Szukam przyjaciółki

Szukam "wirtualnej" znajomej z którą mógłbym popisać o wszystkim od tematów poważnych i do luźnych rozmów o bzdurach. Podoła któraś?:D

mowisz,masz;)

:D

Ile masz latek rycerzu?

jak kupie Hammerite to tu wlezę.

Jestem piekielnym gadułą....mam niedaleko do 30

Rycerz jest a gdzie koń? :D

Alekso....był rączy rumak ale mu sie juz latka wyrobiły:D

Kunia nie ma, dlatego rycerzyk jest nastawiony tylko na cyber-znajomość :P

konia nie ma za to zbroja jest. pewnie chroni przed atakami wrogich, wysysających energię kobiet :P

Zależy o jakim koniu mówimy..

Hmm..no tak:D pozatym mam przydużą tarcze żeby kobiecym urokom się opierać i wyszczerbany miecz żeby się od nich opędzać

;)

hehe dziewczyny pisać do rycerza super okaz

nie no ten miecz to po prostu pelen hardcore. musisz mieć pelno niebezpiecznych adoratorek w takim razie ze aż takie zabezpieczenia :D

Otóż to...aż strach zmczysko opuszczać...pozatym wiesz..nie wiadomo kiedy trzeba będzie takiego smoka ubić jak się narzuci za bardzo:D

No tak....masz...i pewnie tym mieczem to wszystkich poodstraszałem..:)

zmień na Rycerz w srebrnej zbroi to możliwe, ze się wrócą:-D

Witam białogłowo:D.....oj dla takiej dziewki to bym niejednego smoka ubił...no wiesz srebrna to ona była ale nadgryzł ją ząb czasu...a ja nie lubie kłamać więc jest tak a nie inaczej..

No tak...grunt to się nie poddawać:D...powróce tu jeszcze aby dalej poszukiwać..

Nie warto chłopie szukać przyjaciółki, lepiej już przyjaciela. A szczególnie wirtualnej, prędzej czy później po prostu zniknie bez słowa a ty się będziesz zastanawiać co zrobiłeś nie tak, czym zraziłeś. A sprawa jest prosta, znajdują sobie ciekawszy obiekt do "popisania". Poza tym czy to można nazwać przyjaźnią? Nie warto żywić nadziei w wirtualnego takiego człowieka.

Jako i zapowiadałem.. Poszukiwań dzień kolejny zaczynamy!

Ech..ja aż tak straszny jestem że żadna się nie odzywa?

juz spia w komnatach , przykryte skorami z niedzwiedzia. Ty tez . odepnij pas, zdejm zbroje i zlegnij na zapiecku Rycerzu.

Chyba to uczynię....ale powrócę!