Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do facetów(i nie tylko

proszę pomóżcie mi go rozgryźć

Polecane posty

Gość pytanie do facetów(i nie tylko

proszę bardzo napiszcie co o tym sądzicie, głównie to pytanie do facetów - bo chcę wiedzieć jak to wygląda z perspektywy faceta, ale ktokolwiek jeśli ma coś sensownego do powiedzenia, niech napisze znamy się rok, jako kumple (kiedy poznalismy sie bylam wtedy z kim innym a on swiezo po) miesiąc temu wyjechałam z polski na pół roku dwa miesiące temu nie wytrzymałam i powiedziałam mu wprost że się podkochuję - byłam skrajnie skołowana tym że dawał mi oznaki coraz większej sympatii, ale jednocześnie żadnej oznaki czegoś więcej, doszło już do tego że spaliśmy w jednym łóżku, jednak oddzielnie, zaczynałam się nawet zastanawiać czy jest gejem ucieszył się - po czym powiedział że jestem tylko koleżanką (?!). po czym jeszcze większa sympatia i chęć spotykania. po kilku dniach stwierdził że chciałby ze mną być bardzo ale nie może bo nie chce się angażować i by mnie zranił tylko. potem stwierdził że od dawna coś do mnie miał i moje wyznanie mu to dopiero uświadomiło, i że chciałby bardzo ale nie, bo wyjeżdżam i nie wiadomo co będzie potem. potem odbyła się rozmowa gdzie wyjaśniłam że mam w dupie co będzie potem, co bedzie to bedzie - i stwierdził to co wcześniej mówił że koleżanka to specjalnie by mi nie robić nadziei, ale skoro ja mam takie podejście to już chce być razem. po czym znowu było nic. prawie wymusiłam na nim albo mnie pocałujesz i coś zrobisz albo znikam stąd, no i zaczęliśmy być razem. ale nadal tak nijak. niby chciał a niby ciągle zachowywał się jak gdyby mu nie zależało. gdy się nie widzieliśmy pisał że "szkoda że jest tu gdzie jest" ale nigdy nie pisał że chce być tam gdzie ja. nie, on nie jest nieśmiały no i w końcu wyjechałam. no i masakra, obojętność, totalnie nie wiedzialam o co chodzi, czy w ogole jestesmy razem czy nie, tak sie tym przejelam ze kiedy w koncu sie odezwal prosto z mostu spytalam czy my w zasadzie jestesmy razem, stwierdzil ze teraz to juz nie wie, i ze go w ogole wkurwiam niesamowicie ze ciagle to samo walkuje no i generalnie mysle ze chyba chcial mi dac do zrozumienia ze to ja mam jakis problem ze soba.. nie przecze, moglam byc upierdliwa, ale mysle ze sam sobie na to zasluzyl i znowu żadnego znaku życia, od tygodnia siedzę tutaj po raz kolejny w nocy i myślę - o co mu do cholery chodzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pruder
gej albo sam się w innej podkochuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart girl
Odpowiedź jest bardzo prosta - nie kocha Cie. Jak mężczyzna kocha to jest w stanie poruszyć niebo i ziemię, żeby być ze swoją dziewczyną :) Nie wspomnę już o odzywaniu się... Po prostu ma Cię w dupie. Jak najszybciej go olej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wygląda na to że on do ciebie żywi takie same uczucia jak Ty do niego. Ty się w nim podkochiwałaś i ty mu to oznajmiłaś lecz nie było to czynnikiem sprawczym do zaistnienia miłości wobec ciebie. To całe zamieszanie i sprzeczne sygnały wynikają z tej niecodziennej sytuacji, facetowi ciężko się ustosunkować bo z jednej strony ma atrakcyjną i chętną dziewczynę a z drugiej nic za bardzo do niej nie czuje ponad oczywiste w tych sytuacjach uczucie miłego zaskoczenia. Co ma wybrać? Czyli owszem mężczyźnie może być miło gdy dowiaduje się że ktoś za nim szaleje, to chwyta na serce i napawa wręcz dumą z samego siebie ale więcej wcale z tego nie musi nic wyniknąć. A Ty jesteś zbulwersowana ponieważ Twoje "zaloty" zostały potraktowane prozaicznie, drażni cię fakt że nie potoczyło się to po Twej myśli. Niestety, w tej kwestii Wy i my jesteśmy podobni - obecność płci przeciwnej "łypiącej na nas słodkim okiem" nie znaczy że już serce do oddania mamy gotowe. Zapewne nie raz spławiałaś facetów czyniących podchody wobec ciebie, teraz możesz poczuć jak to jest po drugiej stronie. Choć w tym przypadku jako kobieta potraktowana zostałaś delikatnie. ps. A co z jego wahań wyniknie? Oby wybrał mądrze, ale niestety w stanie nie jest nikt odpowiedzieć w jakim miejscu jego skali ty się mieścisz czy zaryzykuje związek, do którego nie jest przekonany czy też zamota się jeszcze bardziej... A Ty się tym tak nie ekscytuj, w zasadzie to tylko on ma problem. Ty zasiałaś ziarno, teraz czekaj na plon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zalezy mu na Tobie, jesli mezczyzna chce byc z kobieta zachowuje sie zupelnie odwrotnie do twojego "kumpla" daj sobie spokoj i nie walkuj w kolko jednego tematu, bo to rzeczywiscie jest upierdliwe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do facetów(i nie tylko
