Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

delette

Co miłego dla was dziewczyny robi wasz mężczyzna?

Polecane posty

Chcialabym porównać,jestem na etapie decyzji:zerwać-zostać.napiszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość das kleine krokodile
nic:( bo nie jest mój😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdiska...
dla mnie nic nie robi ,nawet na jednego smsa do mnie szkoda mu pieniedzy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mi gotuje obiadki
robi słodkie niespodzianki, zabiera do kawiarni, kina, pub'u, wysyła cudowne sms'y z wyznaniami miłości, świetnie mi dogadza w łóżku :P masuje stópki jak są zmęczone, sprząta, nie pozwala mi prawie nic robić, często dzwoni, kiedy jesteśmy w rozłące, a ostatnio.....kupił mi autko (moje stoi popsute), sam je doprowadza do stanu "idealnego", żebym nie musiała się martwić, że coś się za chwile popsuje :) KOCHA MNIE A JA JEGO NAD ŻYCIE P.S. Ja również robię mu niespodzianki, czasem coś na słodko czasem coś upichce, czasem kupię jakiś drobiazg, czy ciucha, no i rozpieszczem słownie i brailem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mi gotuje obiadki
dodam jmeszcze, że choć nie jesteśmy zamożni, to widze jak się dla mnie stara i wiem, że robi, a właściwie zaczyna robić dużo w kierunku spełnienia naszego wspólnego marzenia - planujemy kupić i odnowić (a właściwie on ma odnawiać, bo zna się na tym i to kocha, no i chce zrobić coś dla NAS) mały domek gdzieś na wsi, gdzie będziemy mogli spędzać sielskie życie, bo pracę mamy taką, że możemy mieszkać w każdej części kraju, czy to w górach, czy na mazurach etc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
oddzwania gdy puszczam sygnał, zabiera na obiady i kolacje, abym nie musiała gotować (2-3 razy w tygodniu), kupuje różne rzeczy (futra, skóry, buty, torebki, ubrania, biżuterię, sprzęt np. tv, ekspres, drukarka itd, wymienił u mnie okna, a teraz będzie remont mojego mieszkania). Dodatkowo wspólne wyjazdy opłaca sam - wakacje, urlopy, hotele, wyżywienie itd. . Ja dostaję prezenty, finansuje moje kursy no i oczywiście opiekę zdrowotną i dzięki temu mam dostęp do znakomitych specjalistów mimo braku ubezpieczenia i składek na NFZ. Jestem zadowolona bo mu na mnie zależy, inwestuje we mnie i dba o mnie. Nie wiem z kim się zadajecie, chyba z nieudacznymi biedakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne jest tylko to
z tego co laska opisuje wynika jedynie, ze znalazla frajera, ktory jej bedzie wszystko sponsorowal a ona od siebie nic, obstawiam ze za max 2 lata gosc bedzie mial poroze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Zapomniałam napisać o seksie - rewelacja - zawsze dba o MOJE potrzeby i czeka na mnie. Dodatkowo płaci z tabletki anty, suplementy i wszystko co jest mi potrzebne (czasem rachunki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz ta sama
moj, facet fajny, ale ty chyba na nim zerujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Po I nie jest frajerem (wiesz co to słowo oznacza, za takie coś w pewnym gronie można bardzo ucierpieć). Po II widocznie mu zależy bardzo na mnie, więc o mnie dba jak może. Po III jakby miał w związku z tym jakiś problem to by tego nie robił i powiedział o tym. Po IV w naszym towarzystwie jest to normalne, że mężczyźni "zasypują" swoje kobiety prezentami i dbają o nie jak mogą. Po V najważniejsze, że jestem zadowolona, zabezpieczona na przyszłość i nie muszę się o nic martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Tak, mam swoje mieszkanie, które kupiłam 3 lata wcześniej niż poznałam mojego partnera, mam wykształcenie, znakomitą pracę i ambicje, czyli to co docenia najbardziej i dlatego mi pomaga. Nie ukrywam, że