Co pomyślałybyście o "grubej" na kursie tańca? Hmm?

potańczyć ?

że chce się nauczyć tańczyć. :) Nie ma sensu rezygnować z przyjemności, tylko dlatego, że ktoś jest przy tuszy... a zresztą, porusza się trochę - wymodeluje sylwetkę. Pewnie niektórzy chamscy ludzie będą się chamsko patrzeć... ale pieprzyć ich. Grube osoby też powinny robić coś dla siebie... :)

nic...każdy ma prawo tańczyć,a przecież taniec spala kalorie ;) więc dodatkowy plus

Pomyślałbym że lubi czasem pójść w tango

Idź na kurs i nawet się nie zastanawiaj co sobie jakiś cep pomyśli :)

A jak sytuacja wygląda na siłowni? Chciałabym schudnąc, ale dietę połączyć z wysiłkiem fizycznym i nie wiem za co się zabrać, a może i jedno i drugie? hmm?

Nie bój się w takich miejscach nie kamienują, przy odrobinie zapału schudniesz w przeciągu pół roku.

'grubych' na kursach tanca

Głowa do góry! Nawet jeśli ktoś Ci powie coś niemiłego, to to źle świadczy o tej osobie, nie o Tobie. :) Myślę, że świetna sprawa z takim kursem.

Kochanaaaa!!! Mam 17 lat, mam 70kg i 160cm wiec wiesz.. jestem meeega gruba. A juz prawie zapisalam sie na kurs tanca towarzyskiego,niestety nie mam partnera i tam tez zaden samotnik sie nie zglosil,dlatego szukam czegos w stylu wspolczesny i chcialabym schudnac do tego chodze na basen i nie odczuwam wiekszego wstydu niz idac na ulicy

Mam talent i babcia i falmenco i nie stydziła się

Zabierz się przede wszystkim za to, co będzie Ci sprawiało przyjemność. Takie połączenie przyjemnego z pożytecznym.

To samo co o cinquecento w terminalu załadunkowym dla tirów.

przestancie sie dolowac, lepsze dziewczyny przy kosci niz suchary!

No jasne , na lepiej jak ma ponad 100 kg .