Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dnt87_85

on i jego wieczór kawalerski... był i co ?teraz boli jak cholera...

Polecane posty

Gość dnt87_85

ślub był 3tyg temu, kazde z nas miało ja panienski ona kawalerski, przed wyjsciem zawarlismy pewnego rodzaju 'układ': bawimy sie ale z głowa i nie przekraczamy granic... i ja oczywiscie słowa dotrzymałam, owszem wypiłysmy, bawiłysmy sie, moze zamieniłysmy słowo z kims (ALE NIC GŁUPIEGO) tylko pt. z kad jestesmy, co robimy,zadnych głuipich tekstów,zadnych tancuch ,macanekm, dotykania (teraz załuje jak cholera, ze byłam az TAK grzeczna...:( ) moj maz rowniez mial taki wieczor pt"kawalerski" ... jednk wiedzialam gdzie oni jada poprosiłam kolezanke (ktorej on nie zna) o rzuceniem okiem na nich... na drugi dzien dost foty z zdjeciami jak on i jakas laska na koniec imp ok godz. bawiali sie w najlepsze zapatrzeni w siebie zidiotycznymi usmiechami,w dwuznaczych pozycjach tanczenych... wiedzialam o tym ale czekałama az sam mi to powie...nie powiedzial w koncu nie wytrzymałam,powiedzialam mu ze wiem... ropzłakałam sie a on zaczał przepraszac itd itd. ze to był jego wieczór kawalerski, ze to było na jaja itd. wtedy przypomniałam mu nasz 'układ'', ze sam mowil ze dla niego takie tłumaczenia ze pjany, ze kawalaerski podbno nic nie znacza itd (rozmowa sprzed 3dni przed imp), ze napewno wszysty teraz sie ze mnie napierdalaaja... icogorsze na parkiecie był również brat jego byłej.. wiec ta juz pewno peka z smiechu... on doszedł downiosku ze tobnyło/ mineło ... ALE mnie tak nie przejdzie krew mnie jasna zalewa ze mnie oszukał, ze sie wogole dotykał z ta laską... ze cholera wie co oni mogli zrobic.. on nigdy sie tak nie zachowywał ... a pamietam jak z zwesżłym roku kolega odprowadził mnie do samopchodu to był zazdrowsny... co ja mam powiedziec teraz? ... tylko szczerze... przesadzam? ... mnie to boli jak diabli... i naprawde bardzo sie ciesze ze mu to powiedziałam, ze wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci niestety są takimi
świniami :( nie chcę cię dołować ale ja bym się załamała ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnt87_85
...tzn... powiem szczerze,ze ja JESTEM załamana, a jego przeprosiny jakos do mnie NIE siegaja,. nie chce teraz zadnych prezentow,kwiatkow,kolacyjek.. poprostu to boli JAK CHOLERA:( ... a on sie zastawia , ze inni to jeżdza do burdelów,na styptiz i co? a ja mu na to-że gyby pojechal nie mielibysmy o czym rozmawiac... nic sie nie odezwał... kurwa... nie moge tego zdzierżyc... najbardziej tego ze to boli, ze mnie oszkuła, on nigdy nic takiegonie robił,... choc teraz tegonie jestem pewna:( ... tylko sie otukł że zaufanie jest najważniejsze .. no to u mnie chyba juz bd po zaufaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumpernikiel taty
jestes troszke w dupie, bo juz jestescie po slubie. Nie tak latwo powiedziec: rzuc go. Nie wiem co ci doradzic, jesli go kochasz to moze nie odchodz, moze to byl tylko jednorazowy wybryk. Ale nie pros go o tlumaczenia, nie placz, nie rob scen i nie przypominaj mu o tym. Teraz, po pierwszym szoku i po pierwszych dramatycznych scenach zacznij go olewac: zajmuj się czyms, przede wszystkim sobą, chodz do pracy, wieczorem idz na rower, pobiegac, cokolwiek innego. Zajmiesz czyms mysli a on przy okazji zobaczy ze musi sie troche postarac zeby znowu bylo dobrze. Wiem ze oklepana rada, ale bardzo skuteczna: przede wszystkim miej swoja dume!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhfrjsdfj
racja: nie plaszcz sie przed facetem, to jest najgorsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje Ci bardzo
zachowal sie jak ostatni ****** Dobrze, ze moj sobie odpuscil wieczor kawalerski i tylko tydzien po slubie wypil flaszke z najlepszymi kumplami ( krecilam sie w poblizu wiec wiem co sie dzialo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz jeśli facet tylko
