Gość tixi Napisano Wrzesień 21, 2010 Poradzcie mi bo już sama nie wiem co mam robić.Mam faceta od dwóch lat .Obydwoje po 30lat.Od kilku miesiecy facet notorycznie nie ma czasu dla mnie i jak twierdzi dla nikogo innego też.Jedynie raz w tygodniu uda mu sie znaleść dla mnie czas.Na poczatku próbowałam zrozumieć bo firma mu sie sypła i chłopina próbowała pozbierać sie do kupy pod wzgledem finansowym.Niestety do tej pory nie udało mu sie firmy odbudować i jest kiepsko.Jednakże od kilku miesiecy ma tylko czas by sie ze mną zobaczyć raz w tygodniu i ani jeden raz więcej.Wszystko bym zrozumiała jakby to była chwilowa taka opcja spotkań ale na dłuższą metę mnie już to wkurza.Przeszkadza mi to i tesknie.On niby też.Ale jak gadamy przez skypa to pomimo żadkich spotkań prawie wcale nie pisze mi że tęskni i itp.Owszem jak sie spytam mówi że bardzo.Powoli zaczynam mieć dość tej sytuacji i zastnawiam sie czy jego uczucia co do mnie poprostu nie przygasły.Twierdzi że nie, ale ja po tym jak rozmawia ze mną i po częstotliwosci spotkań czuje że wcale tak nie jest.Nie wiem czy wydziwiam czy co ale przeszkadza mi to.Poradzcie mi co mam robic bo mi już rece opadają. (sorki za błędy) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach