KOCHAM MOJE ZYCIE

Pracuję w banku, lubię swoją pracę, lubie ludzi stamtąd, dobrze mi tam. Wynajmuję kawalerkę, mam swój samochód, studiuję zaocznie, mam kilku przyjaciół. Żyję sobie spokojnie, rozwijam pasje, podrózuję, jesli mogę. Mam 25 lat i podoba mi się takie życie. Ktos tez tak ma?

no i spoko, prosci ludzie sa zazwyczaj szczesliwsi:)

pur pur purrr ojć popierduję sobie czasem beztrosko...

HEHEHE ZAZDROSC:p

potrzeba

lubię wąchać stare skarpety, ten zapach mnie tak uszczęśliwia

tez kocham zycie jestesmy z mezem zdrowi dziecko tez, i super nam sie zyje:-) ZERO STRESOW

w wieku 25 lat???

Ech, już pojawiły się złośliwe wpisy :O Zazdrosc Ja staram się być szczęsliwa, ale jestem zamknięta w sobie i wszystkim i się strresuję. Nie potrafię być radosna, spontaniczna i otworzyć się na życie, jak to zmienić ?

wczesniej byłam za granicą i zarobiłam na studia, dla jednych priorytet to dzieci, dla mnie nie, ale to nie powód do głupich podszywów

nareszcie jakiś fajny temat nie w stylu ,,przegrałem swoje życie już na starcie,, gratuluję i oby tak dalej aha moje życie też mi się podoba

cieszy cię praca dla kogoś? że ktoś jest dla ciebie szefem i może ci mówić co masz robić ? Więcej ambicji dziewczyno! Samochód to żaden powód do dumy- to praktyczna skarbonka, która ma prawie każdy kto zarabia 2000

aaa dzieci nie są priorytetem, to naturalna kolej rzeczy każdej zdrowej kobiety - taka nasza rola przde wszystkim w świecie- utrzymać gatunek, chyba że jakaś biedulka nie może mieć dzieci

ten post o studiach to jakas kurwa sierota zyciowa pisala, ale mnie wkurwiala...na studiach mozna byc w kazdym wieku i huj ci do tego ty dziabongu co to pisales

chosia a ty kolejna wypierdalaj glupia cipo, a co nie moze byc zadowolona z tego co ma? Pracuje przede wszystkim dla siebie, a ze ty masz juz inne o tym pojecie to twoja sprawa..pewnie masz wlasna firme jebiesz 24 h na dobe i wylewasz swoje zale na ludzi zadowolonych z zycia

Ja też tak mam! Pisałam przed chwilą na topiku o szczęściu: Mi poczucie szczęścia zapewnia to, że uczę się czegoś, co mnie interesuje, że mogę chodzić do kina, teatru, na koncerty, czytanie książek...Pieniądze tez dają mi szczęście, bo mam ich wystarczająco dużo i nie muszę się martwić o przyszłość. No i oczywiście moja rodzina, znajomi i narzeczony, na których mogę liczyć w każdej sytuacji. Szczęście czuję też patrząc na zabawy mojego kota :-D

Ale z was tepoty, żal. Jak dziewczyna pisze że ma depresje i nie pracowała nigdy, a ma 30 lat, to ja wyzywacie od nieudaczników, jak dziewczyna pisze że cieszy ja jej zycie, nie bezpodstawnie, to też wyzywacie, tepoty, a większośc z was ma gówno, bo by mieć przyjaciół to trzeba być fajnym człowiekiem a tego niekupisz nigdzie, kretynko chosio Do autorki- Ja też kocham swoje życie, jest pełne ciekawych zdarzen , przyjaciol i niespodzianek

Jak na razie to autorka jedzie wszystkim tekstami jak stary żul, na nic zdały się te studia, nic kultury, nic ogłady, hehehe. Tak to jest jak ktoś zachłyśnie się wielkim miastem, a pochodzi z mniejszego, nie potrafi nawet kulturalnie z ludźmi rozmawiać. A do twojej wiadomości autorko, jestem szczęśliwa, cieszę się każdym dniem, nie wyżywam się na ludziach, nie jestem aż tak prymitywna. Doceniam życie i każdą chwile szczęścia, uciekłam śmierci spod kosy, uwierz, mam powody by świętować. A to co napisałam to tylko rada od starszej i bardziej może doświadczonej osoby- nie buduj życia na za pier****niu na kogoś, prędzej osiągniesz sukces materialny i duchowy gdy to sobie uzmysłowisz. Ale nie musisz słuchać, możesz zapitalać do emerytury jak ten robocik na swoją szefową lub szefa, a potem dostaniesz 700 emeryturki, ciekawe czy wtedy będziesz zakładała takie topiki. Pozdrowienia mimo wszystko. I nie obrażaj ludzi, to niegrzecznie :)