popatrz czy inni tez cos dla ciebie robia i czy nie warto czasem dac sobie bna luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego masz im to
wysylac? Prosily cie o to w ogole? Mysle, ze masz klopoty z ocena siebie. Uwazasz sie za gorsza i myslisz, ze takimi "prezentami" kupisz sobie przyjazn. Jestes naiwna. I pewnie narzucasz sie z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna chmura
Tak, to prawda, mam niską samoocenę, robię to jakby podświadomie w nadziei, że będę lubiana i akceptowana. To dla mnie coś nowego nie podzilić się, odmówić, mam poczucie winy i nachodzą mnie myśli, że jestem egoistą i inni w razie potrzeby też się ze mną nie podzilą i mi nie pomagą :/ Wiem, że to głupio brzmi, ale tak mniej więcej to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wchodź w dupę ludziom bo i tak z własnymi problemami zostaniesz sama. tacy są ludzie. bądź miła i koleżeńska ale to o czym piszesz (przesyłanie programu czy przepisywanie wykładu) to już przesada. niech się zrzucą na program jak chcą, niech twoje wykłady przepisują same/ sami. głowa do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funky punky flashy shoes
Moze znajdz sobie jakies hobby i odwiedz jakiegos psychoterapeute, aby pomogl Ci ustalic przyczyne Twojego zachowania, i to zalagodzic??? Pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna chmura
Dziękuję za mądre i ciepłe komentarze 🌼 Chodzę do psycholologa od niedawna, bo też m.in. dlatego jestem znerwicowana, chciałabym się otworzyć i być spontaniczna. Jak na razie wszystkim się zadręczam i zamartwiam, nawet innymi, choć sama mam problemy, o których wstydzę się rozmawiać. Wyobrażacie sobie jaki to ciężar? :( Asda, właśnie idealizuję ludzi, wierzę, że są dobrzy a później nieraz przez nich płakałam, nie przez wszystkich na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna chmura
Ale jak mnie cała grupa prosiła (same dziewczyny, one nie były na tym wykł, a był potrzebny do egzaminu)? Nie dość, że przepisałam kilka kartek A4, to jeszcze zeskanowałam i wrzuciałam na maila grupowego :O Same wiecie jakie dziewczyny potrafią być okrutne, w gimnazjum tego doświadczyłam, gorsze od facetów :O Wiem, że się użalam jak ofiara losu, ale nawet nie umiem przeklinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Nie wysyłaj im tego, tym bardziej że Cie nie prosiły. A ten wykład mogłaś wrzucić na mejla ale nie przepisywać, po cholerę? A niech się męczą i rozszyfrowują. Uwierz, jak będziesz taka milutka i dobra to gorzej na tym wyjdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna chmura
Dzięki, wiem...ale zdaję sobie sprawę, że moje posmo 'na szybko' jest okropne i też wstydziłam się. Teraz po czasie widzę jak wiele błędów popełniłam, powinnam zacząć sama siebie szanować, pozniej oczekiwać tego od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleole12
Chmurka, chcesz by lubili Ciebie za twój wspaniały charakter czy za notatki z wykładów? Uwierz mi, ludzie, którzy tak się starają nigdy nie będą szanowani. Czasami naprawdę lepiej nie dawać. Niech zobaczą, że też jesteś człowiekiem, masz swoje potrzeby. Nie patrz ciągle na innych. Egoizm jest niekiedy dobrym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna chumura
Masz rację Oleole12. Czasem jest tak, że na logikę się coś rozumie, ale emocjonalnie i w środku czuje się inaczej i postępuje nielogicznie i destrukcyjnie dla siebie. To są takie głebokie wewnętrzne przekonia, że np.nie zasługuję na akceptację 'sama z siebie'. Czasem bardzo trudno wyjść z tego samemu i warto udać się do psychologa. Dzięki Wam znów sobie coś uświadomiłam, dziękuję 🌼 Nie czuję się już takim złym i samolubnym człowiekiem, jest mi lżej. I nie wysłałam im tego programu, choć czuję dyskomfort wobec tego, że nie napisałam im, że posiadam takie coś. Zazwyczaj im pisałam, jeśli wiedziałam, że też się im przyda, a czasem chyba wręcz narzucałam się :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asassdfdfgvrrr
Ja mam tak samo. I już wkurza mnie trochę, że ja zawsze o wszystkich pamiętam, pomagam nawet kosztem własnych spraw, a w zamian nawet nie jestem informowana, jak np. grupa ma jakieś informacje co będzie na kolokwium. Albo jak zrobię za kogoś zadanie (zdarza się) i nawet nie usłyszę dziękuję. A jednocześnie nie umiem przestać pomagać, bo boję się, że zostanę całkiem sama. No i wszyscy mi zarzucają, że jestem egoistką, jak czegoś od nich chcę (a raczej niewiele chcę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×