Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IzabellaP

Tęsknię za liceum :(

Polecane posty

Gość IzabellaP

A wy ? Gdybym mogła mieć zawsze 17 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzabellaP
Wtedy wszystko było takie piękne, przesiąknięte młodzieńczymi ideałami. Człowiek korzystał z życia, zajmował się różnymi, ważnymi sprawami, angażował się tu i tam. A teraz ? Dorosłe życie, studia, brak czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzabellaP
Ma ktoś podobne refleksje ? Chętnie popiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę do liceum, jestem aktualnie w III klasie i chciałabym iść już na studia, chociaż wiem, że będzie 158245787 razy gorzej i ze potem będę chciała wrócić do liceum :). Ale ogólnie ostatnio z koleżankami zauważyłyśmy taki schemat: Jak chodzi się do podstawówki to się chce iść do gimnazjum. Jak się jest w gimnazjum to sie chce iść do średniej. Jak się jest w średniej to sie chce iść na studia. Jak się jest na studiach to się chce wrócic do sredniej. Jak się jest w pracy, to się chce człowiekowi wrócić na studia ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszaty
Ja nie tęsknię nawet się nie zadaję z kolegami z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz mam lat 20
Cześć:) ale ja bym wybrała 16tkę achch ile rzeczy bym mogła zrobić których nie zrobiłam, gdybym cofnęła czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzabellaP
Ten schemat rzeczywiście się sprawdza. Cóż, człowiek nie docenia wielu chwil w swoim życiu i uświadamia sobie to zbyt późno, wtedy kiedy coś jest nieodwracalne. W liceum spędziłam najpiękniejsze lata mojego życia. Napotkani tam ludzie wpłynęli na to, kim teraz jestem, co robię, pozwolili mi poznać życie w różnych jego odcieniach. Były wagary, picie, ale i solidna nauka, olimpiady. Byli nauczyciele, którzy we mnie wierzyli, motywowali do pracy. W chwili obecnej taką wewnątrzną siłę muszę znaleźć w samym sobie. Co nie zawsze jest wcale łatwe, bo studia często odbierają ci wiarę w siebie, przecinają sznur dawnych ideałów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzabellaP
Co zaś tyczy się znajomości, to może w klasie brakowało solidarności i ciężko było znaleźć pokrewne dusze, ale za to miłą odmianą byli ludzie z równoległej klasy, z którymi złapałam kontakt niemal od razu i z wiekiem to nie minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzabellaP
teraz mam lat 20 - ja najszczęśliwsza byłam w wieku 17 lat, bo wtedy poznałam moich przyjaciół i zaczęliśmy zwiewać z lekcji. Słuchaliśmy płyt z ciężką muzą, czytaliśmy buntownicze wiersze, rysowaliśmy, pisaliśmy, bawiliśmy się w wolontariat, bractwo rycerskie... Kurcze, że też wszystko odeszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona grubsona
ja chodze do Lo i chce juz wyjsc z tego kurwidołka :/ !!!! naszczescie to juz ostatnia klasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzabellaP
Wiadomo, każdy ma inne doświadczenia. Ja np. wyjątkowo źle wspominam gimnazjum. Same różowe, pozbawione mózgu panny i wiecznie popisujący się przed nimi kolesie z włosami na żelu - nieźle mnie próbowali gnoić, ale ja jestem twarda sztuka, nie dałam się. Za to w liceum było o niebo lepiej. Poznałam fajnych ludzi, nabrałam wiatru w żagle. Brakuje mi entuzjazmu z tamtego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×