było by mi ciężko w tym roku bez Niego, ale i tak bym sobie poradziła, po prostu biadowałabym trochę między jedną a drugą pracą, które sama sobie "załatwiłam". Jesteśmy 2 lata razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Chciała byś. Idiotki i biedota nie spotykają się z wykształconymi, obrotnymi i znakomicie ustawionymi mężczyznami. Najpierw musisz mieś odpowiednie ubranie, aby swobodnie pojawić się w określonym środowisku, znakomitą aparycję (nie ma co ukrywać, ale uroda i wygląd "robi swoje"), musisz być obyta, bo nie sztuką jest zdobyć mężczyznę na chwilę, czy kilka. Trzeba go oczarować, zainteresować sobą, poświęcić czasem różne sprawy i zauroczyć, tak by nie myślał o nikim innym. To proste. Nie każda kobieta to potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w ogole jak ty sie wyrazasz "w naszym towarzystwie", biedota" to swiadczy jaka jestes zadufaną w sobie panną, a tak naprawde pewnie wygladasz jak kon, skonczylas zawodówke i pracujesz w burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola,może nie dowalaj jej tak.Ale o ile taki facet istnieje...to musi ją bardzo kochać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Ciekawa Olu - może wśród Twoich znajomych lub u Ciebie to tak wygląda, ale wierz mi lu mnie (nie interesuje mnie to) wszystko jest inaczej. Piszesz o zawodówce, ja nie mam nic przeciwko, sama, po tym jak skończyłam 2 kierunki mgr (obecnie robię doktorat, taka dodatkowa praca) na UW czasem żałowałam, bo nie chciano mnie na wakacje w piekarni, solarium i osiedlowych sklepach - dla pracodawców byłam nikim, bo byłam po studiach państwowych, a oni po zawodówkach i kursach, które porobili kilka lat po czasie "normalnego" zakończenia nauki, albo z UP, albo jakoś zaocznie czy co tam, nie znam się na tym. Patrzono na mnie z pogardą, a czasem ze współczuciem, nikt mnie nie chciał bo wiedzieli, że i tak odejdę, po tzw. szkoleniu, więc nie opłacało się we mnie inwestować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Ciekawa Olu - gdybym wyglądała jak koń ( w sumie uwielbiam konie i staram się w miarę regularnie odwiedzać stadninę i przebywać z nimi, wiesz takie dziwne hobby), nie miałabym tego co mam, ani pracy, ani tego z kim jestem i co robię. Pewnie skończyłabym jak Ty - Sfrustrowana brzydula, u rodziców lub mężulka na garnuszku. Skore mnie osądzasz, ja robię to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój-jesteś jak piszesz ambitna,nie rozumiem dlaczego wszystko przyjmujesz od faceta.Jesteś materialistką?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesss123
piszesz ze Ola skonczylaby u mezulka na garnuszku i sie smiejesz:d a sama sie zastanow co wczesniej napisalas:d Ty jestes na garnuszku u swojego faceta i to ty na nim zerujesz...:D zal mi ciebie ps.ciekawe co taka wyszktalcona i obyta kobieta jak ty robi na tak prostym forum ?? czyz nie powinna pani leciec w swoim futerku na bankiet...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze moga
kupuje nowa posciel i reczniki.. kieliszki do wina i swieczniki;) dla was nie brzmi super a dla mnie jest najcudowniejsza niespodzianką, bo oznacza ze slucha co mowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Tak, jestem materialistką, ale nie pasożytuję na nim, jak się niektórym wydaję. Żyję u siebie i za swoje, On jest dodatkiem do mojej codzienności, tak go traktuję (wie o tym doskonale, poznaliśmy się gdy mi się znakomicie powodziło, więc pomocy nie potrzebowałam), wcześniej miałam już swój "majątek"i po nim będę mieć, ale jest mi z nim zajebiście dobrze.Bonusem od losu, po wszystkim co przeżyłam właśnie jest ta nasza relacja. Rozumiem, że trudno pojąć to co niektórym, ale my znakomicie się uzupełniamy. Ja daję to czego on chce, a on zaspokaja moje potrzeby. Jesteśmy z tego zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
