NIE CHCĘ DUŻEGO WESELA BO ....

nie akceptuję i nienawidzę rodziny chłopaka . zabroniłam mu zapraszac ich i z tego powodu się rozstaliśmy , teraz mi pisze ze może wziąsc slub ale tylko gdy zaproszona zostanie cała jego rodzina bliska i bardzo daleka - ja uważam że on jest naiwniakiem typu : zastaw sie a postaw się " on nie bierze pod uwagę co po ślubie, gdzie zamieszkamy tylko dla niego ważne by ubawic na weselu kurwadziadów z jego rodziny - jak to waszym zdaniem powinno byc ?

powinno być tak że każda z rodzin przyjeżdża. A jeśli nie to i Ty swojej nie zapraszaj

ale z mojej prawie wszyscy zmarli tj ciotki i wujkowie a żonatych kuzynów to nie ma sensy zapraszac bo się nie utrzymuje z nimi kontaktów . lepiej sobie za kase co się na wesele wyda coś kupic

a ja mysle ze problem jest w tobie a nie w nim. i co z tego z ety nienawidzisz? on ma prawo zaprsoic swoja rodzine. a jelsi ty mu to ograniczasz to i swoja rodzine ogranicz. a poza tym wypominasz mu ze chce wielkie wesele typu "zastaw sie a postaw sie" a sama chcesz zaprosic cała swoja rodzine. ,mysle ze nie chodzi ci o zastaw sie a postaw sie z jego strony tylko chcesz wszelkimi sposobami mu ograniczyc zaproszenie rodziny. ty go zuciłas bo on chcia miec cała rodzine na wesele? uwazam ze powinien od ciebie doejsc bo jaki by nie był nie jestes go warta. jakas głupia smarkula z ciebie.

czy to jego wina ze ktos tam u ciebie zmarł a u niego wiecej osob w rodzinie zyje? kretynka jejku jaka kretynka z ciebie:):):):)

Jeśli dojdzie do ślubu to za jakieś 2-3 lata rozpadnie się ten związek.

Ale jak możesz mu mówić, że nie ma prawa zaprosić swojej rodziny. Ty w ogóle słyszysz siebie?

ksj ale ja nie chcę zapraszac również mej rodziny

oooooojjjjjejku http://www.youtube.com/watch?v=LRux7YUgYrA

to nie powod bys mu zabraniała. jejku ile ty masz lat? 20? masz myslenie dziecka.

i jak to widzicie ? ja życzeń od jego ciot nie przyjmę ani rozmawiac z nimi nie będę i czy to ich zapraszanie ma sens?

no to sie fajnie zaczyna ;) jak ty nienawidzisz jego rodziny a on chce z nimi kontakt utrzymywac... No i co to za takie "...zabroniłam mu zapraszac..." albo "... może wziąsc slub ale tylko gdy ..." :O Oboje musicie sie zastanowic czy Wasz zwiazek ma sens... bo ja tu widze za dwa lata rozwod... Malzenswo opiera sie na kompromisie... u Was tego nie ma......

Ooooo wypraszam sobie ! Ja mam 20 lat i nieco więcej oleju w głowie niż autorka:p

czyli nie chcesz w ogóle wesela.. chcesz tylko wziąć ślub, tak ??

Oj cos dziwnie sie ze sobą komunikujecie. Ty mu mówisz, że nie chcesz widzieć "dziadów" z jego rodziny, on z tobą ZRYWA, a potem mowi, ze MOŻE sie z toba ożenić (czyli jestescie znowu razem?), ale pod warunkiem. Ja wam szczęśliwej wspólnej przyszłosci nie wróżę. Wy chyba bardo młodzi jestescie. Jesli nie chcesz wesela, to porozmawiaj ze swoim (?) facetem. Że chcesz pieniadze przeznaczyc raczej na mieszkanie, na dalsze zycie, a nie na glupia imprezę. Mozna sie pobrac i wesela nie robic - żaden problem. Ale jak się ma rodziców i rodzeństwo, to wypadaloby, żeby oni na tym ślubie byli. I tu mu sie nie dziwię, ze sie poczuł dotkniety, że chcesz ich wykluczyć. To jest ich syn/brat i chcą z nim byc w waznej chwili w jego zyciu.

