Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie ile

Ile dac do koperty w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość zastanawiam sie ile

Wesele organizowane 400km od mojego miasta w restauracji, dwudniowe, ale mlodzi nie zapewniaja noclegu. Wychodzi na to, ze musialabym jechac w piatek po pracy, brac wolne na sobote i juz w piatek wynajac pokoj. Czyli zostalabym na dwie doby hotelowe. Na poprawinach raczej bym nie byla bo w niedziele musialabym juz wracac. Nie mam pojecia ile w takiej sytuacji wlozyc do koperty. Pomoze ktos? Dodam ze ide z partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no chyba pdanę
propozycja policzenia: do koperty wkładaxcie 500 zł teraz odejmujecie: 2 doby w hotelu, np. 150 zł, jakieś żarełko na piątek- np. 50 zł dojazd tam i spowrotem np. 300 zł doliczcie jeszcze ubiór, fryzjera i jak dojedziecie na to wesele to wystawcie im rachunek ile mają Wam dopłacić, bo to sie cholernie NIE opłaca :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slovianka
W takiej sytuacji daj 2-3 stówki, i raczej z naciskiem na 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie ile
dwie doby to 300zl:) Fryzjera i ubioru liczyc nie moge, bo czesze sie sama a ubranie juz mamy. Tak wiec jedynie ta podroz i pokoje beda kosztowac. Oczywiscie nie sa to male pieniadze, ale wypada nam byc na tym weselu i dlatego pytam ile dac w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhfghgfhg
ja to bym wcale nie pojechała, bo to jakiś brak kultury ze strony młodych skoro gościom z tak daleka nie zapewniają noclegu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slovianka
Fajnie by było, gdyby choc spytali, czy wam czegos poszukać. Ale nie widze nic złego w tym, że za to nie płacą, grunt to zeby gosć wiedzial, czy sie za jego nocleg płaci, czy nie. W tym wypadku masz jasną sytuację, więc całkiem OK. Nie ma to jak wstać rano po weselu i dostac na recepcji rachunek za nocleg, bo państwo młodzi nie mieli odwagi powiedziec, że nocleg, owszem, jest, ale do zapłacenia samemu - a takie rzeczy też sie zdarzają. Jak para młoda zapewnia nocleg, to sie im daje większy prezent. Jak nie zapewnia - daje sie mniejszy. Ja, jak już mówiłam, dałabym jakieś 2 albo 3 stówy i dziękuję. Zawsze jest tak, że dla jednego wesele bedzie drozsze, dla innego tańsze. Chocby wam opłacono te noclegi - to i tak macie 400 km, więc i tak noclegi byłyby 2, więc i tak tym większy prezent musielibyście dać. Dla gosci z daleka zawsze jest to większy wydatek niż jak się jest na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie ile
no wlasnie nie zapewniaja bo jak twierdza wesele ich duzo kosztuje. To akurat nie moja sprawa ile kosztuje ich ta "fanaberia", ale byc musze i nie wiedzialam ile wlasnie im dac pieniedzy. Myslalam o dwoch stowach, ale rozmawiajac z kolezanka uslyszalam ze to troche nie powazne tyle dawac. Stad wlasnie moje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhfghgfhg
daj 200zł i nara, chyba aż tacy niedomyślni nie są że nie zauważą że te ich wesele i tak was dużo wyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slovianka
Każdy normalny człowiek wie, że ten, który musi przyjechac z daleka, ma większe koszty niz ten, kto jest na miejscu. Jak koleżanka ma olej w głowie, to zrozumie, dlaczego dałas 2 stówki a nie więcej. Ja mieszkam w Niemczech, w baaaaaaaaardzo zchodniej cześci, i na wesela nie przyjeżdżam, chyba ze jakies naprawdę bardzo ważne, bo mi zwyczajnie szkoda kasy. Na lot, na dojazd dalej pociagiem czy autobusem, na noclegi - na pewno więcej niz jeden. Nie spotkałam sie jeszcze z jakimiś wątami co do mojego nastawienia. Taka kasa nie chodzi piechotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też dałabym 200 zł
wszystko wszystkim , no ale zapraszac osoby, które mają 400 km do miejsca, gdzie będzie ślub i nie zapewnic im noclegu to nie jest zbyt mądre. I jeszcze do tego opowiadanie, że noclegów nie ma, bo wesele dużo kosztuje :o Was tym bardziej, więc spokojnie włożyłabym 200 zł i też powiedziała, "bo Wasze wesele nas sporo kosztuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam teraz na weselu
