Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaaaaaaaa21

Chcialabym sie tu po prostu wygadac wyzalic...

Polecane posty

Gość grubaaaaaaaa21

Czesc dziewczyny! Chcialam sie wygadać , właśnie tu bo pewnie wiele z Was moze podzielic sie odczuciami, inne moze mialy podobne plany do moich tylko moze lepiej je zrealizowaly- moze dostane jakies porady na przyszlosc dostane. Jestem na 3 roku studiow, odchudzam sie od zawsze, zawsze za malo - zawsze nieskutecznie . wystarcza by nie tyć gdy odpuszcze- raczej stoje w miejscu. Zawsze snuje wielkie plany, wielkiej przemiany. Tak było i w te wakacje- chcialam wrocic odmieniona- czas zetnkac sie z rzeczywistoscia- wielka przemiana nie nastapila - schudlam tylko 3 kg a powinnam jeszcze ok 10 . biegi, silownia- nic nie daly.. bo w chwilach zalamania objadalam sie i nadrabialam .. I tak nie mam ochoty nikogo widziec na studiach, wracac.. Nie mam chłopaka i znow jestem skazana na samotnosc- i moze niekoniecznie przez to ze jestem nadal gruba - ale przez to ze CZUJĘ się beznadziejna nieatrakcyjna i obrzydliwa- bo nie moglam tych paru kg schudnac. teraz mam ochote zapasc sie pod ziemie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysle,ze nie zaszkodzi
Przecież to tylko 10 kg.Inni chudną po 70 kg i nawet więcej a Ty przejmujesz się paroma kg? :) Ja schudłam od stycznia 20 kg i nie było wcale trudno mimo,że jestem żarłoholiczką i słodyczoholiczką:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliiiinka21
grubaaaaaaaaa- wiem, że nie chcesz współczucia... wiem co czujesz sama to przerabiałam,....był zapał, były chęci i wiara że się uda ale w końcu zawsze kończy się tak samo lodówka, żarcie i tak w koło... później nie chcesz nikogo widzieć, nic Cie nie cieszy, nie masz siły na nic...samam tak miałam przez wiele lat ale to się zmieniło..... spróbuj może jakieś diety.....skorzystaj z wsparcia i dasz radę... zobaczysz że inne dziewczyny mają te same problemy i razem raźniej... nawet jak się zdarzy jakiś grzech zaatakuje Cię atak głodu...... to nic idziesz dalej... każdy stracony kg. sprawi ci radość... zaakceptujesz siebie i spojrzysz w lustro i powiesz jestem piękan, jestem mądra i zajebista jak to bedziesz powtarza co najmniej dwa razy w tygodniu i coraz głośniej inni to też zobaczą trzymam kciuki dziewczyno:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
wiesz to 3kg. Ale skoro biegałaś i byłaś na siłowni to twoje ciało musi wyglądać duuuużo lepiej. Jest na pewno dużo bardziej jędrne i od ćwiczeń spaliłaś tłuszcz a w jego miejscu powstały mięśnie!!!!! Trzeba było zrobić sobie zdjęcie, to zauważyłabyś różnice w wyglądzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się ja mam podobnie. 2 lata temu ważyłam 96 kg przy wzroście 158, byłam załamana. Nie wiem jak ale udało mi się zejść do 73 w ciągu roku. Od ostatnich wakacji (w tamtym roku) do marca zeszło mi jeszcze 9 i tak w marcu ważyłam 64. Teraz niestety jest znowu 74 a to dlatego ze zaczęłam jeść słodycze. Dopóki jadłam 3 posiłki dziennie było ok i waga stalą ale wystarczyło trochę słodkości by waga skoczyła w gore. Nie umie za żadne skarby tego cofnąć. Codziennie obiecuje sobie dietę, codziennie się okłamuje ze od jutra. Najłatwiej mi do 15 wytrwać a później to już koniec, jem co popadnie. Wątpię ze uda mi się jeszcze kiedyś zmotywować tak jak 2 lata temu. Ale się nie poddaje bo każdy dzień to nowe cele do osiągnięcia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbff
ja schudlam wpoltora miesiaca 9 kg, bylo to 2 miesiace temu i mimo ze jem normalnie to nie tyje. ale tak czy s iak 57 to nie byl moj cel ostateczny, a 53, wiec jeszcze 4 kg mi zostalo, zaczelam walke o siebie od wczoraj ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaaaaaa21
o kurcze odzew- a ja z tego beznadziejnego samopoczucia poszlam spac. silownia miesnie itd- znam te śpiewke - bo cwicze juz od ponad 7 lat. wczesniej zas otarlam sie o zaburzenie jedzenia- wiec co to schudnac tez wiem - ale nie mozna tego wspominac w kolko. Fakty sa takie ze nie mozna sie usprawiedliwiac w kolko - a ja ciagle i wciaz to robie , a zycie znow ucieka miedzy palcami! i ten pazdziernik znow bedzie beznadziejny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochana przerabiam to samo tylko ide na drugi rok, pamietam ze raz udało mi się schudnąć ale wpadłam w bulimie, do tej pory nie wiem jakim cudem udało mi sie zataic o przed roodzina ale byłam skłonna do ogromnych poswiecen. teraz jest ciezko, po pierwsze np w sesji ucze sie i jem i tak w kółko, co chwile wypady ze zjajomymi a co lepiej smakuje do piwa jak orzeszki albo chipsy, niby mam prawidłowa wage ludzie mówia ze dobrze wygladam i nie mam sie z