Mam egzamin za parę dni ,a

nie mogę się zmobilizować do nauki :( ciagle sobie obiecuje ,że będę sie uczyć np 5 godz dziennie ,a uczę się po godzinie , 2 . a to olbrzymi egzamin . 200 pyt do nauczenia i a każdego pyt trzeba duzo wiedzieć.. umiem narazie może z 50 pyt.. wszystko przez te moje dołki ostatnio . Bo ostatnio czuje sie brzydka , nic nie warta mimo ,że ogólnie uchodzę za ładną. do tego inne problemy dochodzą.. mam nadzieję ,że będę miala szczęście na tym egz ...

up

Ja proponuje godzinę nauki i 20 minutowy spacerek :) do tego w trakcie nauki otworzyć sobie tabliczke czekolady :) musisz się z mobilizować i ostro wziąć się do nauki:)

nie ucz się na pamięć tylko ucz się zrozumieć dlaczego tak ma być a nie inaczej ;) i rób przerwy w nauce

Uwielbiam takie teksty :D "Czuję się brzydka...ale oczywiście wszyscy faceci się za mną uganiają i mówią,że jestem ładna".

moim zdaniem w nauce najwazniejsza jest systematycznosc... ja wole otworzyć książki z dwa tygodnie przed egzaminem (zależy od ilosci materiału) i uczyc się po godzinie dziennie niż tak jak Ty po 5 godzin kilka dni przed egzaminem :/ chyba bym się porzygała jakbym tyle musiała slenczec, do tego dochodz stres że nie zdąze itp. nie możesz się zmobilizowac? a nie przeraża Cie opcja, że nie zaliczysz i mozez oblac rok?

bo tak mówią ,że jestem ładna ;) ale teraz mam taki czas ,że czuje sie benadziejna . A uczę się od jakiś 3 tyg po godz dziennie. ale tego jest tyle ,że to nie wystarcza tyle się uczyć :( a taka opcja ,że moge olbac rok owszem mnie przeraża i to bardzo :( ale mimo wszystko mam kłopoty ze zmobilizowaniem się. bo szybko sie męcze nauką itd. wogóle ost chyba schudłam mimo ,że powinnam wlasciwie przytyć ,jestem jakaś taka blada i wogole słabo się czuje i jeszcze mam problemy osobiste i tą naukę :O Musze się przez te parę dni wziąc do nauki bo one będą decydujące..

teraz za główny cel postaw sobie nauke... pomysl, że to tylko pare dni intensywnej pracy i jeden problem z głowy pozniej zajmij się zdrowiem (nie wiem może masz anemie, albo to po prostu taki zastuj przed jesienią, jakies witaminki czy cos), a te pierd*lenie "jestem brzydka" samo przejdzie :P