tańczył z tamtą laską, to nic takiego....miał tańczyć na odległość czy jak?.... ... z resztą przysięga małżeńska nie zabrania tańców z innymi :P idź sobie na imprezę z kumpelami zatańcz 2 wolne z jakimś przystojniaczkiem i beędziecie kwita ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj ... ja kiedys zrobilam u siebie w mieszkaniu taka mala imprezke, kilka kolezanek i jeden kolega, ktory od kiedy pamietam do mnie zarywal. Wypilismy baaaardzo duzo i robilismy fotki. Pozniej ogladalam je razem z chlopakiem i siedzialam czerwona jak burak, bo sama nie moglam uwierzyc, w to co robilismy - a raczej jak to wygladalo na zdjeciach! a w rzeczywistosci nic takiego nie bylo... On sie obrazil a ja nawet nie wiedzialam jak tlumaczyc, pozniej pokazaalam je innej kolezance obecnej na tej popijawie i tez byla w szoku, ze takie glupie te zdjecia wyszly. Tak naprawde bylo niewinnie a wyszlo jak wyszlo ... ;/ na szczescie jestemy razem kilka lat i mamy do siebie sporo zaufania, wiec mu przeszlo. I mimo, ze wiem, ze to byly tylko wyglupy to musialo go to zabolec, sama nie chcialabym ogladac takich fotek, wiec Cie rozumiem Ciebie, ale pomysl tez, ze mozna on mowi prawde ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnt87_85
wiem, ze NIE powinnam przed nim beczec... iuwierzcie mi ze robiłam wszystko co mogłam... ale nie wytrzymałam i poszło ... a wiecie co wypaliałam na koniec? ... "mam nadzieje, i chciałabym zebys to Ty dostłam takiefoty iwiedział jak to boli" ... nic nie powiedział spojrzałi spóścił głowe.. ja jestem pewna swego,wiem co, gdzie i z kim robiłam... i NIGDY nie zr bym czegos takiego co wiem ze mogłoby go TAK zabolec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje wyboru meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnt87_85
acha... nie wysyłamam kolezanki za nim... ona jest barmakna na tej imp... pow jej tylko zeby rzy\ucila okiem, a ze jest moja mozna pow przyjaciolka, to zrobiła to o co ja prosiłam..pozniej do niej dzwonilam, pwioiedziala ze zachowywali sie jakizaraz mieli skonczyc w lozku... i co mam k**wa spokojnie mu to dopuscic? dla mnie sam fakt, ze ktośgodotykał i on sie WCALE temu nie operał,a wrecz przecinie poprostu załamuja...chodze jak zbity pies... izamiast przechodzic to z dnia na dzien boli i boli coraz bardziej... przepraszam za moje byki-..siedze w pracy i mam szefa + zespół do organizacji... a ortografia+interpunkcja jest ostatnia rzecza o jakiej myskle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annn30aaa
Słuchaj.... zawalił, ale w związku czasem tak się zdarza, że przychodzi czas na wybaczenie. Nie słuchaj osób, które będą Cie celowo dołować i nakrecać, bo to jest Twój związek i Twoje małżenstwo. Wszystko można odbudować. Założe się, że on ma potworne wyrzuty sumienia. Wiem, że boli, wiem... Jak chcesz pogadać, wpadnij na forym polki.pl , znajdziesz tam dziewczyny, które miały podobne doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj, no niestety sytuacje masz średnio fajną i rozumiem Twoje rozgoryczenie, nawet nie zamierzam bronic tego dupka czy go tłumaczyć. Masz prawo być zła, wściekła, z poczuciem bezsilności i bycia oszukaną w jakimś stopniu, wystawioną na pośmiewisko. Sama tak bym się czuła, gdyby mój ukochany coś takiego wyprawił :o Ale z drugiej strony.....ostatecznie do łóżka nie poszli...no cóż, gościu sie nabzdryngolił i chcial się zabawić, poczuć te adrenalinę z inną laską. Szumiało mu w głowie więc nie myslał wtedy o tym, jak to może wyglądać z boku. Większość facetów, nawet tych najpokorniejszych, robi czasem takie beznadziejne głupoty. Wymyślaja sobie coś pod wpływem alkoholu i jakos inna opcja im do głowy nie przychodzi. Mój ukochany Mężuś ogólnie jest super, ale jak sie napije to czasem takie bzdury opowiada że mi sie scyzoryk otwiera a on jest święcie przekonany że ma racje i się denerwuje dlaczego ja tak mu