czy mozna byc w ciazy i nie wiedziec o tym?

Zakładając, że to prawda - przeraża mnie taka hipoteza. Możesz wówczas pić alkohol, palić szlugi, czy brać leki np. silne przeciwbólowe, znieczulenia u dentysty itp. - czyli to, co szkodzi płodowi, a czego unika kobieta świadoma swojego stanu.

No można nie wiedzieć. Mojej kumpeli ciotka (kobieta po 40) była w ciąży i się nie zorientowała. No bo kto by pomyślał, a to że trochę przytyła to nic. Kiedyś złapał ją ból brzucha i poszła do lekarza i co się okazało? 8 miesiąc ciąży. W niezłym szoku byłam jak mi koleżanka to powiedział. Także można nie wiedzieć. I niekoniecznie trzeba być idiotką.

Jędzo - ale to tydzień, a nie kurde - 9 miesięcy, jest chyba niewielka różnica, prawda? Ja też bym w życiu swojej ciąży nie odgadła, gdyby nie zanik miesiączki. Nic nie czułam, nie rzygałam, nie byłam słaba.

jakaś totalna kretynka się nie domyśli ,ze jest w ciąży, kiedy to będzie stan zaawansowany.

znam jeden przypadek dziewczyny,która byla w ciazy,normalnie chodziła do szkoły(była wtedy nastolatką),koleżanki,nikt nie wiedział ze jest w ciazy, nawet rodzice!!!z ta róznica-ze ona wiedziała:D ale powaznie,ja ja tez widywałam i to juz w ok.8mc-u i nic nie poznalam, dziewczyna kamuflowała sie jak sie dało,podobno sciągała brzuch jakimis pasami(:o dobrze ze nie zaszkodziło to dziecku),szerokie ciuchy itp, była bardzo szczupła....gdy moja kolezanka do niej zadzwoniła do domu(nie było komórek), odebrała jej mama i powiedziała, ze nie ma jej córki w domu,jest w szpitalu,koleżanka w szoku spytała ,co jej sie stało ze jest w szpitalu, a jej mama:"jest w szpitalu,bo urodziła dziecko":D tamta prawie zemdlała,nic nie zauwazyla do ostatnich dni:D i wtedy dopiero wszyscy sie dowiedzieli i byli w ogrooomnym szoku:D i tez wszyscy zastanawiali sie jak mogli nie zauwazyc:p a to była towarzyska dziewczyna wiec ciagle przebywała z tymi znajomymi,nie chowała sie w domu:p

Zachęcona waszymi opisami tego programu,obejrzałam wczoraj i była tylko historia laski,która 2 razy była w ciazy i nie wiedziała,ale około chyba 6 miesiąca się dowiadywała więc rodziła swiadomie:) więc nie było hardcoru jaki opisujecie:D ze sie dowiadywały o ciąży w trakcie porodu:D i były prawdziwe filmiki z ta dziewczyna z porodów i w ogóle,nie było podstawionych ludzi...chociaz co ja mówię,pewnie po prostu noworodki były podstawione;)

Koleżanka na studiach była w ciąży, zawsze drobna i szczupła, więc i brzuch też mały, a że chodziła w szerokich bluzach, koledzy byli zdziwienia na maksa, kiedy na którymś zjeździe powiedziała do prowadzącego, że za 2 tyg. najprawdopodobniej jej nie będzie, bo ma termin porodu :D Ich miny były bezcenne hehe. To oczywiście inna sytuacja, ale też można by się dziwić. Zdarzają się różne rzeczy...

tak,mozna.jest program w tv na kablowce oparty na faktach,kobiety autentycznie nie wiedzialy, przybraly na wadze minimalnie, okres byl jak zwykle...zero objawow...poszukaj tego programu, bardzo interesujacy...

