Wyznaje mi miłość a za chwilę się chajta ;/

Spotkałam się ze znajomym, znamy się bardzo długo, od dzieciństwa praktycznie. Wypiliśmy kilka piw ( ja chciałam po koleżeńsku i wydawało mi się że tak będzie). On jednak zaczął się do mnie kleić i wyznawać swoje uczucia, że mnie cały czas kocha i nie może zapomnieć i gdybym tylko była dostępna to chciałby ze mną spędzić resztę życia. Zamuliłam się strasznie. A za dwa miesiące jego ślub. Dziwi mnie to wszystko i niepokoi zarazem.

:/no comment

to po cholerę w ogóle wchodzisz w ten temat debilu!!!!!

Dupek zwykły.

ma znajomości miedzy kobietami i mężczyznami (długich i "dobrych") bez zakochania z jednej strony? albo chciał ciebie zaliczyć przed wiezieniem :P

podobnie mialam ostatnio ale mi wydaje sie ze to bylo dlatego iz moj byly wpadl ze swoja dziewczyna i nie chce sie tak predko chajtac a gdyby byl ze mna to by nie wpadl

faceci tacy są niestety. Ale w ogóle postawiłam się na miejscu jego kobiety, no tragedia!

na powaznie. Ma stresa przed slubem, jego 'wolnosc' sie konczy;) chce Cie tylko przeleciec, pewnie sie jeszcze nie 'wyszumial' ;)