niemiło odpowiadam czy sie burzę. Faceci po prostu raz na jakiś czas musza zrobić jakąś beznadziejną głupotę bo inaczej nie byliby facetami, niestety. Twój akurat poszedł w tę stronę, no ale juz teraz tego nie cofniesz, jakaś laska sie przystawiła, taniec mu się w tkaiej formie podobał (no wiadomo) i tyle. Ostatecznie przecież nic więcej między nimi (chyba) nie zaszło, myslę, że musisz to przekłknąć i tyle. Nic innego nie wymyslisz, to juz Twoj Mąż, pomyśl sobie, że jesteście dopiero na początku takiej prawdziwej wspolnej drogi i jeszcze nie raz przyjdzie Ci sie borykać z nawet trudniejszymi chwilami dla Waszego związku. Nie możesz sie poddać już na starcie bo to długiej wspolnej przyszlosci przeciez nie wrozy. Sama piszesz, że on nigdy taki ni byl. To w sumie daje do myslenia, że po prostu mu sie cos popierniczylo podczas tego wieczoru i ogolnie nie ma takich zapędów. Pomyśl sobie- no trudno, to było to bolesne, ale już jest po fakcie, nie musisz zapominać ale wybacz mu tą gafę, w końcu to facet- istota ułomniejsza niz kobieta ;) , ale teraz będziesz miec nauczkę i będziesz mogła to w przyszłości wykorzystać (rowniez przeciwko niemu ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnngelllllssssssssssssss
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam
ze przesadzasz i histeryzujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnt87_85
do wszystkich którzy mówią że przesadzam: wyobraźcie sobie, że to waszpartner/ partnerka wykręca taki numer, ze widziecie potem zdjęcia któte EWIDENTNIE pokazuja ze ni był to tylko taniec a wrecz przeciwnie a pytajac i podpytujac otrzymujecie kłamstwo lub nic wam nie powiedziano (cały czas wiecie że byłoinaczej). widziecie jak ktos kogo KOCHACIE iw tydz póxniej bierzecie slub bawi sie NA CAŁEGO ... widziecie ze ludzie na zdjeciu zachowuja sie jak para ktora zaraz mawskoczyc do łózka ... nie wierzez ze was to nie ruszy.. i spokojnie pogratulujecie "zajebistej zabaway" poporstu nie wierze... dobrze jest doradzac/rytykowac/ ale wstawcie sie na moje miejsce... uwierzcie nie jest tak prosto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by nie ruszyło bo ustaliliśmy, że co się stało na wieczorze zostaje na wieczorze, dozwolone jest wszystko oprócz seksu i jego pochodnych z innym. Jednak wasze ustalenia były inne, trochę źle zrobiłaś, że nie ustaliliście dokładnie co wolno a czego nie. Bo np. dla twojego męża to niekoniecznie musiało być przekroczenie granic, nie wiadomo może tylko się wygłupiali a na zdjęciach wyszło jak wyszło. Porozmawiaj z nim szczerze, bez oskarżeń, afer zobacz czy naprawdę tego żałuje, czy rozumie czemu ci jest przykro i czy potrafi cię odpowiednio przeprosić, jeśli tak to po prostu mu wybacz. Jesteście małżeństwem, przeżyjecie ze sobą długie życie, różne sytuacje mogą się zdarzyć, musicie nauczyć się sobie wybaczać takie rzeczy i walczyć o szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz jeśli facet tylko
wiesz, moim zdaniem wkurzasz się bo miałaś inne wyobrażenie o narzeczonym! ...co prawda nie widziałam tych zdjęć, ale jeśli to o czym piszesz mieściło się w konwencji tańca to moim zdaniem ok - przecież miłość to coś znacznie głębszego niż złapanie kogoś w talii!.... moim zdaniem to dziwne i niedojrzałe podejście jeśli uważasz, że ślub daje ci wyłączność na dotyk, taniec i w ogóle uwagę partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy koktajl
a ja cie doskonale rozumiem ja juz nie potrafilabym sie do takieog gnoja przytulic nie chcialabym zeby mnie dotykal bylo by po malzenstwie ale nie z mojej winy tylko z jego winy kuzwa co to za tlumaczenia ze to bylo dla zabawy ktos tu pisal o tancach na weselu no sory tance na weselu sa kurtuazyjne bo wypada zatanczyz panu mlodemu z kuzynka z ciotka itd i nie odstawia sie tam szopek z obca baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy koktajl
