Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 789yui679hv

czy miałam rację w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość 789yui679hv

jestesmy razem 2 miesiace, jestem jego drugą dziewczyną w życiu...ma 23 lata. Zadzwonil dzis i powiedział ze idzie do kolegi pić bo przyjechał z daleka i ida tam do niego, mowie spoko. dzwoni za 2h i mowi "oj sluchaj Marek powiedział ze przyjezdza jego dziewczyna i spytal mnie czy i ja bede z toba, no to wlasnie dzwonie do ciebie i pytam, przyjdziesz? ja w szoku, zamarłam normalnie i mowie nie. a on czego? a ja mowie mu ze po pierwsze 2h temu nawet kultura wymaga spytac czy mam ochote z toba pojsc, bo wiesz ze nie mam planow na wieczor, a po 2, dopiero marek musial sie ciebie spytac czy pojde? potraktowałęś mnie jak dziewczyne na zawolanie, dzieki nie skorzystam. i pozniej napisalam mu jeszcze raz ze wiedział ze nie mam planow na wieczor i siedze w domu, (wiedzial takze ze jestem przygnebiona ostatnimi dniami) ze jak ja mam gdzies zaproszenie to zawsze go pytalam czy pojdzie ze mna, a jak chcialam isc sama to mu to powiedzialam a nie robilam uników. dzwonil po tym smsie ale nie odebrałam, nie bylo mnie przy telefonie. jestem zla, potratował mnie jak dziewczyne na zawolanie, strasznie zle sie poczulam, i jest mi smutno... czy mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjtrkuky
przesadzasz troszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwesd
nie masz racji;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwesd
moze chciał pogadac w 4 oczy z kolegą? wszędzie musi cie ciagnąć bo jestes PRZYGNĘBIONA?:D:D:D:D Sorki ale nie lubie takich pierdół jak ty;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie masz za grosz racji
czepiasz się strasznie. Ja bym poszła, bo to nie jego wina, że nagle wyszło że bedzie tamta panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji
postaw sie w jego sytuacji, przyjezdza Twoja przyjaciolka z daleka, dawno sie nie widzialyscie i plnujecie babskie ploty. zapraszasz chlopaka? nie sądzę. nie bądź taką księżniczką, bo związek na tym nie polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że miałaś rację! Postąpiłaś bardzo dobrze, a on niech teraz czuje się jak świnia, bo tak właśnie postąpił! Dobrze, że masz swój honor, dziewczyno! Szaro mu się zrobiło że reszta będzie z partnerkami a on sam, więc wpadł na gienialny :o pomysł ["chwila, przecież ja też mam dziewczynę"] i nagle zadzwonił... pfff nie cierpię takich typów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialas racji - zachwalas sie jak rozkapryszona dziewczynka z przeswiadczeniem, ze wokol niej kreci sie swiat - sorki za brutalnosc. wrzuc na luz - nie zawsze wszytko musi sie krecic wokol Ciebie i mezczyzni czasami maja potrzebe spotkac sie sami, a ze wyszlo, ze tamten bedzie z dziewczyna, to Twoj nie chcial byc osamotniony. malo, co facetow vbardziej irytuje niz obrazanie sie - to pisze kobieta w razie watpliwosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789yui679hv
ale tam bedzie duzo znajomych jego. nie tylko on, kolega i jego panna... bedzie okolo 10 osob... wiesz, gdybym ja postawila sie na jego miejscu, za pierwszym razem spytalabym czy ma ochote pojsc ze mna, i ze byloby mi milo, a on nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ,że nie masz racji. Twój facet myślał ,że tamten koleś będzie sam a nie z dziewczyną dlatego nie chciał cię brać. Jak się okazało jego kumpel przyjedzie z dziewczyną więc zaproponował żebyś też przyszłą. Zamiast się cieszyć to narzekasz, mógł mieć cię w dupie. Jesteś rozkapryszona i szukasz dziury w całym. Wyobraź sobie odwrotną sytuacje. Umawiasz się z koleżankami, to ma być babskie grono jak cię się wydaję, ale okazuje się ,że twoje wszystkie koleżanki przychodzą z chłopakami, więc ty spontanicznie dzwonisz do swojego i proponujesz żeby przyszedł, a on strzela fochy ,że nie jest psem i żebyś się wypchała. Puknij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789yui679hv
