Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vfdgvdrv

kupilam sobie samochod smarta i chlopak mnie wysmiał

Polecane posty

Duża część tych wielkich aut jest prywatna. Ogrom dzianych fiutów, którzy akurat pracują niedaleko mnie mieszka i pracuje w samym centrum- przy placu 3 krzyży w Wawie. Oczywiście kom. miejska to wstyd i hańba, więc muszą dowieźć dupę autem najlepiej pod same drzwi. To centrum! Jest ciasno, miejsc parkingowych jak na lekarstwo, a parkowanie przy placu trzech krzyży, np na żurawiej nowym modelem dodgea (tym absolutnie gigantycznym) powinno być karane śmiercią. Rekordzista wpakował escalade na chodniczek na mokotowskiej zostawiając jakieś 5cm przejścia. Kierowca musi mieć IQ pietruszki, żeby robić takie rzeczy. Nie ma żadnego logicznego wytłumaczernia dla debila, który po krakowskim przedmieściu (zamkniętym, ale mniejsza z tym) pomyka terenówką za jakieś 100tys, zamiast nabyć drugie, mniejsze auto do jazdy po mieście (lub przerzucić się na jednoślad). DLACZEGO Włosi nauczyli się, że MIEJSKIE auta powinny być małe, a Polacy, Rosjanie i insze mniej cywilizowane nacje leczą jakieś kompleksy coraz większymi, kompletnie niedopasowanymi do warunków samochodami? Widok eleganckich kobiet lub facetów w garniakach jadących do pracy na vespach nikogo nie dziwi. A potem wszyscy narzekają na korki. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim" smartem i nie mógł się nadziwić, że miał tak dużo miejsca... " moze to był smart kombi? ;) no rany ... siedziałem w tym pseudo aucie dla mnie było za ciasno i bez komfortu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkośc auta ma ogromne znaczenia, kiedy jeździłam którymś z autem wspominanych wcześniej, parkowałam byle gdzie, wciskając się dosłownie na grubość lakieru. Wątpliwa przyjemność jazdy tym wielkim suvem dodgea była tym gorsza, że nie mogłam zaparkować nigdzie. Dodatkowo gówno (150tys!!!) tak bujało, że dostałam choroby morskiej i mało nie zarzygałam cennej tapicerki. Małe miejskie auta z reguły mają stosunkowo duże bagażniki. Do splasha upchnęłam zakupy z ikei, m.in. wielkiego bananowca:) Leganza kumpla tyle nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do smarta miałam tylko jedno "ale"- przy większych prędkościach przechylał mi się w zakrętach i musiałam uważać. Za to mini spisywało się genialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Oczywiście kom. miejska to wstyd i hańba, więc muszą dowieźć d**ę autem najlepiej pod same drzwi. " wiesz - jeśli masz dojazd jednym środkiem komunikacji to faktycznie jest wygodne.. ale jeśli masz przesiadki, to samochód jednak wypada znacznie lepiej... ja czasem poruszam się po mieście komunikacją miejską, choćby dla przypomnienia sobie jak to jest i przyznam, że to mordęga: w jednych autobusach jest za gorąco, w drugich zimno, duszno jak diabli, wysiadam cały mokry... co do tej mody na SUVy to się zgodzę - każdy musi sobie kupić, żeby pokazać, że się dorobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grhh, a jaką wersją jeździłaś? Ja mam już trzeciego. Ten jest zeszłoroczny i bardziej stabilny niż te starsze (wygląd "kostki"). Regres, chyba Ci się ego do smarta nie mieści, bo znam dużo wysokich (i po części potężnych) facetów w smartach, którym miejsca na nogi i brzuchy starcza bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
A mój chłopak powiedział mi,że smart byłby dla mnie odpowiednim samochodem bo jest nie duży i typowo dla kobiety.Oczywiście on sobie by takiego nie kupił bo jak każdy facet woli większe samochody z dużym silniekiem ale powiedział,że dla mnie byłby ok.Po za tym można na jednym baku przejechać sporo kilometrów więc i na paliwie się oszczędza ;) .Ty nie przejmów się tym co mówi Twój partner to Ty będziesz nim jeździłą i ma sie tobie podobać.Jemu nie musi. Nie wiem czy sie one psuja czy nie ale wszystkie sie psuja po wiekszym lub mniejszym czasie wiec nie przejmowalabym sie tym tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
