czy rozmawiacie ze swoimi partnerami/męzami o ciaży i dzieciach?

ja jestem ze swoim facetem 3 lata ponad, mamy ślub zaplanowany na sierpień 2011, ale ostatnio każda moja próba podjęcia tematu ciąży, dziecka itp kończy się tekstem nie zaczynaj tematu , nie chce o tym gadać, wszystko ustalaliśmy, itp a przecież nic na ten temat nie ustalalismy konkretnego tylko to ze ja bym chciała jak najpredzej miec dziecko. co wy wtedy robicie kobietki?

i rozmawiamy - nie wiem, czy akurat on będzie tym jedynym, to za wcześnie, ale uważam, że powinien moją postawę znać jak najwcześniej - a jest ona taka że dzieci nie chcę i nie planuję ani z nim ani z nikim innym. Uważam, że uczciwie jest mówić o tym na samym początku.

no ja uwazam ze powinnismy wszytsko omowic teraz przed slubem zeby potem nie bylo o nic pretensji. ze chce wiedziec czy bede mogla liczyc na jego pomoc jak sie dziecko urodzi, jak on to widzi wszystko, jakie on ma wyobrazenie o byciu ojcem ale jest to temat prowadzacy do kłótni lub cichych godzin bez odzewu.

Ja się w ogóle dziwię, że ten tamat przez 3 lata nie wypłynął, nawet przy okazji jakiegoś filmu, zdarzenia, dzieci w rodzinie itp.

no ja byłam na poczatku studiów bez pracy, nie chciałam dziecka na czas studiów, i jakos tak nie rozmawiałam o tym nie widziałam potrzeby, ale ostatnio mnie to przesladuje skonczyłam studia, mam dobra prace i teraz zapalila mi sie lampka ze czas na ciaze chyba dopadl mnie instynkt macierzynski i to ze zdwojoną siłą bo zaczynam sie do tego przygotowywac fizycznie i psychicznie.