i za siebie i partnera dałam 100 euro. Tak w sam raz - daje się srednio po 200 żł na glowe. Zeby pokryc koszt tego co mlodzi placą w restauracji (ok 160zł) i zeby cos jeszcze zostało. Nie wiem zrobisz jak chcesz. Ale 200zł wg mnie to bardzo mało. Za dwa dni wesele i za dwie osoby to az smieszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie ile
ja nie bede 2 dni na weselu tylko jeden dzien i niestety mnie to tez kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a śmiesznym nie jest
dla Ciebie, że będa dybać dzień przed weselem, płacić sobie SAMI za nocleg i jeszcze spierdylać w trakcie poprawin, żeby dojechać na czas do domu?? Ja rozumiem, że można nie załatwiać noclegów i nie mam o to pretensji, no ale ludzie- nie osobom, które mają 400 km do przejechania!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhfghgfhg
a gadanie że daje się tyle żeby się zwróciło to se można w buty wsadzić, to co może niedługo dojdzie do tego że goście będą dostawać rachunek za swój pobyt na weselu:o daje się tyle ile się może i tyle a w przypadku gdzie wesele jest daleko to mniej, a para młoda chyba zaprasza osoby których chcą gościć w tym dniu, a nie ich portfele:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bm vb
po pierwsze to daj tyle na ile was stac- nietaktem jest zapraszanie gosci z daleka i niezorganizowanie im noclegu (chocby w domu) po drugie to tak to jest jak kogos nie stac na wesele-tak nie stac- bo robienie wesela postaw sie a zastaw sie, w dupie mam gosci niech sobie sami radza jest po porostu smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
byłam na wesleu oddalonym o 5 godzin jazdy samochodem, nei liczyłam na nocleg, trudno zroganizować nocleg dla 200 osób... Dałam kase normalnie, jak wszędzie ;) przeciez nie bede sobie potrącac kosztów dojazdu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiaaaaaaaa
ja generalnie nie jestem za organizowaniem noclegow bo slysze glosy, ze jak ktos ma 60-100km to juz daleko i chce nocleg. to lekka przesada bo sama bywalam na weselach oddalonyc o 2-3h drogi i w zyciu nie przyszlo mi na mysl, ze ktos ma dla mnie organizowac nocleg. jednak jak ktos ma 400km to nietaktem jest brak pomocy przy noclegu. rozumiem, ze PM nie placi za nocleg ale kultura wymaga zaoferowanie pomocy, ze chociaz ten nocleg gdzies znajda a gosc juz zaplaci sam. dalej, potracanie sobie za dojazd tez jest nietaktem bo sami przeciez decydujecie sie, ze idziecie na ten slub i macie swiadomosc odleglosci. ja bym dala 200-250 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dob ra jestess
A ja nie uznaję rozumowania: nie organizują noclegu, więc muszą dostać mniej. Tutaj gdzie mieszkam nie ma czegoś takiego jak organizowanie gościom noclegu, a goście zza granicy śpią w domu państwa młodych, a nie w jakiś hotelach czy coś w tym stylu. I nikt się nie obraża, a jak komuś jest za daleko, to zwyczajnie nie przyjeżdża. Bez przesady, żeby odejmować od prezentu 200-300 zł, bo trzeba było opłacić nocleg. Z takim rozumowaniem lepiej się z domu nie ruszać, bo dojdą koszty benzyny, kwiatów i szału można dostać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam ślub ok 500km od mojej rodzinnej miejscowośći i wszyscy moi goście mieli zapewnione noclegi z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę aby przed i po weselu mogli się wyspać. Nie rozumiem sytuacji że nie zapewnia się noclegu, ja osobiście bym nie pojechała, wysłałabym tylko kartę z życzeniami i najwyżej włożyłabym do niej 200zł aby para młoda poczuła się miło (ale jest to przecież niekonieczne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dobra jesteś
