Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qazywsqa

Rozstanie..boję się że na zawsze będę już trupem

Polecane posty

Gość qazywsqa

Też tak mieliście po rozstaniu ? Ze wydawało się Wam, że JUŻ NIGDY nie spotkacie nikogo takiego jak Wasz Ex ? Że nikt Was już nie oczaruje, nie rozkocha w sobie, że Wasze serce zmienilo się w kamień, że nie jesteście w stanie zapomnieć o Ex ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pod pseudonimem siostra
Dasz radę - kocha się wiele razy choć teraz wydaje ci się to niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikutasbez_s
Ja sie tak czuję, ale sam chcę rozstania... za dużo 'bagażu' za dużo błędów popełniłem z konsekwencjami których nie umiem żyć... Ale czuję się na dnie i czuję że tam zostanę, ale może będzie jakoś lżej niż teraz? Mam taką cichą nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mastodoncicarkita
to po co sie rozstajecie skoro ex sa dla was idealni tez tak myslalam ale puknelam sie w glowe i zyje i jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryjóweczka
Ja też się zakochałam, myślałam, że nie przeżyję naszego rozstania, a po niedługim czasie spotkałam kogos jeszcze lepszego. I tak się wpakowałam dwa razy i za każdym razem znajdywałam w innym coś lepszego, więc już wiem, że z każdego zauroczenia? (miłości?) można wyjść po rozstaniu na prostą. Tylko trzeba zaczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikutasbez_s
Bo jestem na dnie i czuję się jakbym wciąż spadał. Za dużo błędów, za dużo ciężaru... za dużo wszystkiego. Lepiej chyba dogorywać z żalu i samotności niż targać się w panicznych histeriach i kochać, ale nie móc z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
psikutas ale ładnie piszesz...tak nastrojowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjjdsr
ja jestem trupem emocjonalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikutasbez_s
No chciałbym żeby to było 'nastrojowe' ;) Ale nikomu nie życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazza
Psikutasbez_s: a ty sie juz rozstales czy jeszcze nie? bo tak nie bardzo to jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilczyca20
Tydzień, miesiąc , rok , dwa lata tyle może to trwać aż poznasz kogoś kto będzie dla Ciebie bardzo ważny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikutasbez_s
w sumie to rozciągnięty proces, ale chyba bardziej po niż przed. trupem jestem od dawna ale całkiem po to będę chyba już całkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazza
coś nie można sensu zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze odradzam
Psikutas dlaczego twierdzisz, że jestes na dnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
Bo wlasnie urok u piskutasa tego ze on tak pisze bez składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bedziesz zawsze trupem ,z czasem będzie mniej bolało a potem to już tylko najfajniejsze wspomnienia będa w głowie a psikutasbez pięknie napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipipapi
Znam jedną dziewczynę, która nigdy się nie pozbierała po rozstaniu, minęło od niego 8 lat, a ona nie doszła do siebie, nie ma nowego faceta i nie chce go mieć, jest starą panną i mieszka z kotami :) Także NIE ZAWSZE czas leczy rany i czlowiek sie podnosi, nie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psikutas co znaczy kochać ,ale nie móc z tym żyć? no jeśli miłość ciąży to lepiej się rozstać,więc dobrze zrobiłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem ......
ja tak się czułam jak skończył się mój 3,5 letni związek i żeby było śmieszniej sama go zakończyłam ....ale to była jedyna słuszna decyzja jaką mogłam podjąć ....ale wcale mi nie było prościej niż tym którzy zostają porzuceni....były momenty że chciałam wszytko odwołać bałam się samotności tego że już nikt nigdy mnie nie pokocha ani ja jego ....sama siebie zaczęłam wyniszczać ....rzuciłam się wir imprez chodziłam prawie ciągle na kacu ....aż nagle pojawił się ktoś i znowu słońce zaświeciło na moim niebie ....teraz jestem szczęśliwą mężatką wiec można zapomnieć i ponownie pokochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi minąć żałoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mocno kocha sie tylko raz
juz kolejnej osoby nie pokochasz tak mocno,przynajmniej ja tak mam,od rozstania minal ponad rok,jestem z kims nowym,ale ten z ktorym przezylam tyle lat zawsze pozostanie w moim sercu,ciezko zapomniec tak do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
Jak mocno się kocha raz? Ja mam 3 powazne związki za soba w stylu 'ze sei kocha' jedne dwa lata, potem 3.5 a ostatni 2.5. I da sie odkochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz czym sie przejmowac!! teraz jestes w dołku emocjonalnym ale to minie na 100% !!!! ważne, aby nie zamykać sie w sobie i nie użalać nad sytuacja bo to okropne! dziala destrukcyjnie, trzeba odnalezc plusy sytuacji ( skoro rozstaliscie sie t chyba nie bylo wam dobrze..) przywiązanie robi swoje, ale wszystko z czasem mija jestem pewna tego co mówie, nikt nie jest zaprogramowanym robotem zeby od razu zapomniec to normalne ze czlowiek sie smuci, załuje sojej decycji, przemysla itp ale to mija.. Czas WSZYSTKO zabiera. badz optymistą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradca
Ja mialam nadzieje, ze juz nigdy wiecej nie spotkam kogos takiego jak pewien moj eks:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradca
Sa milosci i milosci,.... niestety, ale taka jest prawda... i przykre to, ale tak wlasnie jest... sa milosci takie, ktorych nigdy sie nie zapomina, a na ich wspomnienie przechodzi dreszcz taki jak przed laty, gdy mielismy sie z nim spotkac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim30
Ja wiem, że rozstanie boli (dotyczy to mnie osobiście od 2 dni). Nie śpię, nie jem itd. Ale sama stwierdziłam, że pomóc mi może kolejny facet. Więc napisałam do takiego, co się we mnie wglapiał i już mi lepiej, bo ten bez przerwy mi wypisuje jaka to ja piękna nie jestem i jak nie może doczekać się, aż mnie znowu zobaczy. Mnie to pomaga :) Gdy spada się z konia, trzeba szybko wskoczyć z powrotem. Inaczej jest trudno. Albo jak to mówią klin klinem. Ja już wiem, że to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim30
Ja tam cierpieć długo nie zamierzam! Bo nie lubię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzata
Po rozstaniu zazwyczaj mialam nadzieje, ze nigdy nie spotkam nikogo takiego jak moj ex :) Ciesz sie wolnoscia, zamiast rozpaczac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×