Młoda śiksa

Ostanio poznałem dosyć ładną dziewczyne. To jedynaczka i jest bardzo rozpuszczona. Ma 16-17 lat. ja mam 19. Po kilku dniach pisania chciała sie ze mną umówic. Wkoncu sie spotkaliśmy. Po randce odwiozłem ją do domu. Ona zamiast wysiąść z auta gadała chyba z godzine ze mną. Wkońcu zaprosiła mnie do domu. Było cos koło 23- 24. Siedzielismy razem do 2 nad ranem, ona wkońcu przyznała sie że ma chłopaka, troche mnie to zdziwiło. Jak myślicie ? Działać cos z nia?? Bo ja mam ochote na sex , ale nie wiem czy sie nie wystraszy. Ja juz jej nie rozumiem. Wiem że sie jej podobam . Z drugiej strony wiem że ona nie jest warta czegoś poważnego.

skoro wiesz ze nie warta czegos powaznego to na jakie licho bierzesz sie z ato byle co

Bierze sie bo liczy na łatwy seksik-świnia

ok, może bym chciał czegos wiecej niz sex, ale ona umówiła sie ze mną na randke mimo tego ze ma chłopaka, a to ją zdyskwalfikowało jako kandydatke na partnerke. Dlatego interesuje mnie tylko pod tym względem

no to działaj, na co czekasz? skoro jest taka pusta to Ci pewnie da

:O

hh

Potem faceci się dziwią dlaczego mamy o nich takie zdanie, zresztą dzieczyna nic lepsza od niego.

dostępne opcje to: 1. ma dzianego faceta, ale poza tym nic jej się w nim nie podoba (no może coś tam jeszcze, ale niewiele) i jest z nim wyłącznie dla kasy, a Ty jej wpadłeś w oko po prostu 2. ma zwykłego przeciętniaka na każdym polu i chce go zamienić na lepszy model, którym możesz być właśnie Ty, ale nie będzie ryzykować, że zostanie sama, więc kręci na dwa fronty zamiast tamtego olać i skupić się wyłącznie na Tobie 3. zwykła młodociana puszczalska