co ja mam robic poradzcie...

mieszkamy na kupie w dwu-pokojowym mieszkaniu, ja, 2 bracia (jeden 25, drugi 22 lata), siostra (10 lat), mama i tata czy nie uwazacie ze to w jakims sensie patologia?? dzis byla taka klotnia ze łohohoho mam juz tego dosyc, nie mam kasy na wyprowadzke, juz nawet mi przez mysl przeszlo zatrudnic sie w burdelu, co robic? moze wzisc jakas pozyczke i potem splacac zeby moc cos wynajac na spokojnie

nawet myslalam zeby wynajac gdzies pokoj tylko z obcymi ludzmi to roznie jest? wynajmuje ktos z kims obcym?

a ty ile masz lat? wiesz nie wszyscy maja kase zeby kazdy mogl miec swoj pokoj i co za tym idzie troche intymnosci i spokoju jesli tak bardzo ci na tym zalezy to zacznij od szukania pracy- burdel stanowczo odradzam:P a co do wynajmowania czegos z kims to wiesz tez mozna roznie trafic i wcale nie lepiej wiec przemysl sprawe chociaz sa plusy mieszkania z dala od domu- nauczys zsie samodzielnosci, ale zawsze sa wieksze wydatki

starszy mial okazje wziac wieksze mieszkanie z podobna cena bo mi matka mowila ale nie zrobil tego. jak sie bierze takie male mieszkanie to sie nie robi tylu dzieci, wole wynajmowac u kogos pokoj niz gniesc sie tutaj, bede wpieprzala suchy chleb ale bede miala swiety spokoj bo tego mi potrzeba, ja juz jestem wykonczona psychicznie te ciagle darcie ryji mam juz tego dosc, jak tylko bede miala troche kasy to stad spieprzam :-(

hej a pracujesz? jesli masz normalna pensje to mozesz spokojnie wynajac gdzies pokoj. niewiem gdzie mieszkasz i jakie sa ceny wynajmu, ale moge ci poradzic co mozesz zrobic, zeby nie wpakowac sie w hujowych wspoolokatorow. ja tak zawsze robilam a wynajmowalam rozne pokoje przez 4 lata, z tymi samymi ludzmi przewaznie. dalam w necie ogloszenie, ze szukam osoby - jednej badz 2 - ktore wynajma ze mna mieszkanie, tak zeby na osobe cena nie przekraczala ok 500zl np. to jest taka standardowa cena za pokoj. i od razu tyle ludzi sie zglosilo, wybralam tych bajfajnieszych z ktorymi dobrze mi sie gadalo, spotkalismy sie, potem znalezlismy mieszkanko 3 pokojowe niedrogie, i wspolnie sie wprowadzilismy. musisz sie tylko liczyc z tym ze trzeba przewaznie wplacic jakas kaucje co zwykle wynosi rownowartosc wynajmu za jeden miesiac. polecam ci mieszkania 3 pokojowe i wtedy 2 wspoolokatorow, gdyz ceny sa podobne jak za 2 pokoje, a juz jest taniej. kazdy ma swoj pokoj i swiety spokoj:) najlepiej zaznacz w ogloszeniu, ze maja to byc osoby ceniace sobie spokoj w domu (zeby nie bylo glosnych imprez itp) , ja bardzo fajnie wspominam ten czas, bylo spokojnie, kazdy mial swoj grafik sprzatania itp. a jak sie chcialo pogadac to sie pukalo do wspollokatorki na plotki :) zdobedziesz fajnych przyjaciol i bedziesz sobie pania:)

no wlasnie dziekuje Ci bardzo, tak sie zastanawialam ile tak w przyblizeniu wynioslaby ta kaucja i czy dadza mi jakis papier umowe ci wlasciciele mieszkania???

dodam, ze musisz oczywiscie pracowac:), mi na samiuskim poczatku wystarczalo podstawowe 1200zl, z tego 500 na pokoj, a reszta na zycie dla mnie, jakos dawalam rade, nie mialam innych oplat, ale mysle ze teraz spokojnie dasz rade zarobic wiecej, no chyba ze juz pracujesz, bo nic nie napisalas o swojej sytuacji, czy sa studia czy praca itp.

a co do pracy to narazie szukam i niedlugo mam 3 rozmowy kwalifikacyjne pod rzad wiec moze cos z tego bedzie. wynagrodzenie tak mniej wiecej od 110-14000 to myslisz ze cos by z tego bylo?

