Rozstałam się z chłopakiem, a on teraz stosuje szantaż emocjonalny.

Rozstaliśmy się tydzień temu, to byłam moja decyzja. Nie czułam się przy nim szczęśliwa, nie okazywał że mu an mnie zależy. Wiele rzeczy musiałam na nim wymuszać np. pójście na spacer czy do teatru, co było bezsensowne i tak naprawdę nie sprawiało przyjemności . Sposób na weekend to to impreza w piątek i sobotę i spanie do 15, zero konstruktywnego spędzania czasu. Dziś zaczął mi wypisywać smsy, że zniknie z tego świata, bo chce żebym była szczęśliwa i kogoś poznała i robi to dla mnie. Byłam twarda, bo wierzę w słuszność mojej decyzji, ale po tych smsach zaczęłam do niego dzwonić i prosić o spotkanie bo się martwię o niego i zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. On stanowczo odmówił i dodał, że mam iść dziś na imprezę ze znajomymi i kogoś poznać. Co zrobić w takiej sytuacji jak zachować trzeźwość umysłu.

On ma 27 lat ja 24.

mowil ze sie zabije i jakos sie nie zabil a od prozb przejdzie do grozb a potem do zastraszania a na koniec bedzie cie przesladowal zmien tez nr tel a tamta karte wyrzuc

Będziesz głupia, jeśli do niego wrócisz, albo zrobisz jak zechce. Też już przeżyłam taki szantaż, za niedługo pewnie wyjdzie jego prawdziwa twarz... A on robi to celowo, gnojek, tonący brzytwy się chwyta.

tak zrobię. Wiem, że powinnam olać takie groźby, ale nie potrafię bo nigdy bym sobie nie wybaczyła gdyby coś się stało.

ja naprawdę nie chce już do niego wracać bo czuje się w końcu szczęśliwa bez niego. nigdy nie chciałam się z nim rozstawać w taki sposób. Myślałam, że jesteśmy dorośli i tak się zachowamy. Widoczniej z nim tak się nie da.

wracaj ja tak zrobiłam i potem żałowałam nie możesz na to pozwolić o po powrocie zmieni się nie do poznania będzie jeszcze gorzej niż było mój to posuwał się coraz dalej więc uważaj

ze nie jest koniecznym jego znikniecie z tego swiata dla Twojego szczescia. wystarczy, ze nie bedziecie razem. albo nic nie odpisuj. jak zerwalam ze swoim , to tez mi wypisywal sms, ze zrobi cos glupiego itd. i nie zrobil, znalazl sobie nowa laske i jest ok. i nie wracaj do niego. juz wybralas. oj miekkie pipki z dziejszych facetow.

dzięki za wszystkie wypowiedzi. Jadę do koleżanek a później idziemy pobawić się do klubu :) Udanego wieczoru wam życzę

szantaż to argument że ktoś nie zasługuje na nas, zrób coś bo.... jeżeli nie będziesz tym a tym to ....nie będziemy ze sobą, wymagania i szantaż, rozstania i szantaż to zła kombinacja, moja była zaszantażowała mnie że mam się uczyć to wtedy do niej wrócę no głupia....., nie zadziałało jej bo zerwałem z nią następnego dnia, nie będę z taką laską, w ogóle przez nią jeszcze gorzej się uczyłem, jej technika szantażem wyrządziła tylko moje straty czasowe w nauce i ból pewien czas, po jakimś czasie stałem się silny na jej głupie i chore zachowania, skutecznie już jej nie chcę, ale nigdy nie dajcie się szantażować, nic oprócz zwykłej rozmowy nie jest w stanie przekonać mnie że tak powinienem zrobić, oczywiście nie muszę się zgodzić ale wysłucham, przy odpowiednim wieku seks nie może być szantażem, bycie ze sobą nie może być szantażem, pieniądze, wykształcenie, wszystko musi opierać się na relacjach partnerskich, nie licząc się z partnerem i nie chcąc partnerstwa uważam że taki związek to pic na wodę, na kłamstwie, oszukiwanie siebie, moja była ma prawie 18 a ja 22, niezależnie czy ktoś ma głupi wiek czy ma 25,30, 40 zgadzając się na szantaż robimy z siebie sługusa a nie partnera, a ktoś kto szantażuje powinien nabrać trochę skromności

to czy go nie kochasz bedziesz wiedziala jak zerwiesz z nim kontakt, bo może wcale nie byc tak różowo...

sobie idź. i to typowe dla was baby. jak walczy - to skamle jak pies i sie poniza, piiizda a nie facet, a jak Cie facet puscil i uszanowal - tez zle. radz sobie.

bo ja go nie widze:D dobrze sie czujesz? powiedzial ci, zebys sobie poszla w swoja strone, a ty nagle za nim ganiasz?:D

chyba ze chce sie zabic? po prostu zniknie, ze go nie bedziesz juz widziec. tak ja to rozumiem, bo jesli powiedzial, ze sie zabije, to faktycznie jest niepowazny w tym wieku.

Byłam twarda, bo wierzę w słuszność mojej decyzji, ale po tych smsach zaczęłam do niego dzwonić i prosić o spotkanie bo się martwię o niego i zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. On stanowczo odmówił i dodał , że mam iść dziś na imprezę ze znajomymi i kogoś poznać. Co zrobić w takiej sytuacji jak zachować trzeźwość umysłu. Idź na imprezę i kogoś poznaj :) i pierdol tego cwela.

mowil ze sie zabije i jakos sie nie zabil a od prozb przejdzie do grozb a potem do zastraszania a na koniec bedzie cie przesladowal zmien tez nr tel a tamta karte wyrzuc Zgłoś to na policje, niech zrobią z nim porządek