mozna, podswiadome odrzucenie checi posiadania dziecka, czasami tradna sytuacja ekonomiczna sprawiaja ze kobieta zaprzecza idei bycia w ciazy poniewaz cialo jest bardzo powiazane z psychika cialo reaguje na taka negacje nie dajac typowych objawow - kobieta nie czuje ruchow dziecka, brzuch jej sie nie powieksza ( mimo tego ze czesto bobasy z takiej zaprzeczonej ciazy sa dorodne) nie ma mdlosci itd. Jest to zjawisko udokumentowane, zatwierdzone itd http://en.wikipedia.org/wiki/Denial_of_pregnancy Wiekszosc kobiet dowiaduje sie , ze jest w ciazy mniej wiecej w okolo 6 miesiacu i wtedy w ciagu kilku dni zaczynaja odczuwac wiekszosc objawow ciazowych oraz moze im urosnac gwaltownie brzuch. Kobiety, ktore dowiaduja sie , ze sa w ciazy podczas porodu sa narazone na szok poporodowyc oraz wzrasta smiertelnosc noworonarodzonych dzieci ( sytuacje porodu czesto sa ektremalne - ubikacja, trudne warunki domowe, samotnosc, szok - sprzyjaja dzieciobojstwu). Wbrew pozorom jest to zjawisko dosc czeste ( w przypadku kiedy kobieta nie wie o ciazy do okolo 3-4 miesiaca). Dotyczy populacji z roznych kregow spoleczno zawodowych, wbrew pozorom wysoko wyksztalcone i swiadome siebie kobeity tez! Poniewaz temat jest wstydliwy , wiekszosc matek po porodzie unika mowienia o tym, ze odkryly ciaze dosc pozno, naraza je to na stereotyp wyrodnej matki, lub dzieciobojczyni

temat jest bardzo ciekawy, ale zastanawia mnie brak publikacji specjalistycznych na ten temat w jez. polskim, bo jak pisalam jest to zjawisko dosc czeste. Chcialam jeszcze dodac dla niedowiarkow, ze ten fenomen to negatyw zjawiska ciazy urojonej. Psychika ma niesamowity wplyw na nasze cialo. W ciazy urojonej kobieta nie jest w ciazy a rosnie jej brzuch, ma typowe ciazowe objawy, pojawia sie mleko w piersiach, w przypadku zjawiska zaprzeczenia ciazy jest dokladnie odwrotnie

niesamowita sprawa... a jak myślisz, czy człowiek może swoją psychiką spowodować powstanie jakiejś choroby nawet wirusowej, a nie tylko jej objawów?

nasza podswiadomosc, nasze leki, stres na pewno wplywaja na przebieg choroby, istnieje tez teoria korelacji miedzy depresja, stanem szoku postraumatycznego i wiekszym ryzykiem zachorowania na raka.

tak, wiem o tym. jednak czy uważasz, że możliwe jest samo wywołanie choroby?

Ja nie wiedziałam o ciąży do 5 tygodnia.Czułam sie normalnie tak jak na codzień i nawet nie podejrzewałam. Okres mi troche sie spoźniał ale przeważnie sie spóźniał temu nie myślałąm o ciązy ,potem poszłam do lekarza na zwykłę badanie i przez przypadek sie dowiedziałam. DOdam,że odką wiedziałam dalej czułam sie tak jak na co dzień i tylko z wiedzą,że jestem w ciazy po za tym żadnych zmian,dolegliwosci itp.DLastego można byc w ciazy i o tym nie wiedziec.

watpie czy wirus da sie wywolac psychika ;) ale np rak, czy astma, alergie czy choroby serca sa w duzej mierze powiazane psychosomatycznie

wydaje się nie możliwe no bo jak można nie czuć ruchów dziecka, przecież nie da się tego nie czuć

wredna malpa poczytaj moje wczesniejsze posty, jest to mozliwe, tak samo jak kobiecie w ciazy urojonej wydaje sie , ze czuje ruchy dziecka

racja :) ciekawe czy można wpłynąć psychiką na przebieg choroby, jej intensywność, nawet wirusowej. wg mnie tak, można kierować w pewnym stopniu układem immunologicznym.

bardzo prawdopodobne, ze determinacja,podswiadoma chec przetrwania, silna wola maja wplyw na uklad immunologiczny, na pewno w duzym stopniu maja wplyw na przebieg chorob- pogorszenie lub polepszenie stanu

interesujesz się psychologią? :)

ja czytam książki dotyczące podświadomości, ale z tą ciążą to jakaś masakra;/ może dlatego tak mnie to dotknęło bo ja panicznie boję się zajść w ciąże:P