agniesss123 - Dziewczyno - nie "polecę" teraz nigdzie, pracuję (tak min. w domu i za to mi płacą), nie mam czasu. Jak zaznałaś wypoczynku na Karaibach, Tajlandii, Bali i Hawajach (o Europie już nie wspomnę), to wiesz jak ciężko jest pracującym ciężko ludziom znaleźć czas na to. Masz coś przeciw futrom? Od dziecka babcie, matka i reszta rodziny ubierały mnie w naturalne materiały, wiesz, takie "zboczenie". Tylko norki, szynszyle, ewentualnie jenoty, no i oczywiście cielęce spodnie, kurtki, rękawiczki (buty i torebki to standard). Nie noszę byle czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
only.me.no.one.else - na prawdę nie doczytałaś i nie wywnioskowałaś, że ja jednak pracuję, i całkiem nieźle mi się powodzi, bo jestem w stanie się utrzymać samiusieńka oraz mieszkanie (nie mogę liczyć na rodzinę), a obecny partner jest ze mną ot tak? Po prostu jest "pomocna dłonią" gdyby mi się noga podwinęła. Zazdrość zżera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcona pozytywnie123
Po I nie jest frajerem (wiesz co to słowo oznacza, za takie coś w pewnym gronie można bardzo ucierpieć). Po II widocznie mu zależy bardzo na mnie, więc o mnie dba jak może. Po III jakby miał w związku z tym jakiś problem to by tego nie robił i powiedział o tym. Po IV w naszym towarzystwie jest to normalne, że mężczyźni "zasypują" swoje kobiety prezentami i dbają o nie jak mogą. Po V najważniejsze, że jestem zadowolona, zabezpieczona na przyszłość i nie muszę się o nic martwić. w waszym towarzystwie? tzn w burdelu? bo tak właśnie znajdują się dziwki co za kasę facetowi dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE SCIEEEEEMAAAA only.me.no.one.else - na prawdę nie doczytałaś i nie wywnioskowałaś, że ja jednak pracuję, i całkiem nieźle mi się powodzi, bo jestem w stanie się utrzymać samiusieńka oraz mieszkanie- kobieta ktora jest w stanie sie utrzy,ac bo ma znakomita prace a dmimo tego ciagnie od faceta albo sciemnia albo jest dziwna...mnie osobiscie byloby wstyd brac cokolwiek chocby nawet sie opieral, ale jak ty nie masz z tym problemu....nie no ogolnie skarbie nie wierze ze kobieta moglaby byc az tak glupia nie wierze, wiec wychodzi nas to ze walisz scieme.- LECE...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiŁ :P śniadanie :) prasował ubranie do pracy robił drugie śniadanie do pracy pomagał w obiadach albo sam je gotował ;) niósł wszystkie siatki z zakupami, ja swoją torebkę - ale chciałam pomóc! masował stopy, a stopy mam naprawdę brzydkie :D kupował prezenty bez okazji niby brzmi idealnie, a wcale taki nie był :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
Normalnie masakra. Wchodzę czasem na kafe gdy mam wolne i rzadko kiedy się odzywam, no bo niby po co, tu jest zazwyczaj zawiść i zazdrość. Mam prace 7-8 h,kilka razy w tyg., a resztę "robię" w domu. Myślą niektóre, że tacy mężczyźni jak mój nie istnieją, są w błędzie, bo albo się związały z nieudacznikami , lub same nie mają nic i są nikim, więc nikt na poziomie się z taką nie zwiąże na poważnie. Temat dot. tego co miłego robią mężczyźni dla kobiet. Mój dba o mnie, opiekuje się mną i zapewnia mi wszystko czego potrzebuję, co jestem w stanie sama sobie dać (skoro chce niech robi co uważa) . Widocznie niektóre osoby nie mają nic, niczego nie otrzymują i też nic nie dają od siebie. Wasz problem, postaram się już nie odzywać, bo widocznie niektóre boli powodzenie u innych. Idę spać, muszę jutro pracować i odpowiednio wyglądać, wybory się zbliżają i trzeba wszystkiego przypilnować, abym na kolejną kadencję miała zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×