mysle zeby miec dziecko dopiero po 35

mam 23 lata i nie czuje absolutnie checi na rozmnazanie sie;/ klepie biede i studiuje wiem ze jakbym teraz urodziła dziecko to nigdy nie uzyłabym zycia bo wczesniej zyłam w biednym domu i nigdzie nigdy nie byłam, nic nie widziałam , niczego nie przezyłam;/ wciaz tylko zeby starczylo do pierwszego, na kino nigdy nie było, na koncert, na nic;/ teraz dokładam sie rodzicom do domu i studiuje i pracuje

?

mnie takie decyzje-o macierzynstwie po 30 kojarza sie ze snobizmem,ale w twoim wypadku rozumietaki wybor. skoncz studia znajdz pprace podrozuj ciesz sie zyciem:) powidzenia

dlaczego ze snobizmem? mi takie skojarzenia kojarza sie z idiotyzmem

tylko spojrzyj jak wiek matki i wiek ojca wpływają na wady rozwojowe i genetyczne dziecka. wiki "Wykazano zależność między wiekiem matki a częstością zespołu Downa u dzieci. U matek w wieku 2024 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; w wieku 40 lat 1:60, a u matek po 49 roku życia 1:11 urodzonych dzieci ma zespół Downa. Ryzyko wzrasta z wiekiem matki, ale 80% dzieci z zespołem Downa ma matki poniżej 35" i wiele innych zachowuje się podobnie

po 1 - pod względem biologicznym najlepszy wiek dla kobiety na urodzenia dziecka to przed 25 rokiem życia, 17latka w ciąży jest teoretycznie lepsza od 27latki, i co z tego? po 2 - świadomość macierzyństwa wzrasta właśnie po 30 po 3 - im mniej poświęcasz dla dziecka i dłużej na nie czekasz, tym lepszym jesteś rodzicem po 4 - o warunkach finansowych nawet nie wspomnę

bo kobiety zwlekajace z decyzja omacierzynsatwie kieruja sie wlasna wygoda i narcyzmem-tak pokazuje badanie empiryczne tego zjawiska

co ty pie...najlepszy wiek dla dziecka 25 lat???? chyba snisz. najlepszy wiek to 27-28 lat. 17 latka????? to jest jeszcze dziecko jelopie. skad czerpiesz takie informacje? z gownipedii???

Ja też zamierzam miec dziecko najwcześniej po trzydziestce.Nie dość, że jestem wg waszego rozumowania "egoistką" (uważam, że teraz jest czas na życie towarzyskie, samorozwój pełną gębą, naukę), to jeszcze chcę najpierw się trochę dorobić, żebym nie musiała dziecku niczego odmawiać (w granicach rozsądku oczywiście, nie chcę, żeby było rozpieszczone). Straszne, prawda? A jeszcze gorsze, że mój narzeczony myśli tak samo! I znajomi w moim środowisku też! Ale z nas dewianci :-D

A co złego w myśleniu o własnej wygodzie? Nie każdy musi chcieć mieć dzieci.

a czy Ty wiesz, co oznacza pojecie snobizm?

z podrecznika do biologii, dziewczynko :) niektore nawet podaja do 23 lat :) czas na pierwsze dziecko ucieka lub juz Ci uciekl, snobko :)

?????? to skoro opieraszswoja wiedze na podrecznikach szkolnych to ja nie mam pytan.

Ja się swoje wyszalałam, wykształciłam, pozwiedzałam, a teraz czekam na potomka. Teraz dopiero, jak mam te swoje 32 lata dojrzałam do tego aby mieć dziecko. 1. Stać mnie. 2. Mam własne mieszkanie. 3. Praca, którą uwielbiam daje mi mnóstwo możliwości rozwoju, ale musiałam się sporo napracować, żeby dojść do tego, co mam obecnie. Grunt bezpieczny, więc można szykować pokoik dla maluszka.

nie wiem, czy dziewczynko wiesz, ale w ZSRR kazano sportsmenkom zachodzic w ciaze w wieku lat 15, 16, zeby byly pozniej wydatniejszymi zawodnikami :) bo to, co rozciaga i wplywa korzystnie w wieku wczesniejszym, w pozniejszym jest juz wada, a nie zaleta.

