czy mnie och**ali w pracy?

czy jesli mam umowe o prace( okolo 1000 zl) a inne osoby maja umowe zlecenie - placone od godziny i mi wpychaja na sile np 178 h miesiecznie (w umowie oczywiscie jest 160 h) to czy mam sie czuc oszukana? ze te osoby pracujac tyle samo na zlecenie dostana wiecej kasy a ja pracuje wiecej na darmo bo i tak dostane tyle samo? czy tak naprawde wszystkim sie to jakos wyrowna w kwartale? co mam zrobic?

może powiem ja tak o sobie jesem zatrudniona o umowe o prace na 1327zł chyba dostaje 920zl mniej niz np umowa dzieło i pracuje uczciewie tez nieraz zostje po godinacha a mam mniej ale mam składki do zusu i to mnie motywuje :)

w umowie jest na bank mowa tylko o pełnym etacie a pełny etet w roznych miesiacach roznie wypada godzinowo...mozesz miec w umowie zaznaczone ze pracujesz 40 g/tyg....a jak miesiac na wiecej niz 4 tyg..np 4 tygodnie i dwa dni to wlasnie wyjdzie ci 178 h...PROSTE????????????????

tak oszukana skuwriele http://www.youtube.com/watch?v=LRux7YUgYrA

''mi wpychaja na sile np 178 h miesiecznie (w umowie oczywiscie jest 160 h)'' Nigdy nie spotkałam się, aby umowie o pracę było napisane, że praca wykonywana będzie 160h miesięcznie. Pisze się ''pełny wymiar czasu pracy'' albo 1/2 etatu, 2/3 etatu itp. Jest coś takiego jak normatywny czas pracy. I w każdym miesiącu jest różna ilość godzin pracy ( dla pełnego etatu). I tak np - styczeń 2010 roku ma 160 godzin - marzec 2010 roku ma 184 godzin - kwiecień 2010 roku ma 168 godzin - wrzesień 2010 roku ma 176 godzin więc to, że w jednym miesiącu pracujesz więcej, w innym mniej ( o te 8 czy 16 godzin) może po prostu wynika z faktu, że w danym miesiącu jest inna liczba dni roboczych.

http://w2.zakupianki.pl/megaplayer/