Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laura2010

Dlaczego on Mnie tak rani??

Polecane posty

Gość mochito....
Jestem w takiej samej rozsypce jak wy dziewczynki nieszczęśliwie zakochanie i olewane. Bardzo prosze też o ten poradnik mochito88@tlen.pl może on pomoze mi cos zroumieć i uswiadomic ze to koniec a życie toczy sie dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz.. dziewczyny dzis rano samo do mnie zadzwonil bo wieczorem zawsze pisalam a tym razem nie napisalam i pewnie sie zastanawial czemu ale oczywiscie nie zapytal... pogadalismy i powiedzial ze pozniej sie spiszemy.ale ja pierwsza napisalam i pozniej zadzwonilam ale to akurat mialam sprawe..ale nie odebral i oddzwonil pozniej..i rozmawiala zemna niby ok ale jednak wyczulam taki zimny powiew z jego strony..wiem ze jest w austrii i nie moze gadac bo to kosztuje ale i tak nie byl taki jak zawsze.. nie wiem kiedy sie z nim zobacze..taka ma prace..nie nigdy na 100% nie wie kiedy wroci..a ja tesknie i chcialabym poczuc po tej ostatniej klotni odrobine ciepla z jego strony. nie wiem czemu taki sie zrobil..kiedys mi powiedzial ze ja tez bylam inna a teraz zachowuje sie jak aferzystka i klotliwa baba ale ja pragne tylko odrobine wiecej milosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochac czy nie kochac
ech odwieczny problem kobiet..dupki co lubia gonic kroliczka czyli faceci i my kobity wiecznie niepewne i spragnione milosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastafarianka reaktywacja
czekamy aż cie pobije, ale wątpie żebyś nawet wtedy przejrzała na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze traktuje mnie w taki sposob mega chamski :( ale moze to moja wina bo faktycznie czasami dzownie ciagle i pisze i nie daje mu spokoju i jak juz przyjedzie do domu to najchetniej juz bym do niego jechala a on chyba tez ma cos do zrobienia.. nie wiem sama..mowi ze ja zawsze mowie ze o tej porze bede a jak on powie ze ma cos do zrobienia to marudze i ze to go wkurza..ale przeciez jak sie widizmy na weekend to wiaodmo ze chce juz sie znim widzec a on takiej potrzeby nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka-gosc
Dziewczyny, przyslijcie mi tez ta ksiazke, prosze :) i dzieki z gory!!! stokrotka1975@googlemail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona 211 widzisz jak to jest...ja mowie np o czulosci i moich potrzebach a on sie wkurza..nie zawsze bo czasami jest kochany :( a czasami az serce mnie rozrywa tak potrafi mi dowalic słowami :( ale postanowilam ze odpuszcze troche..nie bede tyle pisac i dzownic i nie bede pisac smsmow typu misiu kochanie i ze kocham i tesknie..skoro ma mnie dosc to nie bede sie bardziej pogrązac :( jak zateskni za tym to zrozumie jak to jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiskaAniMiska
Lauro.. W związku powinna być równowaga. Obu stronom powinno w takim samym stopniu zależeć. Zauważyłam już dawno temu tę prawidłowość, że kiedy jedna strona stara się za bardzo i za bardzo jej zależy (i nie ma znaczenia, czy to chodzi o faceta, czy kobietę) - to ta druga mając emocjonalną przewagę - wykorzystuje ją skrupulatnie. To dlatego właśnie, kiedy w związku coś się psuje, a kobieta zaczyna myśleć, że to jej wina i stara się jeszcze bardziej, to doprowadza to do kompletnego rozpadu związku... a kiedy odpuszcza sobie i zaczyna olewać temat - to związek jakoś odzyskuje swoją świetność. Bo to działa na zasadzie - to co jest niedostępne na wyciągnięcie reki, jest dużo bardziej fascynujące i pociągające. Stąd matki mówią córkom, że jeśli chcą być interesujące dla mężczyzn, to nie powinny się narzucać i nie powinny oddawać wszystkiego co mają... Zakazany owoc smakuje najlepiej. Jeśli faktycznie Ci prawdziwie zależy na tym związku, to sobie odpuść. Kompletnie olej temat. Przestań być kobietą-bluszczem, który swoją miłością niemalże pozbawia tchu partnera. Zajmij się czymś, co lubisz, zacznij spotykać się z innymi ludźmi, bądź niedostępna. Niech się Twój facet nieco o Ciebie postara. Wtedy znów będziesz dla niego atrakcyjna. Wytłumaczenie, że Ty go tak bardzo kochasz, że dla niego wszystko nie zapewni Ci jego szacunku i dozgonnej miłości. To tak po prostu nie działa. I Ciebie zmęczyłby po jakimś czasie nadgorliwy partner, który byłby na każde Twoje skinięcie. Zastanów się nad tym.. Czytałam tę książkę 'Dlaczego faceci kochają zołzy' i zgadzam się w pełni z bibo. Przy czym ja mam męża, razem jesteśmy już 9 lat. I powiem Ci, że gdybym tę książkę przeczytała dużo wcześniej, to mój związek mógłby być lepszy, a mnie zaoszczędziłaby ona wielu niepotrzebnych nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
