Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spineczka20

Jak SKUTECZNIE zapomnieć i zacząć żyć

Polecane posty

Gość spineczka20

Hej... mam banalny problem. Banalny dla tych co to będą czytać. Chciałabym zapomnieć o kimś ważnym - ważnym dla mnie. Niby sprawa wygląda łatwo - bo mieszkamy daleko od siebie - ja nad morzem, on w poznaniu ( ale kiedyś , przed studiami mieszkaliśmy razem w tym samym miescie nad morzem). Jestesmy jeszcze w miare mlodzi - mamy po 20 lat. Mój problem jest taki, że ja wciąż o nim myśle, nie umiem zapomniec, i cholernie tesknie. Byłoby pewnie latwiej gdyby on sie odcial ode mnei zupelnie. Ale tak nie jest. W zasadzie olał mnie totalnie, zająl sie swoim zyciem w poznaniu, ale od czasu do czasu ciągle daje o sobie znać. Nawet jak wraca do nas nad morze ( bo w sumei rodzine odwiedza) zawsze NIBY PRZYPADKIEM musi jako mnie o tym poinformowac. Kiedy indziej milczy nieraz caly miesiac, po to zeby pozniej zadzwonić , ale wysłać amil z pytaniem :" Co u Ciebie słychac Martynko") kuźwa - a Martynka ma juz dość :( nie umiem zerwać z nim kontaktu - z dwóch przyczyn - pierwsza - bo jednak mam nadzieje.. wiem glupie.. a druga - nie jestem typem osoby ktora pali za soba mosty. I porady w stylu: znajdź sobei innego - nie pomoga - probowalam, ale skrzywidzilam tylko druga stronę. nie wiem co zrobic, nie wiem jak sie wogole do tego zabrac... rece opadaja a powinnam sie skupic na tym zeby dobrze przejsc przez studia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spineczka20
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytała o sobie...Miałam tak kiedyś... Teraz tamto "uczucie" jest stłumione, bo pojawił się ktoś inny... ale męczyłam się z tym 4 lata. Nawet w maju tego roku była mała reaktywacja... spotykaliśmy się, aż w końcu stwierdziłam, że z tego to na pewno nic nie będzie i mu to powiedziałam. Od tamtego czasu już się nie spotykamy. Poznałam innego, zauroczyłam się prawdziwie... o tamtym nie myślę już tyle, co zawsze... ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spineczka20
ja nie wiem jak dlugo tak wytrzymam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechowacy
może jakaś terapią przy użyciu prądów elektrycznych tzn. elektrowstrząsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przegrana kompletnie
nie chcę cię martwić, ale to może ciągnąć się miesiącami a nawet latami w skrajnych przypadkach. Tym bardziej,że szczegóły pewne przypominają tą daną osobę np miejsce gdzie się razem bywało itp. To trzeba odchorować i na to nie ma lekarstwa bo przecież nie odteniesz się od tych wspomnień i kiedyś będziesz musiała stawić im czoła. Jedynie czas... tylko nie łudź się ,że to szybko minie.Nie minie szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spineczka20
niezłe pocieszenie. myslalam juz zeby wyjechac na rok gdzies, ale szkoda mi studiów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma rady na gady
postaraj sie o nim nie mysleć, wyrzuć to co z nim związane, a jak wiesz ze przyjeżdża do twojej miejscowości , ty sie stamtąd ulatniaj. Nowa miłość to zły pomysł, ale nowa pasja - to juz cos :) pozdrawiam i życzę uśmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam pomysł lepszty
wyjdz se za maż! bedziesz miala meza i tamtego szlak trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×