zego odchudzać ale ja widzac siebie w bieliznie mam wstret, ten tłuszcz na biodrach, wałki na brzuchu to okropne :( czuje sie przez to mało atrakcyjna nawet jesli tak wygladam to wiem ze pod ciuchami kryje sie niemiła niespodzianka ;/ chciałam schudnac przez wakacje ale niezbyt mi sie udało, pozniej miałam praktyki wiec wcinałam cały czas bułki, teraz postanowiłam wziąć się za siebie, staram sie nie jesc chleba, tylko płatki ryzowe, serki, jogurty, owoce, nie pije gazowanej wody od lat, nie jem smazonych potraw, wiem ze to wymaga wyrzeczen i efektów nie ma od razu ale chciałabym zeby przyszły w koncu bo moze to bardziej by mnie dalej motywowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaaaaaa21
to widze Olu , ze bardzo podobnie do mnie. tez mialam bulimie. praktyka- wszystko - pretekstem by przerwac lub odpuscic sobie w diecie:( moze sprobujemy razem jakos sie powspierac w diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamais vu
gruba a skad jestes? moze pocwiczymy razem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaaaaaa21
Małopolskie . w roku akademickim Kraków. A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamais vu
no to niestety, ale ja jakies 600 km na północ :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaaaaaa21
szkoda. aczkolwiek powiem Ci ze mnie sie najlepiej cwiczy samej - chyba ze chodzi o biegi- głupio wymięknac z kims:P w cwiczeniach nie moj problem . gorzej z opanowaniem chęci "obżarstwa" ,gubienie motywacji itd:( psychika. zajadanie stresu. uzaleznianie wielkosci brzucha od samopoczucia a raczej odwrotnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze piszecie o bulimii. Ja mam podobny problem. Tylko u mnie nie dzieje się to cały czas. Moze 3-4 razy w tygodniu zdarzy mi się zjeść np kanapki z duza ilością majonezu albo pizze a potem mam wyrzuty sumienia i lecę do łazienki. Rok temu miałam piękne, geste włosy a teraz polowy już niema. Moja koleżanka która mnie w kwietniu odwiedziła zapytała tylko "ty gdzie masz włosy" to straszne. Jak sie zmotywować do działania nie szkodząc samej sobie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaaaaaa21
wlosy wypadaja przez bulimie ale i stres. Mi troche zaczeły odrastac- nie wymiotuje juz jakis czas. Moze to Cie zmotywuje by przestac? do tego dorzucic jakis srodek do porostu wlosow i jak sie zobaczy takie odrastajace krotkie wloski - troche motywacji przybywa. tak samo sprobowalam wybielic zeby- tez troche. ale wiadomo.. takie dzialania na dluzsza mete i na stale nie uratują.. Zaczełam dzień od basenu i sałaty. Znowuuu na nowo ..:( jak pomysle o pazdzierniku to mi slabo - to juz tak niedaleko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj widze że doskonale mnie rozumiesz :) jestem za wspieraniem się w odchudzaniu myślę że będzie nam dzięki temu o wiele raźniej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaaaaaa21
podasz jakis kontakt do siebie Olu? gg ? moj mail n20@op.pl jesli ktos jeszcze chcialby popisac to zachecam. kazde wspolne wsparcie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Dietetyk-
Wsparcie jest bardzo ważne ale może wolałabyś profesjonalnie wziąć sie za zrzucenie kiligramów, moge pomóc. Już cięższe przypadki odchudzałem z powodzeniem. Grunt to całkowicie fachowe podejscie: -Dieta indywidualnie skomponowana uwzględniająca wszelkie parametry i cechy danej osoby, włączywszy takżę produkty spożywcze zwiekszające między innymi ilośc spalanych tłuszczy, hamujące łaknienie, zwiekszajace termogenezę, wszystko to potrafią zwykłe produkty spozywcze, sęk w tym że trzeba odpowiednio je podać, w konkretnym czasie, odpowiednio połączyc z konkretnymi produktami spozywczymi - Racjonalne zalecenia -aktywność fizyczna ale nie byle jaka bo można ćwiczyc latami i ani kilograma nie zrzucic, ważne jaka aktywność co ćwiczymy, z jaką intensywnością i jak zmieniamy intensywość, jak długo, a nawet to co jemy przed i po treningu ma wpływ na mobilizację spalania tłuszczy z tkanki tłuszczowej -ewentualne włączenie suplementów wspomagających odchudzanie ale nie takich, które najlepiej sa reklamowane tylko takich które są skuteczne, trzeba wiedziec kiedy, jak, w jakiej ilości i warunkach je podać aby były skuteczne. Tych kilka elementów i odchudzanie idzie łatwo, ale do tego jest potrzebne fachowe podejście. Gadu Gadu: 26346389 Skype: e-dietetician E-mail: e-dietetician@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Dietetyk-
Gdybys była zainteresowana to odezwij sie na powyższy kontakt. Nie chcę tu prowadzic rozmowy bo znajdzie sie kilkanaście naśladowców mnie którzy zaczna wyzywać, wyklinac, nasladować itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×