Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi84

Córeczka mojego partnera chce do mnie mówić per mamo

Polecane posty

Gość Mimi84

Potrzebuję rady. Jestem z jej ojcem już blisko rok. Jakieś 3-4 miesiące po naszym pierwszym spotkaniu przedstawił mnie swojej niespełna 4-letniej córce (o której oczywiście wcześniej wiedziałam). Jej mama, a jego żona zginęła w wypadku, kiedy mała miała roczek. Jest mi z jej tatą bardzo dobrze i nie ukrywam, że również ją darzę dużym uczuciem. Ostatnio Karolinka zapytała czy może do mnie mówić "mamo". Przytuliłam ją wtedy, ale jakoś uniknęłam konkretnej odpowiedzi. Jak uważacie jak powinnam się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly Evangeline* from NL
jesli planujesz zostać na zawsze w ich życiu a mała straciła mamę, to pozwól jej tak mówić do siebie:) koniec i kropka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rety dziewczyny czemu
a w czym problem? jej mama nie zyje, wiec smialo moze sie do ciebie tak zwracać. mysle ze to dla dziecka bardzo wazne , sam fakt ze cie o to poprosiła swiadczy jak wiele dla niej znaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajahagsgsgsjk
ona potrzebuje mamy dlatego tak sie do ciebie zwraca. juz w tym wieku wie ze dzieci maja mame i tate, wiec dla niej to oczywiste skoro jestes przy jej ojcu:) to mile bardzo, ale chyba tez bym sie troche przestraszyla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
No właśnie, chociaż wstyd mi się do tego przyznać, to chyba się trochę przestraszyłam faktycznie :( Bo przecież to taka wielka odpowiedzialność! Nie to, że wcześniej tego nie wiedziałam, ale teraz dopiero tak naprawdę zaczęłam się bać co będzie jeśli nam się jednak z jej ojcem nie ułoży... Sama byłam wychowywana tylko przez mamę, która kiedy wyszła drugi raz za mąż oddała mnie do dziadków, bo jej mąż mnie nie akceptował. Wiem jaki takie przeżycia mają wpływ na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajahagsgsgsjk
rozumiem cie, szczegolnie ze jestes z tym facetem dopiero kilka miesiecy.. a to za krotko, zeby juz wiedziec co bedzie. dziecko partnera to duza odpowiedzialnosc, dobrze zebys przemyslala na ile pozwolisz jej sie do siebie teraz zblizyc, bo ewentualna rozłąką ja tez dotknie.. corka mojego faceta mieszka ze swoją mamą, bo są po rozwodzie.. znam ją odkąd miala 4 lata, dzis ma 7 i jedyne co mnie zszokowalo, to to ze powiedziala do mnie ze wolalaby zebym to ja byla jej prawdziwą mamą. dluuuugą mialysmy wtedy rozmowe i na szczescie zrozumiala co mówilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po jakim czasie
powinnas pozwolic w końcu jej matka zgineła a nie puszczała sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nie odpowiadaj na to pytanie zanim nie uzgodnisz tego ze swoim partnerem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
Jemu też boję się o tym powiedzieć :) Czemu to musi być takie skomplikowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
Może ktoś jeszcze się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinche
Ja zgadzam się z opinią, że powinnaś najpierw skonsultować się z ojcem małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionnnn
co ma ojciec do tego? liczy sie co chce mała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belena
Generalnie są dwie szkoły. Jedna mówi żeby dziecku pozwalać wyrażać się tak, jak czuje. Czyli jak chce mówić mamo, niech mówi mamo. Druga to taka żeby dziecko traktowało nową partnerkę taty ze stanem faktycznym, czyli mówiło po imieniu, bo to ani mama, ani ciocia. Moim zdaniem kluczowa jest trwałość związku w którym jesteś. Na razie to krótki związek, nie jesteście małżeństwem, różnie może się zdarzyć. A jeśli mała zacznie mówić "mamo", a Wam nie wyjdzie? Dziecko straci matkę po raz drugi. Moja rada jest taka - omówić z partnerem - to jednak JEGO dziecko i w razie czego on będzie zmagał się z konsekwencjami nietrafnych decyzji, a następnie zaproponować, że do kiedy formalnie nie staniesz się częścią ich rodziny, niech dziecko mówi po imieniu. A kiedy zalegalizujecie związek (jeśli!), zostaniesz jej mamą, możesz ją wtedy nawet przysposobić, co sprawi, że będziesz miała wszystkie prawa i obowiązki matki. Ważne jest żeby nie działać pochopnie. Dobrze byłoby też skonsultować się z psychologiem dziecięcym. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
Bardzo dziękuję za rady :) Trudno mi na razie przewidzieć jak potoczy się nasze wspólne życie, póki co chcę tylko tego, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość professore creatore