1100-1400

tak, wlasciciel mieszkania podpisuje umowe zwykle ze wszystkimi osobami ktore beda mieszkac w mieszkaniu, zwykle na czas nieokreslony z np. 2-miesiecznym okresem wypowiedzenia, to zalezy od wlasciciela. musisz pamietac zeby pytac ile wynosza oplaty! bo w ogloszeniach wlasciciel podaje cene za wynajem plus oplaty np. 3-pokojowe mieszkanie , 1200zl plus oplaty, wiec wtedy dzwonisz i pytasz ile wynosza oplaty za wszystko, i licz zeby sie zmiescic w sumie ktora dysponujecie, pytaj tez czy pokoje sa przejsciowe, czyli czy z jednego sie przechodzi do drugiego. to istotne bo chyba nikt by nie chcial, zeby przez jego pokoj ktos ciagle przelazil, musza byc osobne wejscia. i przykladowo za te mieszkanie co podalam kaucja moze wynosic 1200zl na 3 osoby powiedzmy, czyli po 400 na glowe, kaucja jest zwrotna, ale wlasciciele przewaznie cos sobie zawsze wymysla ze nie oddaja tej kaucji, i kasa wtopiona. a kaucje powinni ci oddac przy ewentualnej wyprowadzce z mieszkania, jesli nic nie zostalo zniszczone.

tak, wlasciciel mieszkania podpisuje umowe zwykle ze wszystkimi osobami ktore beda mieszkac w mieszkaniu, zwykle na czas nieokreslony z np. 2-miesiecznym okresem wypowiedzenia, to zalezy od wlasciciela. musisz pamietac zeby pytac ile wynosza oplaty! bo w ogloszeniach wlasciciel podaje cene za wynajem plus oplaty np. 3-pokojowe mieszkanie , 1200zl plus oplaty, wiec wtedy dzwonisz i pytasz ile wynosza oplaty za wszystko, i licz zeby sie zmiescic w sumie ktora dysponujecie, pytaj tez czy pokoje sa przejsciowe, czyli czy z jednego sie przechodzi do drugiego. to istotne bo chyba nikt by nie chcial, zeby przez jego pokoj ktos ciagle przelazil, musza byc osobne wejscia. i przykladowo za te mieszkanie co podalam kaucja moze wynosic 1200zl na 3 osoby powiedzmy, czyli po 400 na glowe, kaucja jest zwrotna, ale wlasciciele przewaznie cos sobie zawsze wymysla ze nie oddaja tej kaucji, i kasa wtopiona. a kaucje powinni ci oddac przy ewentualnej wyprowadzce z mieszkania, jesli nic nie zostalo zniszczone.

no spokojnie dasz rade, o ile nie masz innych oplat poza mieszkaniem ewentualnym, np. studia, czy jakis kredyt itd. a co do kredytow to jesli nie masz, nigdy nie bierz!, ja sie wtopilam i kicha. ja praktycznie caly czas jechalam na pensji 1400 na wynajmie, tak to srednio wychodzilo, raz wiecej, raz mniej, i dawalam rade. i wcale nie byla to jakas bida:) musisz po prostu nauczyc sie planowac wydatki, ile na jedzenie, na ciuchy, na wyjscie i nie przekraczac tych sum zaplanowanych. zacznij tylko prace, poczekaj do pierwszej wyplaty, odloz z niej jak najwiecej sie da, a po nastepnej juz mozesz cos wynajac! czyli gora 2 miesiace.

a co do tej kaucji to bedzie wpisana w umowe?

tak w ogole to dziekuje bardzo za odpowiedz, mam nadzieje ze wyprowadzka nastapi jeszcze w tym roku :-P. pozdrawiam

tak kaucja jest zawsze wpisana w umowe, dlatego najlepiej przy wprowadzaniu sie, zrobic przy wlascicielu zdjecia mieszkania i sprawdzic czy cos nie jest rozwalone i wpisac to w umowe, w razie gdyby potem wlasciciel nie chcial oddac kaucji, mozesz mu pomachac zdjeciami i powiedziec ze go pozwiesz , takie straszenie sadem zwykle dziala :)

a i nie ma za co, zycze powodzenia:)