Jak mówicie do facetów, tzw. kotku, misiu, kochanie..?

Oj, dużo o nas można powiedzieć, ale napewno nie jesteśmy gburowaci :-D

"my" czyli ja i mój narzeczony.

Rozumiem :]

my do siebie mowimy non stop baby,chyba ze jest jakas powazna sprawa to wtedy po imieniu chociaz nawet i w takich sytuacjach tez baby,poza tym ja mowie do niego mysiu pysiu a on do mnie honey bunny.albo mijn schatje(moje kochanie).i jest cudownie w ten sposob,nie wiem milo przytulnie i bezpiecznie.oboje jestesmy po studiach powazni ludzie. a on nie jest wcale wbrew pozorom cieplym kluchem. ima35 lat, ja 26.ech...jestem nadal taka zakochana:)

To żart z tym "bejbi" czy ty tak na serio?

No bejbe przebiło wszystko :p

Ja tam słyszałam kiedyś w Almie tekst "bejbiku mój słodziutki, mógłbyś mi podać korniszonki" :-D

nie bejbe tylko bejbi-gadamy do siebie po ang on jest holendrem, ale faktycznie jakbys byl polakiem i lecielibysmy z bejbe to nie dziwie sie ze polewka by byla z tego niezla:)

i rozumie misia pysia?

tlumacze mu ze to takie hunny bunny, no bo jak prztelumaczuysz jakiegos pysia:):) co to w ogolejest???hehe:)

pysio to taki soczek :P

bejbiku...hahhahaha

Wlasnie powiedzialam do mojego bejbiku :P obrazil sie i uciekl z GG :P

Hahaha ja zawsze parskam śmiechem jak ktoś koło mnie mówi do swego partnera "misiu", "kotku", "kochanie". Na rzygi mnie zbiera po prostu. To jest takie infantylne i żenujące :o

Ja nienawidzę "PYSIO". I dlatego właśnie mój wstręciuch tak do mnie mówi... ;[

Ja mówię do starej "bebikodziurcio ty moja"

Czyżby bejbik był słodziakowym terminatorem? :-D Taki test dla faceta: jak powiesz do niego bejbiku, a on się nie obrazi, to znaczy, że z niego tłumok

Chyba na poczekaniu to wymyśliłeś xd

Ja nie powiem bejbiku, bo to przypałowe jest :p

Najczęściej mówię: kotusiu, kochanie albo pysiu. Przy kimś to po imieniu. Nie lubię tylko określenia "misiu" :O bo kojarzy mi się z napakowanymi dresami :P On do mnie najczęściej: myszko i skarbie

"misui" też w życiu bym mu nie powiedziala xd

Ja mówię do swojego "maczużko ty moja", bo ma taką wieeelką maczugę

Ja do swojego mówię "Myszu" lub "Myszaku" on do mnie tak samo lub mówimy sobie po imieniu. To "Myszu" jest od "Misiu' ale tak nam się bardziej podoba

Tomuś, a jak mnie wkurwi to Tomasz. ;]

A on do Ciebie: cycuszku mój?

Tez nie lubie "Misiu" więc od początku jest "Myszu" :p

Pysiu slonce i kotku to to samo co misiu :P no chyba, ze... Mojez Ty Slonce Z Plamami Kotku Moj Siersciuchu Misiu Moj Grizzly z niemytymi nogami... :P

Ja mówię do swojej niuni "solareczko kochana", bo jest zawsze tak pięknie opalona, że mi kumple wszyscy z dzielni zazdroszczą i mam za to u nich szacun

Niee to nie to samo, szczególnie to cholerne Pysio.

e-X10 twój luby zdał mój test :-D A "Misiu Moj Grizzly z niemytymi nogami" jest super!