Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość INGA 83

Jak mam się bronić ?

Polecane posty

Gość INGA 83

Piszę tutaj bo jesteście neutralnymi ludźmi i możecie spojrzeć na mój problem z "boku" Mam narzeczonego który jest "nerwowy" tzn: byle co wyprowadza go z równowagi..a co za tym idzie swoje niepowodzenia wyżywa na mnie, ostatnio chcialam go wesprzeć po nieudanym dniu w pracy to uslyszalam -zamknij sie!, jak chcialam pomóc wymienić nowy olej w samochodzie to uslyszalam,że jak zepsuję to będę sama wypier....do mechanika, a on ze mną nie pojedzie bo ma na to wyje...bane, co za tym idzie każda chęć podjęcia rozmowy z nim na temat jak mnie traktuje tzn: totalny brak szacunku( co widzą też inni) kończy się slowami z jego strony : bo Cię zaraz odstawię do domu !Ja jestem osobą nie klótliwą, jego uwagi,slowne zaczepki i dogryzania znoszę jakoś,zaciskam zęby i przetrzymuję, absolutnie się z nim nie klócę, wyslucham jego wrzasków ale wiecie co ? jak pójdę gdzieś poplakać to (nigdy nie przy nim - bo twierdzi ,że mam fochy-a mi po prostu che się wyć z bezradności), zaczęlam popadać w jakąś fobię-jak ma zly humor to schodzę mu z drogi, bo każde moje slowo jest komentowane docinką z jego strony aż do momentu kiedy się na mnie wydrze, zapytalm wczoraj -Czemu na mnie krzyczysz za nic? on na to -Tak Ogólnie, nie mówiąc już o tym że stracilam ostatnio poczucie wlasnej wartości,stalam się wystraszoną,zlęknioną dziewczyną , ja wiem ja go nie chce zmienić , chę mu pomóc się mniej denerwować ( na co twierdzi,że się nie da)a co za tym idzie wyżywać na mnie, już nie wiem jak mamsię zachowywać,żeby go "niczym" nie zdenerwować",dzięki,że przeczytaliście, wylalm trochę smutku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide*na*calos
powiedz mu: zegnaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla Twojego dobra
zostaw go i się nie męcz kobieto. Będzie coraz gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domelkaaaa
Jesteś biedna :( nie zasługujesz na takiego faceta, nie wiąż się z nim. Jeżeli teraz robi Ci krzywdę, to całe Twoje życie z nim takie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkvkrf ty
pewnie jest piękny bogaty i macie 5 dzieci???? jeśli nie to pojęcia nie mam czemu jeszcze z nim jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorowy nochal
Dziewczyno co ty robisz a takim facetem? dajesz sobia pomiatac i cicho siedzisz? lepiej uciekaj poki masz taka mozliwosc bo po slubie to szanowny malzonek i reke podniesie nie raz.....dziwie sie takim laskom, ze tkwia u boku takich pacanow, pozwalaja sobei ublizac i cierpia latami, sama widzisz, ze jest to czlowiek agresywny i Cie nie szanuje..zadaj sobie pytanie czy chcesz z kims takim isc przez zycie? partner w zwiazku powinien dodawac nam otuchy i byc naszym oparciem a nie krzyczec, wyzywac i dolowac na kazdym kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlaczego nie odejdziesz od niego ?...facet Cię ewidentnie nie szanuje ...wyżywa się na Tobie poprzez swoje frustracje ...myślisz że kiedyś sie zmieni ?....nie sadzę ....pamiętaj że najpierw trzeba szanować siebie żeby wymagać tego od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie piszcie jej ze ejst biedna bo takim dziewczynom o to chodzi, zeby ktoś je po główce pogłaskał,ulitował sie a one nadal będą trwały w patologii.nią trzeba potrząsnąc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide*na*calos
obojetnie co mi doradzimy ona i tak z nim bedzie cos mi sie zdaje ze jestes slaba psychicznie i nawet jesli ktos cie szanuje, czujesz sie gorsza od innych. nie szukaj pomocy na kafe, tylko przemysl sobie to sama, w koncu to twoje zycie, a masz tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej nie bedzie
bedzie jeszcze gorzej, twoj facet nie ma szacunku do ciebie. to nie nerwowosc, to brak kultury. bedziesz w przyszlosci przez niego ponizana i bedziesz zdominowana. twoj wybor....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
Artefakt masz rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
Jestem slaba psychicznie ale nie mam odwagi by odejść....jak takim facetom wytlumaczyć,że nas nie szanują,że się znęcają psychicznie..u mojego jest tylko jedna odpowiedź: nie pasuje to sobie zmień....już brak mi cierpliwości a i dziękuję wam za wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
facet czasem docenia jak traci ale jak jest bezkarny to nie licz na zmianę jego terrorystycznych zachowań. Znasz przysłowie "za głupotę trzeba płacić"? nie miej nawet nadziei że życie nie wystawi Tobie rachunku jeżeli zostaniesz przy człowieku wiedząc że jesteś dla niego popychadłem w każdym znaczeniu tego słowa. Możesz być pewna że do innej kobiety na której mu będzie zależało nie waży się takj odezwać. Jak masz się bronić? na pewno nie nadstawiając drugi policzek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość op'0-,[
