Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana dziewczynaa...

Jak wybić chłopakowi z głowy zaręczyny? nie jestem na to gotowa!

Polecane posty

Gość zdesperowana dziewczynaa...

Jestesmy ze sobą 1.5 roku na nasza 2 rocznice planuje zareczyny. a ja nie jestem na to gotowa!! mam 21 lat on 25 i uważam ze to nie czas na takie deklaracje. zareczyny sa obietnica i własciwe zapowiedzia przyszłego slubu a ja nie wierze w tego typu udokumentowane związki. powedziałam mu ze mimo ze go kocham gdyto zrobi odmówie ale nie oznacza to ze go nie kocham on jednak nie mazamiaru z tego zrezygnowac. jak postapić? nie chce go stracić ale zareczyn tez nie przyjmnę. jak mu to wytłumaczyc kiedy nic nie dociera do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh podobnie mam
on tez mowi o tym , tylko my 2 lata ze soba jestesmy powiedzialam mu ze nie jestem gotowa a on na to ze bede musiala przyjac choc z jednej strony wiem ze chce z nim byc na zawsze ale jakos jeszcze nie jestem gotowa do takiego kroku :( ja 24 on 26 :) wiec rozumiem cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh podobnie mam
powiedz mu ze jakos boisz sie takich odpowiedzialnosci , ze za wczesnie, ze kochasz go nie chcesz stracic ale byscie zaczekali z tym jeszcze :) ja tak powiem przy najblizszej okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
widzisz móiła. nawet powedziałam ze zareczyny skoncza nasz zwiazek. a on twerdzi ze tak zaplanował i mimo to poprosi mnie o reke. nie widze siebie na dzien dzisiejszy w roli narzeczonej a juz wcale w roli matki i zony;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to bywa w bajkach
- kochanie, wyjdziesz za mnie - nie Jeśli masz obowiązek powiedzieć "tak" to chyba pryska cały czar zaręczyn. Powiedz, że jeszcze nie teraz, ewentualnie (co ostatnio dość popularne), że zaręczyć się możecie, ale ze ślubem chcesz jeszcze poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneckaaaaaa
Powiedz mu po prostu, że to jedynie moze zniszczyć relacje miedzy Wami, bo nie jestes gotowa i nie chcesz zaręczyn, a dopiero klapa będzie jak mu odmówisz, że na pewno poczuje się odrzucony... Powiedz mu ze Ty jesteś 5 lat młodsza od niego!! i on 5 lat temu na pewno nie chciał by się zaręczać. Poza tym jesteście dość krótko ze sobą. Powiedz ze jak będziesz gotowa to na pewno to odczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
do - jak to bywa w bajkach wiem ze mozna poczekac ale jesli nie jest sie gotowym na slub to i zareczyny wydaja sie bez sensu. dla mnie to juz jest obietnica czegos, planowania a ja niestety nie che niczego planowac chce poczuc jeszcze wolnośc i cieszyc sie beztroskim zyciem ( nie posiadajac dzieci czy meza zazdrosnika) slub na dzien dzisiejszy uwazam za bastrakcje i nie potrzebny krok tak wiec zgoda na zareczyny była by tylko uspokojeniem faceta a nie chce mu mydlic oczu tym ze jestem gotowa na rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to bywa w bajkach
Ja bym nie radziła mówić, że "to odczuje" bo facet tylko się zestresuje i będzie się zastanawiał, czy już chcesz, jakich sygnałów ma wyczekiwać, bo odczuć zadnych to on jakoś nie ma. Powiedz mu raczej, że wrócicie do tej rozmowy np. za rok, lub np. po studiach - jakiś konkret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgsdf
Ja jestem z facetem 4 lata i jeszcze sie nie oswiadczyl, ciekawe czy kiedys to zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
teraz mam ostatni rok licencjata ale planuje cos dalej... powedziałam wprost ze moze za 2 lata bede gotowa. teraz i on musi dorosnąc bo momentami to duze dziecko które mysli ze na piekne oczy wszystko zostanie mu puszczone płazem... byc moze ja tez nie jestem pewna czy to ten bo w koncu nigdy nie wiadomo kogo sie kiedys tam w zyciu spotka. kocham go i dobrze mi z nim ale dobrze tak jak jest teraz wiec po co cos zmieniac:( nie rozumiem tego. on chciał by miec mnie tylko dla siebie 24 godz. na dobe a ja jednak potrzebuje spotkan ze znajomymi imprez takiego zycia jak na 21 latke przystało a nie myslenie o tym co ma byc na obiad itp. wspolne zycie mieszkanie zawiewa rutyna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
do - sfgsdf pewnie jak bedzie gotowy to tak. a rozmawialiscie juz o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgsdf
rozmawialiśmy. on myśli, że jak oświadczyny to zaraz ślub, dziecko itd. ma jakieś błedne wyobrażenie o małżeństwie i chce się żenić około 30, ale tyle to ja czekać chyba nie będę !! mam 22 l a on 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
to mu sie nie dziwie ze jeszcze o tym nie mysli faceci to tak własnie koło 25 zaczynaja cos tam myslec wiec on ma jeszcze troche czasu. a zareczyny mimo wszystko sa odbierane przez rodziny jako zapowedz przyszłego slubu. ja mysle podobnie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vogue is the best
mój też mówi mi o zaręczynach w przyszłym roku :D tyle, że ona ma 26 lat a ja 20 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgsdf
no właśnie... twierdzi, że chce żebym była jego żoną kiedyś tam, dzieci itd. ale po tylu latach to tak dziwnie, że tylko jesteśmy parą a nie narzeczeństwem. dałoby to jakas malo gwarancje, ze jego plany sa szczere a tak co... czekanie w nieznane. wkurzają mnie komentarze znajomych; nawet rok ze soba nie sa a juz zareczyny, wyznaczona data slubu, zamowiona sala itd. a ciagle sie kloca i teksty typu wy sie nigdy nie ożenicie, dobija mnie to ;|. dobrze sie nie znaja a juz slub, a za chwile rozwod. to przesada. ja bym takie zareczyny chciala bez wyznaczania jeszcze daty, bedzie jak bedzie, ale jednak ten pierścionek to tak miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana dziewczynaa...
dla mnie zareczyny to juz takie zaniewolenie. a nie wiem czy na to jestem gotowa. w tedy juz nie bedzie chłopakiem a narzeczonym bede musiała przystopowac z wypadami z przyjaciółką itp. mamy rózne podejscia ja jestem bardziej za tym by dawac sobie swobode typu oddzielne imprezy wakacje osobno bo potrzebuje czasem poprostu wolnosci od ciagłych smsów pytania co gdzie jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×