Twój autorko facet przynajmniej nie zerwał z Toba a mój zerwał i to boli cholernie po 4 latach tez mi mowi ze wyj.a widze tylko jak opisy na gg sie zmieniaja ;( juz nie daje rady!! bardzo prosze o wysłanie mi tego poradnika musze w nocy czyms sie zajac by nie myslec bo zwarjuje!! bo czuje ze to KONIEC!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mochito...wiem ze zemna nie zerwał ale jest w trasie i malo sie odzywa..ponoc jest zajety moze i tak ale jakby mu zalezalo to by znalazł czas na 1 smsa chociaz... postanowilam ze pierwsza nie napisze..niech sie zastanowi co robie.. jak nie napisze wogole to wkoncu sie chyba odezwie nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiskaAniMiska
Mochito, podaj raz jeszcze swój adres. Jak znajdę na poczcie tę książkę, to Ci podeślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
ja wsumie o to samo sie pokłociłam i w efekcie rozstałam... napisałam mu wczoraj ze boli mnie to ze sie do mnie nie odywa ze 3 smsy na dzien to lekka przesada a on sie pospinał i pow. ze jestem dzieciakiem a pozniej poszla wiazanka pod moim adresem wsumie nie 1 raz ale od ponad roku było wsz. ok a tu znow to samo wiec go wyprosilam i pow ze jak nie przeprosi to koniec a on pow.ze juz od dawna tego chciał ... ciągle mam to wsz.przed oczami i nie moge uwierzyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
mochito88@tlen.pl :) dziekuje ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz a mnie tak kusi by do niego napisac ze zaraz zwariuje.. patrze na ten tel jak szalona...czy cos napisze..a tu cisza.. moze jednak napisze co tam robi??jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiskaAniMiska
Mochito, znalazłam Twój adres mailowy (musiałam kilka razy przepatrzeć cały wątek..) :) Książkę też znalazłam, więc pewnie już u Ciebie na poczcie leży i możesz zacząć ją czytać:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
mnie też cholernie korci by nap. ale po tym jak mnie wyzwał nie bede sie jeszcze bardziej ponizac... znam go i wiem ze moze nawet kilka tyg.to trwac mimo ze w ost.kłotni mi przysiegał ze juz nigdy tak nie postapi:/ uwas jest inna sytuacja on zadzwonil, napisał czyli mysli i mu zalezy ale ty go znasz najlepiej wiec pewnie wiesz co robić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
dzieki wielkie :) zrobie pare rzeczy jeszcze na kompie pozniej sie wykapie i biore za lekture moze wkoncu kiedys dojde do wniosku, ze to nie ma sesnu i ludzie sie NIE ZMIENIAJA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wytrzymalam i napisalam.... mozecie mnie zabic za to ..ale musialam!! Mochito całą noc ci to zajmie tak to wciaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
kurcze teraz patrze a to ksiazka która juz przeczytałam i kupiłam bo 1 poważniej naszj kłtoni, przyznaje bardzo pomocna troszke mi sie rozjaśniło w głowie po jej przeczytaniu :) ale i tak dziekuje a jesli miał by ktoś cos jeszcze o podobnej tematyce to róznież bede wdzieczna ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochito....
i co napisałaś mu napisałaś ?? Wiem, ze wciaga ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka-po-Babci
pragne powiedzieć, iz wg behawioryzmu to sama nauczylas chlopaka zeby tak Cię traktował... jednakże sama studiuje psych i do niedawna rownież byłam 'z dostawą do domu' ;/ ogarnij się dziewczyno i spraw, zeby on wiedział co jestes warta i ze jak wypusci takiego Skarba z rak, to zaraz znajdzie sie nastepny:> a najlepiej posluchaj rady ktorejs dziewczyny z pierwszej strony i przeczytaj 'dlaczego mezczyzni kochaja zolzy' albo 'kobiety pragna bardziej'... 3mam kciuki i buzka!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic zwykle co tam porabia? nic wiecej nie przyszlo mi do glowy a zreszta nie chcialam go meczyc czulosciami... zobacze czy mi wogole odpisze..te czekanie wykancza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiskaAniMiska
Mochito, Po pierwsze - z wlasnych obserwacji - kiedy czytasz książkę po raz drugi, to zawsze coś nowego się w niej odkrywa, więc myślę, że warto przeczytać ją po raz kolejny:) A po drugie - mogę Ci polecić (i podesłać) jeszcze jedną książkę, z nieco innego gatunku -> jak poprzez określony sposób myślenia powodujemy, że nasze życie wygląda zupełnie inaczej, niż faktycznie tego pragniemy. Plus jak myśleć, żeby osiągnąć to, czego się pragnie.. :) Mnie sporo ta druga pozycja pomogła i pokazała dlaczego spotykają mnie w życiu takie rzeczy, jakie mnie spotykają... Zmieniłam sposób myślenia - i zmienił się mój świat:) Na lepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka-po-Babci
'kobiety pragną bardziej' - Greg Behrendt i Liz Tuccillo. polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×