Miłość studia problem

onek a jak jest z Twoją dziewczyna bo malo napisales? jestscie zareczeni albo cos? planujecie wspolna przyszlosc? bo jak tak to tymbardziej nie powinnes sie bac

"odwal sie, mam cie dośc" , plakalam cala droge do domu

boje sie ze nasz zwiazek sie rozpadnie przez jego zazdrosc a ja tego nie chce;(

onek napisz wasza sytuacje o chce porownac i moze wyciagne jakie wnioski co zle robie

Planujemy ślub. jesteśmy długo. Na razie mieszkamy razem u mnie w domu. A dlaczego się boję? mam swoje powody. Poza tym jak pisałem wyżej, dziewczynom łatwo zawrócić w głowie. Wiesz, na miejscu twojego chłopaka gdybym zobaczył że piszesz tu co on ci mówi nie byłby zbytnio szczęśliwy. A może zrobiłaś coś nie tak? przecież bez powodu by tak nie napisał.

ale nie napisalam nic o nim, tylko jedno zdanie a to nie zbrodnia... chce poprostu wiedziec co robie zle. a poza tym uwazasz ze za to co powiedzial nie powinien mnie przeprosic?

mam zamiar odunac sie od niego na pare i odpoczac, zeby sie on uspokoil i przemyslal bo mnie tym rani co robi. Ja nic nie zrobilam a obrywam jakbym go zdradzila.. zawsze bylam mu wierna

Uważam że jeśli powiedział to bez powodu to jak najbardziej powinien. Ale jeśli wcześniej zrobiłaś coś takiego że on na to w ten sposób zareagował to , nie powinien przepraszać on tylko ty. Pisałaś o zazdrości, byłem kiedyś z jedną dziewczyną która nie była w ogóle zazdrosna, lała na wszystko, byliśy 2 miesiące bo nie dało się z nią wytrzymać.

kłótnia była przez niego bo zrobil cos za co ja bym oberwala jak nie wiem co i nie mam zamiaru go przeprosic. Tęsknie za nim, ale dam nam pare dni spokoju

może zrobił to nie bez powodu ? Pytałaś go ? lepiej wypytaj o wszystko zanim go oskarżysz. Poza ty w kłótniach czas działa często na niekorzyść. Wiem jak to się kończy jak się czeka

poza tym dla mnie jest dziwne to co robisz. pisałes ze planujecie slub o skoro niedlugo zostanie twoja zona to chyba nie ma czego sie bac? slubu sie nie bierze bez milosci. widocznie Cie kocha skoro chce go wziąc

czemu go tak bronisz?? nie wiesz jak jest między nami. Niech sam sie odezwie po tym co powiedzial bo mnie potraktowal jak nic nie warta szmate

Na dzień dzisiejszy chce, skąd mam wiedzieć co będzie myśleć za pół roku chodząc na zajęcia z tą bandą facetów?

zwiazek opiera sie na zaufaniu, jak jej nie ufasz to to nie ma sensu. Niech Ci lepiej odda pierscionek bo ją tylko bedziesz krrzywdzic tym podejsciem i nic wiecej. Zamiast sie cieszyc ze jestescie razem to to niszczysz. faceci... moj robi identycznie

Bronie bo wie czemu tak robi. Wy myślicie w 15 wymiarach a my faceci mówimy prosto i zrozumiale. mówiąc że czegoś nie chce to faktycznie nie chce. A w u was nie zawsze białe to białe.

to co mam wedlug Ciebie zrobic?

Ale ja tego nie niszczę, ona mnie na szczęście uspokaja i mówi co nieco co podtrzymuje nie na duchu że wszystko będzie ok - dlatego nie mam za o co się kłócić a ona jest szczęśliwa. Napisałem na forum tylko dlatego by dowiedzieć się jak to jest w praktyce

ile jesteście soba?

ile jestescie ze soba?*

3 lata. Co powinnaś zrobić? Przede wszystkim wypytać dlaczego zrobił coś co gdybyś ty zrobiła to byś oberwała. ( jak to napisałaś) ( bo może ci coś umknęło) Jeżeli miał do tego powód ( to gorzej dla Ciebie ) to będziesz musiała go przeprosić i w ogóle. A jeśli nie to się obrażaj dalej. poza tym napisałaś że że się kłuci o te studia? to pomóż mu w tym i zapewnij go że jest ok, bo może go atakujesz i nie dajesz tego odczuć?

no i na pewno złość w ty przypadku wszystko schrzani

onnekk, zobaczysz, te studia to fantastyczny sprawdzian. Jeżeli cię nie zdradzi, będziesz pewny że masz u swego boku super dziewczynę, która cię nie zawiedzie. A jeżeli zdradzi, to będziesz wiedział ze nie jest warta twojego zachodu, czasu itp. Aby cię jednak pocieszyć dodam, ze obecnie kobiety najbardziej w życiu pragną stabilizacji, zatem bardzo rzadko zamieniają stary, sprawdzony związek na nowy. Poza tym staraj się jej nie zadręczać swoimi obawami, a raczej wspieraj - zaczyna studia, nowy etap w życiu i te sprawy :) i powodzenia życzę

nie wiem co zrobie, musze pomyslec co dalej z niami w ogole bo mam dosc ze mi nie ufa, traktuje mnie jak puszczalska

nie rozumiesz mojego problemu

gryy masz racje. popieram cie. Ja tez pragne stabilizacji a nie jakichs romansow albo skokow w bok. do tego wiem ze moj facet to ten jedyny, czuje to

onek a czemu ty sie tak boisz ze ona cie zostawi??

nananaksksls i gryy nie rozuiecie mojego problemu i tego po co napisałem ten temat.

ok, to nie musze juz sie wypowiadac skoro nie rozumiem. widocznie jestem tepa

to wróćmy do początku. Co rozumiesz przez słowo podważyć?

temat jest po to bym mogł się dowiedzieć jak to jest w praktyce jak jest jedna dziewczyna na iluś tam facetów na roku. Czy ma się czego obawiać czy nie. Nie napisałem tego że jesteś tempa. Pomyśl co zrobić lepiej z twoim problemem, bo uwierz mi , czas działa na twoją i waszą niekorzyść.