dob ra jestess A ja nie uznaję rozumowania: nie organizują noclegu, więc muszą dostać mniej. Tutaj gdzie mieszkam nie ma czegoś takiego jak organizowanie gościom noclegu, a goście zza granicy śpią w domu państwa młodych, a nie w jakiś hotelach czy coś w tym stylu. No a nocleg u rodziny to nie jest zapewnienie noclegu?? Ja rozumuję tak, że dziewczyna została zaproszona i NIE MA noclegu W OGOLE, wiec hotel załatwia na własną rękę i za własne pieniądze. Bo gdyby np. młodzi sami to załatwili (nawet na koszt przyjezdnych - ok), to przy większej ilości osób cena za jednostkę spada w dół i przede wszystkim NIE musi to być cholera wie jaki hotel, wystarczy zwykły motel, czy cokolwiek, gdzie da się przekimać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no , nie mogę
,,200 zł i nara" - łaskę robicie, że idziecie na wesele? jak to się Wam nie opłaca to nie jedźcie, proste. bo skoro wesele to dla Was ,,fanaberia" to po idziecie? bo wypada? ja jak mam zamiar dać 300 zł to nie odliczam nowej sukienki bo stara mi się zniszczyła albo przytyłam i fryzjera bo nie umiem sama się uczesać. skoro takie wesele to dla Was tylko problem to zostań w domu i już. niektórzy łaskę robią, że idą na wesele i są oburzeni, że muszą dać prezent. najlepiej jeszcze benzynę odlicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bm vb
co innego sukienka czy fryzjer a co innego zaporszenie na wesele oddalone o 400km i nawet nie zapytanie czy goscie maja gdzie przenocowac itd :o mysle, ze wypada albo przenocowac ich w domu, albo chociaz zalatiwc jakies tanie spanie, wkoncu skoro tam mieszkaja to sa lepiej obeznani co gdzie i jak prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem zaproszona
na slub i wesele za granice. I tez nikogo nie interesuje, gdzie goscie beda nocowac ;) Tyle, ze ja nie jade, bo mnie nie stac ;) Widocznie to jakas zachodnia moda teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiaaaaaaaa
wybacz, ale akurat to, co robia opisani tutaj mlodzi jest olewka gosci. nie wykazali ZADNEJ dobrej woli jesli chodzi o nocleg. co innego jesli powiedzieliby, ze goscie moga spac gdzies po rodzinie i z tym nie ma problemu, albo, ze tu i tu jest fajny hotelik i moga zarezerwowac miejsca. nie mieszkam w Polsce. jesli zaprasza mnie kolezanka organizujaca wesele np. 50km od mojego rodzinnego domu - nie ma problemu, dojade sama. ale jak zaprasza mnie kolezanka, ktora mieszka na drugim koncu Polski niz moj rodzinny dom i mowi, ze przyjedz i zorganizuj sobie spanie no to sorry. ja osobiscie na takie wesele bym nie pojechala w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dobra jesteś
no Ty piszesz "200 zł i nara", a młodzi, którzy nie patrzą, że ktoś jedzie 400 km, tylko wychodzą z założenia" "wpadajcie, dajcie prezent i NARA"?? Kultura wymaga, by osobom przyjezdym, tym z daleka zapewnić NOCLEG, nie ważne gdzie, nie musi być hotel 4 gwiazdkowy, a jeśli się tnie po kosztach i nie myśli się o tym, że 400 km nie przejedzie sie w 1 godzinę i nie załatwi nikogo kto mógłby odwieźc do domu, to PO CO zapraszać takie osoby w ogóle?? Bo to wygląda tak: ja Cię zapraszam, Ty przyjedź, daj kopertę, a co zrobisz dalej to TWÓJ problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no , nie mogę
ja bym po prostu na takie wesele nie poszła, jeśli nie byłoby mnie na to stać i już. bo nie ma sensu iśc, dać z łaski 100 zł i potem jeszcze robić za cierpiętnicę, że mnie nie tak potraktowali. jak mi coś nie pasuje w zaproszeniu to nie idę, nawet jeśli ,,wypada".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no , nie mogę
i czemu wszyscy myślą, że młodym chodzi tylko o prezenty, że to jest dla nich najważniejsze? to, że osoby, które tak piszą myślą tylko o kasie nie znaczy, że młoda para też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bm vb
poza tym-400km to naprawde dluga droga w polsce ja 415km do siostry AUTEM jade 8 godz bo po drodze korki, remonty itd pociagiem wychodzi tyle samo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slovianka
Ale autorka przeciez nie chce sie mścic czy robić czegos "za karę". Zwyczajnie widzi, że wyniesie ją to wesele sporo grosza, więc stac ja na mniejszy prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wyraźnie napisała
że młodzi nie zapewniają noclegów, bo wesele ich dużo kosztuje, więc o czym myślą jak nie o kasie??O latających słonikach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×