a czemu nie przyjmiesz? głupia jestes. masz pewnie 20 lat a poobrazałas sie Bog wie dlaczego na stare baby. wiesz co odejdz od niego i nie marnuj mu zycia. serio.

a co kuźwa zabili Ci psa naleśnikiem że ich "nienawidzisz" masz chyba problem ze sobą:/

przepraszam KlementynkaAh :)

dokładnie , nie chcę wesela bo : ja mam z dziesiec osób prawdziwej rodziny i przyjaciół których mogę zaprosic lub nie muszę a dlaczego mam urządzac całą szopkę dla jego dalekiej rodziny? w przyszłości nie zamierzam z nimi utrzym. kontaktu

:)

on chce wesele ty niechcesz i się pojawia problem bez rozwiązania. Jedynie wy możecie sobie na ten temat odpowiedzieć rozmawiając ze sobą na ten temat. Porozmawiajcie o wszystkich za i przeciw i czego bedzie więcej to zróbcie to

ale moze on zamierza. JEJKU CZY TYLKO JA WIDZE W AUTORCE EGOISTYCZNA KRETYNKE? CZEMU AUTORKA JEST TAK ZASLEPIONA MYSLAC ZE ONA MA RACJE A WSZYSCY SIE MYLA. nie no jak dziecko. tupnie nózka nie bo nie i tyle. zreszta odnosnie swojej rodziny tez masz widze mylne myslenie. bo z 10 osobami utrzymujesz kontak i wiecej nie zaprosisz. wiesz co? prawidłowo to rodzice robia dzieciom wesele i oni zapraszaja gosci. to po pierwsze a po drugie, nawet jelsi widzisz jakas tam ciotke tylko 3 razy w roku ale to no. bliska siostra twojej mamy to wypadałoby ja zaprosic. egoistka z ciebie.

na to że nieznoszę jego rodziny zapracował sobie sam faworyzyjąc swą pseudorodzinę a mnie odpychając na bok

ale wy nie rozumiecie. ona nie chce wesela głowinie przez to ze nienawidzi rodziny chłopaka. gdyby ich lubiła to by jej sie odwidziało. a przeciez tak nie mozna.

Kajanka to chyba nie wina tej rodizny ze twoj facet woli ją od Ciebie.. :/ To nie rób szopki.. zapros swoja rodzine czyli 10 osob. a niech on zaprasza swoja ile chce:/ Przciez ja planujac swoj slub nie wyuznacyzlam mojemu narzeczonemu ile ma zaprosic ludzi. chce zaprosic wszytskhc niech zparasza.. nie chce zapraszac nikogo niech nie zaprasza:/ on też ni eingeruje w moją liste gości. opameitaj sie

ahaaaaaa. Czyli tu jest kwestia zazdrości o maminsynka?

wyraznie piszę ze me ciotki nie zyją !!!!!!!!! a kuzynom to się nawet cześc nie mówi bo łeb w drugą str. odwracają . wiem, że mój chłopak ma 30 tys na koncie i nic więcej a wesele na 200osob chce wyprawic i co potem ????

tak wlasnie o to chodzi :D facet woli swoja rodzine od swojej dziewczyny.. ( choć nie dziwie się.. skoro zakazuje mu rzeczy które nie sa do przyjecia:D:D ) róznicie się, więc zostaw go i nie marnuj mu zycia.

Dziwna jesteś i tyle bo ja nawet jakbym kogoś nie lubiła to stwarzałabym pozory żeby narzeczonemu nie robić przykrości bo to jest jakby nie było jego rodzina jednych kocha a innych tylko lubi a to tylko twój problem że masz 10 osób które chciałabyś zaprosić. Jak tak bardzo żałujesz pieniędzy na jego rodzinę to niech każdy zapłaci za swoich gości i po problemie a co do życzeń to każda kulturalna i dobrze wychowana osoba przyjęłaby życzenia i ładnie się uśmiechnęła. Ale co to za związek że wy zamiast porozmawiać to się rozstajecie szopka jakaś hehehe A co do 20 letnich dziewczyn to ja mam 20 lat a nie uważam się za głupią smarkulę powiem więcej za 2 lata planuję mój ślub i zrobię to jak należy nie tak jak autorka.

ile ty masz dziecko lat?