Najbardziej zabawne historie w związkach!!

Może i w waszym związku przydarzyło się coś ciekawego... śmiesznego... Opowiadajcie:)

mój ex narzygał mi kiedyś dla zabawy w buty :D:D:D Ale byla jazda, najpierw sie wkurzylam, ale potem się smialiśmy i przelewaliśmy te rzygi z jednego buta do drugiego, a one kapały :D:D:D

Coś z czego oboje się teraz śmiejecie:)

Mój były chłopak kiedyś po zrobieniu kupy zakręcił tę kupę w papier toaletowy i włożył ją w poszewke poduszki. Łatwo sobie wyobrazić co się stało gdy położyłam głowe na poduszce.... To były w sumie fajne czasy...

kiedys wyrzuciliśmy kota a balkonu, bo juz go nie chcieliśmy, pomyslelismy ze gdzies sobie ucieknie, ale on pacnął o beton i pociekla z glowy krew :):):)

A ja z moim chłopakiem ostatnio kochaliśmy się podczas okresu:):P Niestety później tampon wszedł mi tak głęboko razem ze sznureczkiem że żadnym prawem nie dało się go wyciągnąć:P wyciągaliśmy go godzinę a przy tym zwijaliśmy się ze śmiechu;)

i to z tym kotem to ma byc smieszne??? :-0 :-0 :-0 :-0 pierdolnij sie czyms ciezkim, kretynko zbolala :-0 :-0 :-0 to z zygami tez do zrywania bokow :-0 :-0 :-0 D N O

Mieliśmy po 17 lat i On uczył mnie jak nadmuchiwać żaby - słomkę w tylek i się dmuchało), najpierw mnie troche brzydziło, ale potem jak zrobiłam i żaba wybuchła to mieliśmy taki ubaw.. :D:D Czesto to robilismy , fajnie było :D

i to ma byc śmieszne..??

a to twoje bzykanie sie podczas okresu i wspólne szukanie tamponu ma być ? dla mnie to obleśne w ogóle wszystkie te historie sa nieźle pojechane ahahhaa

raz mnie wydmuchał słomką w tyłek, nie mogłam chodzić przez tydzień :O

Gdy moja suka się szczeniła, mój chłopak obwiązał ją ciasno kocem, także w miejscach intymnych i nie mogła urodzić :D:D:D:D potem szczeniaki wypadły, ale już były zdechłe :D:D:D

to na górze to podszywka...

oby tobie tak zrobili jak sie bedziesz szczenic:(((

a wy żałośni jesteście...

podobnie zrobił mój stary mojej starej ja też wypadłam z jej cipy zdechła ale jebneli mnie w łep i ocucili jeszcze

i jeszcze śmieszniejsze kiedys mojemu bardzo zachciało sie pruknąc no i mowi do mnie szybko szybko kochanie dawj zapalniczke mowi zebym przystawiła mi do doopy no i tak sie zjebał ze az mi sie kudły opaliły do dzis wspominamy to z sentymentem ::)

A propos rzygania, to kiedys po ostrej imprezie z chlopakiem rzygalismy do tej samej miski, bylismy padnięci i nie chcialo nam się wstawać co chwilę do WC........... A potem nad ranem przypomniało mi się, że na imprezie tańczył z jakąś dziunią i ze złości mu wylałam te rzygi na głowę................... Wiedział że wczesniej przegiął, więc się śmiał. Ale wyglądał........ Cały umazany niestrawionymi resztkami z naszych żołądków, śmierdzący.......... Jesuuuuu................... hi hi hi

Myślałam że weźmiecie to na serio... Opowiecie coś prawdziwego... i normalnego! ale widzę że są tu same dzieci które myślą że mają poczucie humoru...

a później żałowałam że wylałam mu całe nasze śniadanie na głowe

macie takie poczucie humoru , ze niech was licho wezmie ja wam opowiem moja historie , kiedys po suto zakrapianej imprezie w domu starych mojego faceta zachcialo mi sie zygac no i przyniósł mi miske a ja potem zasnełam , jak sie przebudziłam to wzięłam tą miske i umyłam nogi w tych rzygach :O mój chlopak tak sie potem ze mnie smiał:(

Z tymi kotami to mi sie przypomniało, jak chcieliśmy wytępić koty w piwnicy. I mój narzeczony wpadł na pomysł żeby dac im karmę tylko do karmy dosypać róznych rzeczy - kawałków metalu, proszku, trutki na szczury. A koty głodomory rzuciły się. Ale była jazda. W nocy dawały takie koncerty że hej. Nad ranem wszystkie leżały już nieżywe. Pamiętam jak robiliśnmy to jedzenie i wrzucaliśmy wszystkie gówniane rzeczy któe znaleźlismy w domu. A one to wszystko wpieprzyły! :D

ach ta wieczorna toaleta :(

Kiedyś sąsiadka dała mi i chłopakowi dziecko na jedna noc, bo gdzies tam wyjechala i poprosiłą żeby się dzieckiem zaopiekowac. Tylko że my malo i dzieciach wiedzielismy, dzieciak wieczorem sie darl, nie chcial spać. Razem go zaczelismy podrzucac do gory, aż uderzył glową o sufit no i zasnął momentalnie. Tzn. nie wiem czy zasnął, ale jak spadł to już spał. Rano normlanie sie obudził. Nie pwoiedzielismy jej tego, ale mielismy wtedy radoche jak łątwo jest uspić dzieciaka.

Ja z moim ex-em mówilismy sobie kiedy idziemy do kibelka :) To było takie wstydliwe, ale dziwne, że mowilam mu że ide kupe :)