On cie traktuje jak wiadro na sperme i ma cie gleboko w dupie,nie widzisz tego?? powiedz mu ze ma wypierdalac i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
Ostatnia wypowiedź nie byla zbyt mila,ludzie mają różne problemy, a nie wszyscy są na tyle silni żeby potrafić z nimi walczyć, czasem wole przemilczeć pewne zlośliwe uwagi bo podniesienie glosu nic nie da, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej będzie się wydzieral...dziewczyny co wy robilyście jak wasz chlopak/narzeczony/mąż dość często pisal do swojej bylej i bardzo często o niej wspominal..bo mój tak robi...zlapalam go też na klamstwie na ten temat, a jak zwrócilam mu uwagę najdelikatniej jak moglam to powiedzial : że podnioslam mu ciśnienie, i że jestem idiotką...a wiecie co mnie zastanawia? jak byliśmy parę miesięcy temu na weselu to ona też byla ze swoim chlopakiem to nawet do nich nie doszliśmy, nic na jej temat nie mówil - cicho sza...powiedzialam mu że jeśli on do niej zaczyna pisać to coś jest nie tak? to szuka z nia kontaktu i tak nie wygląda przyjaźń między bylymi...już wam nie będę pisać jak na mnie nakrzyczal..że ja jestem glupia...a jak kiedyś usnęlam to wzią od razu tel.i pisal , domyślacie się gdzie..nie bronie mu mieć koleżanek ale są granice, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmmAz
Byłam w takiej sytuacji (chodzi mi o te wydzierwnie z byle powodu) i jedyne co pomogło to to że w końcu zostawiłam go. Owszem wróciłam ale nie od razu i na pewnych warunkach. Teraz też nie mówie że jest idealnie ale ja też miewam ataki złości:P No a on nie ma wyjścia i musi się starać skoro mu zależy, taki jest warunek tego ze jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubaśna
facet powinnien szanowac, takiego nerwowego człowieka ciezko zmienic... jeśli mu na tobie jednak zalezy odejdz od niego i daj mu czas na zastanowienie ale wątpie by sie to zmienilo.... lepiej pocierpiec i poczekac az znajdzie sie ktos to bedzie traktował Cie jak księżniczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkaff
Wina tkwi w tobie, a nie w tym facecie to ty zachowujesz się jak ścierka, dajesz przyzwolenie na wszystko nie jesteście jeszcze nawet małżeństwem, a już zachowujesz się jak podnóżek swojego pana On robi tylko to, na co mu pozwalasz Tak, niektóre kobiety uwielbiają być katowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
Ja po prostu nie chcę rozwiązywać problemów przekrzykiwując się(bo on tak robi) wiec wolalam spokojne,grzecznie ale widać i to nie pomaga....poradźcie coś ,żeby zrozumial że może mnie stracić,że są granice mojej cierpliości ....( jak stać się bardziej peną sibie,zimniejszą a nie potulną i zaciskającą zeby na każdym kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracajcie do swoich zajęć
jest pewna różnica między rozwiązywaniem problemów bez krzyku a pozwalaniem na traktowanie siebie jak szmatę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracajcie do swoich zajęć
a rozwiązanie jest takie że dopóki go nie rzucisz to chuja nic się nie polepszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
Kiedyś bylam uśmiechniętą , pelną marzeń i życia dziewczyna, lubialam czytać książki,uczyć się itd..a teraz zamknęlam się w sobie , dziene jest to że on w jednej chwili potrafi być milutki(zwlaszcza przy ludziach) i cieplutki dla mnie, a za kilka minut powie mi tak,że odechciewa mi się żyć..która z jego twarzy jest prawdziwa? obawiam się że tak gorsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracajcie do swoich zajęć
no to masz rozwiązanie i nad czym się tu zastanawiać? ale nie, ty chyba jesteś taką ciotą że nawet nie umiesz rzucić takiego gnojka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaf
Ja bym sobie dała spokój z takim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
jeśli mieliście podobne sytuacje i co wtedy zrobiliście to piszcie, będę ogromnie wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaf
A co jeśli któraś napisze że w podobnej sytuacji rzuciła faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
Przez kilka pierwszych miesięcy naszego związku byl tak wspanialy ,że aż mnie zatykalo...(początki zawsze są piękne) jmówil mi wtedy,że jakbym go zostawila to on by tego nie przeżyl itd itd...a teraz mówi , zwlaszcza kiedy zwracma mu grzecznie uwagę,że Tobie to nic nie pasuje! zmień sobie! jak Ci nie pasuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA 83
dziewcze z kafe- to też wchodzi w grę bo zaczyna mi już brakować sil do milczenia...na temat jego traktowania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×