chodziło mi o wszystkie samochody.W kazdym zawsze jest cos do wymiany,naprawy itp...Oczywiscie jesli kupilas w salonie to pewnie zanim cos sie zepsuje to troche nim pojezdzisz.W uzywanych psuje sie szybciej ale tak jest w kazdym aucie.Nie ma rzeczy wiecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
white apple- śmigałam nowym modelem w roku 2005. Ale ja jestem "too fast too furious" za kierownicą, więc przy normalnej jeździe takich problemów nie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, chyba Ci się ego do smarta nie mieści, bo znam dużo wysokich (i po części potężnych) facetów w smartach, którym miejsca na nogi i brzuchy starcza bez problemu." wiesz na siłę to ja w trabancie mogę jeździć tylko po co mam sie tak męczyć ? Tym bardziej że często jeżdżę poza warunkami miejskimi Wleź do niego wejdę , ale jazda tym mikro pojazdem wzbudza we mnie pewien dyskomfort i nie ma on nic wspólnego z moim ego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grhh, ja też lubię depnąć, ale od tego mam autostradę i koniki w passacie. Na krótkich dystansach w smarcie się na zakrętach nie przewracam :D (tak na marginesie: licznik smarta kończy się przy 160, ale auto daje radę szybciej, a przy regularnej jeździe 150km/h spala 5l/100km)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wątpliwa przyjemność jazdy tym wielkim suvem dodgea była tym gorsza, że nie mogłam zaparkować nigdzie. Dodatkowo gówno (150tys!!!) tak bujało, że dostałam choroby morskiej i mało nie zarzygałam cennej tapicerki." to uroda wszystkich amerykańskich - czyli gównianych samochodów... hamulce do dupy, zawiecha do dupy, jakość do dupy... rządzi japonia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przy regularnej jeździe 150km/h spala 5l/100km)" o rany :O ale hard- core :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja wiem? Nic mnie tak nie rozczarowało jak nowiutki mitsubishi lancer. Depnęłam na światłach... i ruszyłam z dynamiką godną skody faworit z lat 90-tych. Nadzieja tylko w wersji turbo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz o lancerze w wersji 1.8?? on się rozpędza powyżej 4 tys... Po prostu japoniec musi mieć wysokie obroty.. ale co tam o lancerach będziemy gadać, wiadomo, że rządzi subaru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale GTR to już inna klasa samochodu... bardziej konkurencja dla super samochodów takich jak pagani, ferrari czy lambo niż dla imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, 1,8. Po agresywnie wyglądającym aucie oczekiwałam czegoś więcej. Ja jak ja, ale wsiadł doń były kierowca rajdowy i też narzekał, że straszny kasztan, tak więc rady o obrotach są raczej zbędne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, 1,8. Po agresywnie wyglądającym aucie oczekiwałam czegoś więcej." - tatuazy na siedzeniach i okrzyków "spierdalaj" zamiast klaksonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja jak ja, ale wsiadł doń były kierowca rajdowy i też narzekał, że straszny kasztan, tak więc rady o obrotach są raczej zbędne" do mojego samochodu też wsiadł kierowca rajdowy i narzekał, że mu się słabo zbiera przy wychodzeniu z zakrętów... więc wolę polegać na własnych opiniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwazniejsze, to zawsze
jako pierwszy ruszać spod świateł na skrzyżowaniu. bo inaczej czlowiek czuje się nieudacznikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przytulnego wnetrza " hahah czyli wracamy do opcji z opakowaniami po jajkach - w weekendy mozna wynajac zespolom metalowym jako salke na próby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×