Ja urodziłam w wieku 30 lat, a dzieci właściwie nigdy mieć nie chciałam. Ale stało się i nie żałuję. Jestem dobrą mamą. Urodziłam w odpowiednim momencie. Pod wieloma względami odpowiednim. Dlatego rozumiem kobiety, które odkładają tę decyzję na później.

przeciez Ty nie wiesz nawet co oznaczaja pojecia ktorych uzywasz, o co innych pouczasz?

Ja urodziłam dziecko jak miałam 25 lat. Byłam już po studiach, miałam dobra prace. Dzisiaj synek ma dwa latka. Ja skończone kolejne studia, nadal dobrą pracę i odzyskane życie towarzyskie. Nie oszukujmy się. Dziecko przewartościowuje życie, ale... Tylko od nas samych zależy jak będzie dalej wyglądało. Pewnie, że dziecko to obowiązek, ale uwierzcie mi, ze spędzanie wakacji z takim brzdącem nabiera zupełnie innego wymiaru. Nie wszędzie jednak jeździmy z Kacperkiem. Przynajmniej raz do roku jeździmy sami na zlot motocyklowy ( nasza pasja i hobby). I każde z nas nadal (po jakiejś 4-miesięcznej przerwie po porodzie, bo jednak na jakiś czas wyłączyć z życia się musisz:-)) się realizuje. Nadal chodzimy do kina, na spacery, na grzybobranie itd. Nie wiek jest granicą posiadania dziecka, tylko emocjonalna gotowość. Głowa do góry dziewczyny!!!

Chodzicie razem na grzybobranie? A to rzeczywiście, jest czego zazdrościć :-D

Chciałam tylko delikatnie napomknąć, że dawno do lamusa odchodzi wczesne macierzyństwo.

sugar_kane - każdy sposób spędzenia wspólnie wolnego czasu jest wspaniały. Nie trzeba od razu iść do ekskluzywnej restauracji, prawda?:) Małe tete a tete w lesie jest dobrym pomysłem.

Zazdrościć nie musisz, ale widocznie nie próbowałaś. Dobre spędzanie czasu to pojęcie bardzo względne. A grzybobranie jest ok. polecam.

Ale zabezpieczasz syna przed kleszczami? :-o

jaasne:-) długie spodnie i bluza, czapeczka plus spray odstraszający... I tyle. Plus obserwacja po każdym wypadzie. Rozważałam szczepionke, ale skutków ubocznych ma więcej niż spotkanie w lesie potencjalnie zakażonego kleszcza.

Zgadzam się z Tobą w kwestii wczesnego macierzyństwa. Jedna z moich uczennic urodziła w wieku 17 lat. Dziecko z Zespołem Downa. Brak zaplecza socjalnego, brak zaplecza rodzinnego i własna nieodpowiedzialność. I co? dziewczyna na ulicy, dziecko w domu małego dziecka...

Nie chodze na randki do lasów. Ani na grzybobranie. Wolę już te ekskluzywne knajpy i zadyminone puby. I jak do takiego miejsca zabrać dziecko? Na razie nie wytrzymam nawet miesiąca siedzenia w domu (Oblubienico uprzedzę cię - wiem, że miałabym wtedy więcej czasu na sprzątanie ;-) ), a nie chciałabym, żeby moje dziecko wychowywała niańka.

Ale to nie ma reguły. Wczesne czy późne macierzyństwo, wszystko ma podłoże genetyczne. I czy dana delikwentka urodziła teraz czy urodziłaby za lat 10, to myślę, że skutek byłby taki sam.

sugar_kane - to zamierzasz całe 3 lata siedzieć w domu z dzieckiem? :-o Ja zamierzam tylko przesiedzieć macierzyński, więc i tak wychodzi, że młoda będzie miała jakieś 6 miesięcy, jak do pracy wrócę i wtedy zatrudnię nianię.

gwegwfgwefewf Twoj pierwszy post idealnie do mnie pasuje, z tym ze ja nie chce miec wcale dzieci. nawet po 30, a teraz mam 19:)

suga_ kane jak już pisałam każdy ma inne sposoby na spędzanie wolnego czasu. Moim zdaniem wcale nie jesteś egoistką. Masz prawo do tego, żeby mieć dziecko w późniejszym wieku. Jeśli nie czujesz się gotowa, to ok. To Twoje życie, Twoje wybory. Najważniejsze, zebyś Ty była szczęsliwa, bo tylko wtedy Twoje dziecko (nawet potencjalne:-)) będzie naprawde szczęśliwe.