Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jdndnf,vmmvbmcm

co przygotować do jedzenia robotnikom?

Polecane posty

Gość ciezko faktycznie
ja bym z tych wszystkich rad wysublimowala pomysl parowki w ciescie francuskim w temperaturze pokojowej, goracy kubek i czajnik elektryczny. to jest to - latwe, smaczne, awaryjne jedzenie, ktorego powinno sie unikac na codzien, ale w dramatycznych sytuacjach - jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko faktycznie
smacznego i milego gotowania, droga autorko. nie ma to, jak sobie milo pogawedzic o jedzeniu w milym gronie :) moga tez panom przywiesc zamowiona przez ciebie na dana godzine pizze z pizzerri - to jest klasyk awaryjnego jedzenia, gdzie nie ma na nic innego czasu ani warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma79
ciezko faktycznie, a wlasnie mialam to napisac... hahahahahahahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ja ci powiem
Ta pizza to wysmienity pomysl. Niekiedy dowoza tez kebaby, warto to rozwazyc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma 79
no ale w sumie skoro tesciowa i tak podgrzewa wode na haerbate, nie musi nic gotowac i moze cokolwiek - pizze, pierogi, sos do polania zimnego makaronu wstawic do mikrofali i zajmie to jej tyle samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma 79
a jesli jest czajnik elektryczny to zalac mozna nie tylko zupki z proszku a i dania gotowe :) (brrr)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko faktycznie
no i prosze :D rozwazywszy dziesiatki mozliwosci na uczte dla panow remontowych doszlysmy do wniosku, ze najlepiej zamowic pizze i kebaby z dowozem. bez cienia watpliwosci najlepiej, bo po coz tez autorka ma sleczec w kuchni pol wieczoru pichcac jakies salatki czy ryby po grecku, a panowie i tak by woleli cos na cieplo. kababa to by mi mogt tera kts przywiesc, oj mogl, odplacila bym sie z nawiazka, glod mi doskwiera, a w pracy musze sleczec jescze poltorej godziny, dosc, ze nie ma zbyt duzo pracy, wiec moge milo spedzac czas na kulinarnych pogawedkach z milymi kafeteriuskami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko faktycznie
enigma, tak rozwazajac gotowe dania zalewane woda faktycznie wchodzimy juz na terytorium "brrrrr....." mysle, ze parowki i zupki beda faktycznie mniej zatrwazajace .... tesciowa nie obsluguje mikrofalowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieczony schab, pokroic , sos tzatzyki i chlebek;) malo roboty, do zjedzenia na zimno, nie takie drogie i syte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma 79
ja tam bym zjadla zapiekanke z sosem czosnkowym :( nawet mam w lodowce :( ale jestem na diecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko faktycznie
swinta prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko faktycznie
glod jest najwiekszym wrogiem diety. wazne by jesc rzeczy zdrowe, ale glodowac absolutnie nie mozna. gdy organizm wyczuwa glod, natychmiast (w reakcji samoobronnej ;) ) spowalnia przemiane materii, przestaje spalac tluszcz. jesli glodzac sie faktycznie chudniesz, to tylko przez wycieczenie organizmu, a tego na dluzsza mete nie wytrzymasz. z czym masz ta zapiekanke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdndnf,vmmvbmcm
Jeszcze odpiszę skoro dyskusja się rozwinęła :) Więc faktycznie może lepiej zamówić pizze ale to starsi Panowie więc nie wiem czy byliby zadowoleni z takiego posiłku, bo mój tata (mniej więcej w ich wieku nie tknie pizzy czy kebaba, woli tradycyjne dania więc nie chcę podpaść) Poza tym mieszkam na wsi, gdzie jedynie jest "pizzeria" w której robią pizze z tesco, odgrzewając ja w mikrofali i sama bym jej nie zjadła, kebabów nie robią. Z pobliskiego miasta nie wiem czy dowożą w moje tereny więc mam z tym problem. Co do teściowej to w sumie kawy im robi ale później ile ma gadania, że musiała im robić kawe i obsługiwać, bo to nasz remont i ma ogólnie pretensje, że zostawiamy ich samych zamiast wziąć urlop i gotować im obiadki, podawać kawki, ciasta itd :o Ogólnie jest z nią problem więc nawet jej nie proszę o to, żeby odgrzała obiad bo zaraz byłoby gadanie... Z resztą też nie mam zamiaru robić wielkich uczt bo w końcu Panowie przychodzą pracować a nie jesć ale chciałam coś na szybko podać :) Gotuje mieso i makaron właśnie :) Teraz naprawdę uciekam, wejdę tu jutro i dam znać jak wyszła sałatka :) Pozdrawiam Was gorąco i jeszcze raz życzę dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma 79