ale chodzi mi o sam fakt, ze on nawet nie pomyslał o mnie...gdyby nie ten jego kolega nie wyszedł z pytaniem czy bede ja, to on o mnie by calkowicie zapomniał... btw. jego znajomych jeszcze nie poznałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialas racji... facet chcial pogadac z kolega bo dawno sie nie widzieli ale skoro plany sie troche zmienily to moglas isc albo grzecznie odmowic. Obrazilas sie jak mala dziewczynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji
przestań trzymać go 'pod kloszem' daj chlopakowi troche odetchnąć. gdyby w ogole sie nie odezwal a dowiedzialabys sie, ze jednak jego kolega byl z dziewczyną też miałabys pretensje. dziewczyno dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiszka
troche przesadzasz - jak powiedzieli poprzednicy. Weź dziewczyno na luz. Myślał że to chłopski wieczor dlatego niczego ci nie zaproponował, powinnas odpuścić troche i swietnie sie bawic razem z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMi_123
Moim zdaniem Twoje zachowanie było zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Twoj facet umowil sie z kolegą na meskie spotkanie a w miedzyczasie okazalo sie ze bedzie tez tam dziewczyna kolegi. Z tego co zrozumiałam jej przybycie bylo nieplanowane. Oboje okazali sie wobec ciebie bardzo fair, bo zaprosili cie a ty wyskoczylas z fochem. Mozna bylo odmowic przyjscia bo nie kazdy lubi takie niespodziewane wypady ale obrazanie sie bez powodu to przesada. Jestes nastolatką, prawda? Chłopakowi należą się ładne przeprosiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie nie mialas racji
facet ma prawo pogadac z kolega w 4 oczy. Tamten zaproponowal spotkanie z dziewczynami, wiec Twoj chlopak kulturalnie zadzwonil i zapytal. Ty sfochowana, bo wszyscy musza skakac wokol Ciebie, bo ksiezniczka ostatnio przygnebiona. Moze spalas na ziarnku grochu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789yui679hv
on poznał moich znajomych...jak sie umawialam z kolezanakami to przychodzilam z nim, jak byla mała imprezka w pubie, to brałam go...i mnie nie obchodizlo czy kolezanki beda z chlopakami czy nie. tam bedzie sporo ludzi dzis, zarowno dziewczyny jak i chlopaki, niekoniecznie w parach, a ja nie wiem czemu on ma jakas fobie i mnie boi sie przedstawic kolegom...nawet do baru ze mna nie pojdzie tam gdze on przebywa bo...no walsnie bo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789yui679hv
a czy wy w ogole mnie czytacie? to bedzie w licnzym gronie posiaodwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji
a to przepraszam bardzo czemu z nim o tym nie porozmawiasz skoro to nie pierwszy raz, a leży Ci to na sercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789yui679hv
bo on nie rozumie swojego bledu...ja mu tlumacze a on nic zlego nie widzi w tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie nie mialas racji
juz Ci wszyscy odpowiedzieli. Skoro taka jestes pewna swego to po kiego grzyba w ogole zakladalas ten topik? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galare
On miał rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz racji
przeżywasz, z takimi fochami to sie nie dziwię, ze nigdzie cie nie zabiera. dorośnij do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789yui679hv
poza tym, kurde ja nie moge zrozumiec jednego... wiedząc ze druga osoba, siedzi w domu, miala ciezki tydzien, nie ocknie sie i nie powie sluchaj skarbie mialas kiepski tydzien, moze pojdziesz ze mna, rozerwiesz się, a nie tak jak on zrobił... kurcze moze i ja zle zrobilam proponujac mu wszystkie wyjscia ze mna itd:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiszka
kobito nie wazne czy go brałas czy nie, sytuacja jest prosta. Związek nie polega na tym że ty grymasisz, wez sie lepiej do nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubella
Kolega mógł zabrać panne, momo iż umawiali sie w meskim gronie, a chłopak autorki nawet nie pomyślał, że mógłby zrobić jak kolega? Zabrać ją? Ma mu dac odetchnąć? od czego? Uważam, że masz racje! Jak kolega, który miał być sam zabiera panne, to on też nagle może? Niech sie wypcha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×