Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

little fantasy

Czy powinnam sie dowiedzieć kto jest moim ojcem?

Polecane posty

Na pewno są tu takie osoby, które też dorastały bez ojca-witam w klubie:) Mimo,że jestem grubo po dwudziestce, nie wiem kto jest moim biologicznym ojcem. Czekałam jako dziecko,że mama na pewno powie mi to, przeprowadzi zed mną rozmowę gdy skończę 18lat-niestety, czekam dalej i chyba sie nie doczekam... Czy powinnam sama ja o to zapytać? Zżera mnie ciekawość, a jednocześnie przeraża mnie ta myśl. Dzieciaki w szkole dokuczały mi,że nie wiem kto jest moim ojcem, a one wiedzą-nie chciałam ich nigdy słuchać, bo wierzyłam,że mama mi to powie=niestety. Jako dziecko miałam różne myśli-czy mama została zgwałcona, czy go kochała, czy może jestem adoptowana(dziś wiem że nie), to straszne,ze po dziś dzień sie biję z myślami. Co powinnam zrobić?, jestem z tymi myślami zupełnie sama, nie wiem, czy rozgrzebywać stare rany? Jak zagadać do mamy i czy w ogóle to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muklukowa
ja bym zapytała mamę raz i to by mi wystarczyło :) tak myślę choć nie byłam w takiej sytuacji więc moge sie mylić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena1397
Jak masz dobre stosunki z mama to sie jej zapytaj. Ale nie tak ze prosto z mostu. Pogadaj w spokoju. Ja chcialabym dowiedziec sie tego moze nie za wszelka cene ale chcialabym. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdybym dowiedziała się czegoś strasznego? Nie wiem czy bym to zniosła? Ta niewiedza jest też trochę błoga. Wiem też,że on żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także nie znam swojego ojca, znaczy się - znam jego imię i nazwisko i jako taki zarys postaci. Musisz wprost powiedzieć swojej matce co czujesz. Bez żadnych ogródek, wyjaśnij jej, że chcesz wiedzieć i masz do tego prawo, a najwyższy czas, by ona Ci powiedziała. Próbuj, bo tylko ona może Cię uświadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm kiedyś też bałam się pytać o pewne rzeczy, ale czegokolwiek się nie dowiesz - nie zmieni to tego, jak jest teraz. Po prostu wzbogacisz swoją wiedzę. Staw czoła rzeczywistości! Przepraszam, że to napisze, ale... pomyśl, że któregoś dnia Twoja mama odejdzie i wyobrażasz sobie jak wtedy poradzisz sobie z tą całą niewiedzą i świadomością utracenia szansy na jej zdobycie? Myślę, że to nie będzie zbyt miłe. Kto pyta nie błądzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja bym chyba wolała dowiedzieć się przypadkiem od kogoś coś jakoś nie wiem, ale nie od mamy, nie potrafimy zbytnio ze sobą rozmawiac na, nie mamy super kontaktu jeśli chodzi o trudne tematy. Borderlineowa Ty wiesz jak bardzo chciało się mieć ojca jako dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgłupsze jest to,że wszyscy w koło znają tę historię, rodzina, sąsiedzi, obcy ludzie, ale nie ja-to niesprawiedliwe! wszyscy milczą jak zaklęci-o co tu chodzi??? Jako dziecko lepiej zniosłabym tę prawdę, niż teraz, jestem zbyt wrażliwa, za mocno wszystko rozpamiętuję. Może jest jakiś inny sposób,żeby się tego dowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam ojca. tzn. utrzymujemy kontakt raz na ruski rok. ostatnio chyba dzwonil ponad 2 lata temu:-o ale niczego mi w zyciu nie brakowalo, mam cudowna mame, ktora kocham ponad zycie i to mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może niech zostanie tak jak jest, nie będę nic zmieniać, oprócz ciekawości nic więcej mną nie kieruje. Może przyjdzie kiedyś ten czas,że wszystko się wyjaśni. Pewnie jest skończonym dupkiem skoro mama z nim nie jest, nawet nie wie jaką fajną ma córkę! Tylko zastanawiam się,czy gdzieś w jakichś papierach mogłoby widnieć jego nazwisko? Mama chyba też nie starała się o alimenty, wykluczyła go totalnie z życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mamie spokojnie
to wlasnie,ze wszyscy dookoła daja dozrozumienia, ze wiedza i byc moze ktos ci powie, a wolalabys cala historie uslyszec bezposredniao od niej, nie od kogos obcego. Lub choc czesc historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, wątpię żeby był inny powód, bo każda informacja z drugiej ręki może być przekręcona i tak dalej. Doskonale wiem, jak to jest bardzo chcieć mieć ojca i jak to jest, gdy przez jego brak jest się dyskryminowanym... Idź do matki, dotrzyj do niej, cokolwiek. Najlepsza droga (choć z pewnością niełatwa) do poznania prawdy to rozmowa z Twoją rodzicielką. Im wcześniej, tym lepiej. Nie czekaj, a jeśli nie uda się za pierwszym razem i wybuchnie kłótnia - nie poddawaj się i próbuj dalej. Miałam już takie sytuacje, tak jest najlepiej. I jak chodzi o trudne sprawy, to z moją matką jest naprawdę trudno dojść do porozumienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem Twoja mama i rodzina jest w stosunku do Ciebie trochę nie fair. Masz prawo znać prawdę mimo wszystko. A widać ona nadal traktuje cię jak dziecko. A ktoś inny z rodziny nie mógłby Ci powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jap........
powinnaś wiedzieć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet53
psim obowiazkiem bylo i jest powiedzenie prawdy o Twoim biologicznym ojcu przez Twoja matke gdyby nawet okazal sie najgorszym menelem. masz prawo go znac. brak wiedzy o nim nie da Ci normalnie zyc. Twoja matka jest dla Ciebie okrutna i krzywdzi Ciebie ie ujawniajac prawy o swoim ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miauczykot
to tak właśnie jak ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, lubią się oszukiwać i sypiać z kimś, kogo dziecko nie pozna bo tak uznała matka albo ojciec. A dziecko ma syndrom braku ojca i jest skrzywdzone z cudzej winy i to nawet nie tym, że nie ma rodzica, tylko tym, że potraktowano je jak kukłę i wytresowano czy zaprogramowano pod swoje widzimisię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze dla mamy to tak samo trudny temat. myle ze zawsze chciala ci powiedziec jak zapytasz i tak obie czekalyscie, najwyzszy czas zeby ktos odniosl rekawice i zrob to ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellamozarella
>Tylko zastanawiam się,czy gdzieś w jakichś papierach mogłoby widnieć jego nazwisko? A co masz wpisane w akcie urodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×