Trudna sprawa. Nie wiem, co bym zrobiła :/ Na pewno bym porozmawiała z jej ojcem. I chyba bym zrobiła tak, że bym jej wytłumaczyła, ze jest dla mnie ważna, ze ją bardzo lubię, ale że sprawa jest taka, ze na razie ty i tato nie jesteście mężem i żoną, wiec OFICJALNIE nie jesteś jej macochą. Ale że to nie jest ważne, jak sie ludzie do siebie zwracaja, tylko jak sie traktują. Tylko moze bardziej delikatnie :P Ciężka sprawa, moze nawet bym poszła spytac o radę psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaaaaaaaaaaaaaa
blad partnera i to bardzo duzy!!!!!! jak mozna po kilku miesiacach znajomosci przedstawiac i byc z kobieta przy dziecku,tak sie nie robi!! to dziecko chce matki!! a wy je skrzywdzicie dajecie nadzieje radosc,a co jak nie wyjdzie ..kolejne mamy !!!durny facet!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak mozna po kilku miesiacach znajomosci przedstawiac i byc z kobieta przy dziecku,tak sie nie robi!!" A jak się powinno robić wg Ciebie? Ukrywać się przed dzieckiem aż do czasu np. zawarcia małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie do zawarcia malzenstwa !!!! ale ten facet juz jej przypial role mamy!!!a ona nie jest gotowa!!!!!pozwalajac na takie spotkania. to duzy blad w stosunku do dziecka. potem beda nastepne ciocie i wujkowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaaaaaaaaaaaaaaaaaa Mówisz tylko o tym, co źle zrobił ojciec dziecka i jego partnerka. Piętnujesz nieprawidłowości. A ja się pytam: Jak w takiej sytuacji wg Ciebie powinien wyglądać PRAWIDŁOWY proces integracji tej nowej dla wszystkich rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
mamaaaaaaaaaaaaaaaaaa - ja też nie do końca rozumiem jak inaczej miałoby się to odbyć. Miał mnie ukrywać przed córką niczym złą macochę w Kopciuszku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a planujecie wspólną przyszłos
jezeli bylibyscie małżenstwem, lub przynjamniej planowali, to nie było by problemu. W tym wypadku to trudno powiedziec. Mieszkacie razem? czy ojciec małej o tym wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a planujecie wspólną przyszłos
teraz doczytałam, ze ojciec dziecka nie wie o tym. Jezeli ty się krępujesz z nim o tym rozmawiac, to moze gdy mała następnym razem sie o to spyta, powiedz by spytała, co tata o tym sądzi. Rozumiem, ze gdy o to spytała byłas z nią sam na sam w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
Już wyjaśniam kilka szczegółów :) Sytuacja wygląda tak, że na razie nie mieszkamy razem, ale bardzo dużo czasu spędzam u nich w domu gdzie również czasami nocuję. On oczywiście również do mnie przychodzi, kilkakrotnie byli razem z małą. Sytuacja jest o tyle poważna, że poznałam też jego rodziców. Sympatyczni, ale mam wrażenie, że chyba nie za bardzo im się spodobałam. W sumie więcej problemów było na początku z moimi rodzicami, którzy jak się dowiedzieli, że spotykam się z "dzieciatym wdowcem" bardzo próbowali mi to wybić z głowy, ale już się chyba z tym oswoili. Dodam, że ja mam 26 lat, on 33, a mała 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
a ja bym zaproponowała, żeby najpierw mówiła ciociu, a jeśli dojdzie do ślubu to wtedy mamo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi84 Z Twoich słów wynika, że kolejne etapy zacieśniania więzów jest jak najbardziej prawidłowy. Co prawda samo dziecko przypadkowo próbuje ten proces przyspieszyć, ale od waszej dojrzałości (Twojej i ojca dziewczynki) zależy jego tempo. Ciężko coś konkretnego poradzić nie znając Was osobiście. W takiej sytuacji jest bardzo wiele ulotnych i delikatnych czynników, które należy wziąć pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
Jeżeli chodzi o ślub to na razie nie planujemy. Chyba jeszcze na to za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jeśli Ty się boisz powiedzi
eć jemu.......:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez uwazam ze na razie powinna mowic do ciebie ciociu a mamo po slubie z tata. i tak powinnas dziecku wyjasnic. facet moze czuc sie ponaglany i w konsekwencji ucieknie do nastepnej cioci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi84
Też mam wrażenie, że on może uznać to za taki lekki nacisk z mojej strony, mimo że to był pomysł małej. Wydaje mi się, że na razie lepiej by było gdyby zostało tak jak jest, tzn. kiedy mała mówi do mnie po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurrrrrrrewna
Też popieram pomysł z ciocią. Powiedz jej, żebyscie sobie dały trochę czasu i lepiej sie poznały, nie na łapu capu, a na razie niech bedzie ciocia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×