P.S. Ja nigdy nigdzie nie tancze z innym facetem niz z narzeczonym on nigdzie nie tanczy z inna kobieta niz ja Wyjatek wesela gdzie wypada zatanczyc z kims z rodizny to wszystko ale jak np tylko jedno z nas idzie na wesel bo drugie nie moze to to co pojechalos ie bawic tez ni tanczy z nikim i nie dlatego ze sa jakies zakazy uzgodnienia miedzy nami tylko zwyczajnie ani ja ani on nie wyobrazamy sobie bawic sie z kims innym Cale wesele tesknimy za soba a dwuznaczne tance na imprezie no sorry to juz by bylo pozamiatane tak jak i u mnie tak i narzeczony by mnie wywalil na zbity pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnt87_85
jest róznica tańczyc ataniec przytulaniec .. na weselu totaniec normalny i n\inaczej ja równeiż tanmcze z moim facetem doktóregomoge sie przytulic cała soba a inaczej zkim 'obcym' w normalnej odległosci.. ich taniec na imp był powiedziałbym mocnej obściskiwany jak nasz... a jakie mielismy ustalenia?tojuz pisalam... i najbardziej boli to ze sam mowil ze takie wymowilki dot. pomyłek podczas kawalerskiego/paniennskiego sa zalosne..skzoda ze teraz sam o tym nie pamieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kilku latach ślubu
po kilku latach od ślubu uznasz dzisiejsze dylematy za błachostki.... są większe problemy, np zgryzy z teściową, to że facet nie pomaga w domu lub przy dzieciach.... a ty masz wonty o jakiś taniec ? no daruj, czy za 30 lat też mu to będziesz wypominać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicka...
Nie wazne co sie dzialo na wieczorze kawalerskim, wazne jaki bedzie przez reszte zycia.. to tylko zdjecia i moze wygladaja jak wygladaja, a na prawde nic zlego nie robił... :O Jak pozniej bedzie nie fair wobec Ciebie to wtedy mozesz zaczac sie martwic o wasze malzenstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicka...
za 30 lat to ona bedzie sie z tego smiać, ze o takie 'gowno' mogla byc zazdrosna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety znam ten ból, bo
przeżyłam coś podobnego. U mnie to nie był kawalerski, ale mój poszedł na balety i była podobna sytuacja. Też się wypierał, udawał, że nie wie o co chodzi. Najgorsze jest to, ze byli tam jacyś znajomi i oczywiście przez jakiś czas był to nr 1 na językach. zastanawia mnie jedno, skoro to miało miejsce przed ślubem to dlaczego dopiero teraz dostałaś te zdjęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy koktajl
po kilku latach ślubu zgryzy z tesicowa facet nie pomaga w domu albo przy dzieciach ?? kuzwa jak jest taki facet to sie nie wychodzi za nieog za maz same sobie jestescie winne bo takie rzeczy to przed slubem sie pokazuja rozwiazuja chyba ze wy na randkach to sie tlyko miziacie cale dnie a jak autorka bedzie poblazac w takiejs prawie to on ja bedzie zawodzil na innym polu dzisiaj jest dwuznaczny taniec z inna baba ona przebaczy nastepnie nie bedzie chcialo mu sie zajmowac domem czy co inneog bo on bedzie czul ze ona tak go kocha ze z nim bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy koktajl
zalosne jest jak kobiety sie nie szanuja jak wszyskto wytlumacza jak nazywaja blahostka dzisiaj blahostka jest taki taniec a za 30 lat blahostka bedzie dla nich zdrada meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kilku latach ślubu
laska weź poprawkę na to że Twój facet był pijany, to był wieczór kawalerski, stres przed ślubem dawał mu sie we znaki....a przede wszystkim nei chciał wyjść przed kumplami na nudziadza i pantofla 3/4 głupich rzeczy które faceci robią jest zainicjowane przez ułańską fantazję znajomych, reszta to ich durna inicjatywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kilku latach ślubu
no to niech się z nim rozwiedzie bo zatańczył z inną nie wiem jaka "doświadczona" mężatka jej tak radzi.... proponuję by osoba, która to zasugerowała podała swój wiek i staż małżeński...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×