Dałam sobie spokój z tym szmaciarzem !!!!!!

Skurwiel zszargał juz moje nerwy. Mialam tego dość. Tych ciągłych pokłocen, powrotów (heh, jaka ja była durna ze wracałam) 2 dni było fajnie , pozniej znow tak samo... Brak szacunku do mnie , w sumie nie był to związek ale spotykalismy sie długi czas, znalismy sie dobrze.... Wczoraj przegiał juz całkowicie... podczas sexu zażadal loda. Spytałam czy mi zrobi minetke. Powiedzial nie. Wiedz ja powiedziałam ze mu tez nie zrobie. A on sie wkurwił, wstał i powiedział "chuj ostatni nasz raz to był" ja płakałam a on darł sie na mnie co ja odpierdalam. Wybiegłam do domu w płaczu. - nigdy nie odprowadzil mnie do domu - zawsze po sexie siadał sobie np. na komputer i miał mnie w dupie , kiedy ja oczekiwalam chociaz głupiego przytulenia - moze z 2 razy zrobil mi dobrze ja mu o wiele razy wiecej bo robił fochy - przez to juz kilka razy zakanczałam ten chory pseudo związek - zawsze to on błagał bym wrocila - wracalam - w ogole miałam nieodparte wrazenie ze chodzi mu tylko o sex - na gg/sms to ja pierwsza musiałam zawsze pisac on pierwszy sie odezywał moze raz na tydzien Teraz przejrzałam na oczy i powiedziałam sobie KONIEC. Nie dam sie tak ponizac, choc dawałam i to za długo. Najgorsze ze to z nim spedzałam najwiecej czasu i przez to nie mam zbyt wielu przyjaciol ktorzy mieli by czas sie spotykac caly czas tak jak ja lubie, mają swoje zycie w ktorym nie chce im przeszkadzac. I cały czas myśle ze juz NIGDY nikogo nie znajde...ze nikt mnie nie zechce. Mam 18 lat i nikogo nie mam. Jestem raczej ładną dziewczyną.... co sądzicie.... ???

że jesteś zabawna, na pewno dasz sobie radę

nikt wiecej sie nie wypowie ?????

będę musiała teraz dorabiać trzepaniem dywanów

Dziewczyno, dobrze zrobiłaś. I tak za długo to ciągnęłaś. Co to w ogóle za fochy za brak loda, jakby to był Twój obowiązek. Tylko nie wracaj teraz kolejny raz do niego. Młoda jesteś :)

heh pewnie kolejna co myślała że jak odda się facetowi to ten będzie dla niej idealny itp....

moj facet tez by chcial zebym zrobila mu" loda" a ja na to ze nie i wiesz co powiedzial? to: ja tylko tak gadam, ale to nie ode mnie zalezy, nie pragne nie prosze. Sama jak bedziesz chciala i miala ochote nic nie bede mial przeciwko. Nie nalegam i nawet ze tak powiem nie musisz mi tego robic. Kiedys na pewno jak zamieszkamy razem bedziemy dokazywac. Kocham Cie i tyle"

po tym trzasnął drzwiami wrócił nad ranem nawalony, jak świnia...

podszyw

byl z toba tylko dla seksu to jasne jak slonce