beznadzieja

Witajcie! w tym roku szkolnym pisze mature z matematyki i kompletnie nic nie potrafie... mysle nad kupnem jakiegos repetytorium i nauczeniu sie chociaz kilku rzeczy zeby te 15 punktow zdobyc... myslicie ze mam jakies szanse? najgorsze ze nie wiem czego sie uczyc ,wiadomo ze kilku lat nie przerobie a chce tylko zaliczyc na minimum..

dasz rade, kup sobie ksiazke albo lepiej idz na korki, zadania w cale nie są z kosmosu. w tych zamknietych naprawde mozna duzo punktow zdobyc. Tylko pracuje systematycznie i nie leń sie!

dzieki za mile slowa :) mam zamiar wziac sie juz teraz do roboty , chyba kupie te repetytorium i bede kuc... masakra ze mialam takiego pecha ze trafilam na obowiazkowa matme z moja glowa do niej...

na maturze z matmy dostaje sie tablice matematyczne w ktorych naparwde wiele informacji mozna znalezc sa wszystkie wzory tylko trezba umieć to wykorzystać, mysle ze jak sie teraz wezmiesz to w maju osiagniesz niezly wynik i napewny wyzszy niz te 30% :)

30% by mi straczylo w zupelnosci :) oki lece obowiazki , jeszcze raz dzieki bo dola zlapalam po pierwszej matematyce w tym roku.

spoczko:)powodzenia!