Nie jestem glodna, ale lakoma :( a zapiekanke mam z pieczarkami, cebula, czosnkiem, zoltym serem i bazylia :( i ogoreczki malosolne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko faktycznie
dobre :) a czyli to starsi panowie tradycjonalisci, wiec faktycznie niektore tutejsze pomysly moglyby byc nieco z innej bajki ;) jak gotujesz to mieso? nie wylewaj potem wody, bedzie na zupe ... na salatke moze lepiej byloby upiec lub usmazyc, bo wtedy przyprawy lepiej wchodza w mieso. ale tak tez powinno byc ok. fuj, pizza z tesco, nie jadlam, ale wyglada tego typu pizz mnie odstrasza :o nie ma co dziewcznynki, milo sie z wami rozmawialo, umililo mi to ostatnie chwile w pracy, a na deser porozmawialam sobie jeszcze z niesamowicie, ale to niesamowicie przystojnym kolega i zjedlismy troche czekoladek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga autorko,tak jak panie radza.poszlabym na latwizne...upieklabym schab w majertanku dzien wczesniej,na kanapki jak znalazl..z chrzanem,plus ogory kiszone,gar bigosu,gulaszuczy nawt leczo proste z parowek i warzyw..nie bardzo mi podchodza te parowki ale "tak po taniosci"jak znalazl,do tego pasty..pasty to najlatwiejsza sprawa,na kanapki...pasta z jajek, z makreli z sardynek,twarogi...mozesz tego miski naprodukowac a bedzie zdrowo i pozywnie...napewno panowie docenia:) pisz jak postepy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na deser moze jakas galaretka z owocami? albo prosty drozdzowy placek ze sliwkami..sa teraz w sezonie wiec malo kosztuja,ale polecalabym galaretke z owocami i bita smietana...:)pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mogliby tez
zjesc kanapki z przekrojonym kotletem mielonym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Jak musi być na ciepło to ugotuj gulasz ,bardzo gorący zawiń z całym garnkiem w folię a potem w gruby koc -kilka godzin wytrzyma (są też termosy obiadowe może ci ktoś pożyczy.A tak w ogóle to nie wariuj z tymi zakąskami ,etc.Kanapki,bułki ,normalnie obłożone,ciepły napój i już.,Jak miałam obcych pracownikow z budowy na obiedzie to pierwszy raz nakryłam stół białym obrusem a zupę i mięso zrobiłam dzień wcześniej ,żeby w razie gdyby nie wyszło to był czas na nowe.Oni byli bardziej skrępowani niż ja-bo brudni a tu serwetki ,kwiatki ,świeczki -w biały dzień ,porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak poczytałam niektóre wpisy,to się zaczęłam zastanawiać,czy dziewczyna pyta czym nakarmić robotników,czy też co przygotować na imprezę-kapary? krakersy? :D i koniecznie jeszcze deser :D i niestety nie mam pomysłu na sycące danie na zimno,może jak postawisz im gar bigosu,to w końcu jak zgłodnieją to sobie w końcu sami odgrzeją? a jak nie to bym olała i podała sama po powrocie do domu :-) a tak na marginesie-czy robotnikom,którzy nie są znajomymi,tylko firmą remontową,za niemałe pieniądze-dajecie coś do jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie myśle szykowac
Ja nigdy żadnym robotnikom nie szykuję jedzenia. Owszem,gdy jest zimno zrobie herbate,gdy gorąco moge podac wode,ale i tak podchodze do tego,ze pąłce,wiec pracownik powinien sie zaopatrzyc w jedzenie i picie. Po to daje 2 h wolnego aby mogli sobie isc i cos zjesc. Nawet jakbym mieszkała gdzies na odludziu to bym nie karmiła robotniokow. Płace wystarczajaco duzo,nie mam zamiaru jeszcze komus robic jedzenia. A ci co karmia robotnikow to widocznie nie za dobrze płacą im za ich pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie myśle szykowac
Nawt znajomym robotnikom nie szykuje posiłkow. Sa w sprzedarzy termosy obiadowe. NIech zony,mamy,a anwet sam robotnik sobie przyszykuje obiad ,włozy do termosu i bedzie miał co zjesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiełbasę na gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×