hehe czyli się nieźle wjebałam :) no, jak nic widzę jak to jest po drugiej stronie:D nie, nie latam za nim, nie.. nie wiem tylko co zrobic w takiej sytuacji moze lepiej mu napisac ze to koniec a jak sie kiedys namysli to niech da znac czy lepiej cicho czekac, czuje sie troche wykorzystywana, robiona w konia, no i ogolnie ta sytuacja jest taka ze niby z kims jestem a tak naprawde nie jestem ja nie oczekuje zeby mnie kochal, tyle to ja wiem ze nie kocha, sama tez do tego nie etapu nie doszlam wiec jest po rowno, nie rozumiem tylko czemu tak kreci i nie przyzna ze prawda jest taka napisali ludzie wyzej? przeciez w taki sposob byloby o wiele latwiej i prosciej, i byloby chociaz fair - czyz nie??? do zawsze szczery - no że tak powiem ja tez mam takie wrazenie jak wyzej napisali ludzie, wiec i moj post byl w takim tonie, wiadomo ze mozna ta sama sytuacje opisac na 10 sposobow.. no i nie wyrywaj slow z kontekstu :) no chyba ze chodzilo ci o caloksztalt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raplh romance
czasami poprostu facet che miec kolezanke - kolezanka moze go nie krecic fizycznie ale moze mu sie z nim dobrze z nia spredzac czas- a kiedy kolezanka chcce czegos wiecej to nie wiadomo co zrobic bo nie mozna jej dac wiece a odrzucic tez zal- moze to to ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zalezy mu na Tobie
do tego popraniec nie umiejacy postawic sprawy jasno, tylko sie Toba bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do facetów(i nie tylko
tez tak myslalam, dlatego go pytalam o to chyba z 10 razy i powiedzialam z 10 razy, i jasno chyba wystarczajaco, ze jesli nie to nie i wracamy do tego co bylo wczesniej to nie bylo tak ze go bralam na litosc, po prostu powiedzialam prosto z mostu jak jest i poprosilam o to samo, a dostalam motanie i krecenie na potęgę wiec nie mysle ze mu mnie szkoda, raczej to jemu czegos szkoda, nie wiem, moze to jest jak z psem ogrodnika normalnie to bym nawet nie powiedziala czegos takiego facetowi, ale on sie zachowywal tak niesamowicie dwuznacznie ze szok. szok ze mozna w stosunku do kogos sie zachowywac w taki sposob, ciagle jakies podteksty a potem rozwalanie wszystkiego w zart, ciagle zapraszania i propozycje spotkan, ale nic wiecej.. gdyby inny facet tak sie wobec mnie zachowywal jak on wczesniej bylabym pewna ze chodzi mu o cos - i bym spieprzala aby szum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do facetów(i nie tylko
do zawsze szczery nie rozumiem dlaczego nie powie jak jest skoro jest tak jak piszecie nie rozumiem co on z tego ma i nie rozumiem po co tak zamotal sytuacje jesli jest tak piszecie tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem dlaczego nie powie jak jest skoro jest tak jak piszecie nic nie pisalem na ten temat, wiec nie wypowiem sie jak jest natomiast pytanie - dlaczego nie powie nalezy zadac jemu nie rozumiem co on z tego ma o to w szczegolnosci nalezy zapytac jego a nie ludzi na kafe i nie rozumiem po co tak zamotal sytuacje jesli jest tak piszecie j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do facetów(i nie tylko
no ale on odpowiada ze mu zalezy i wcale tak nie jest jak mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale on odpowiada ze mu zalezy i wcale tak nie jest jak mowie czyli mu zalezy i nie jest tak jak mowisz czego jeszcze nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do facetów(i nie tylko
dobra, mniejsza z tym, juz chyba wiem co zrobic, skoncze ten pseudo zwiazek bo to sensu wiekszego nie ma, jesli mu zalezy to sie kiedys odezwie, jesli nie to nie chyba bede fair jesli tak zrobie? nie chce po prostu kogos zranic, zachowac sie nie fair, nie chce wyjsc na ignorantke egoistke itd, nie chce wyjsc na pusta panne ktora nie chce tracic szansy spotkania kogos fajniejszego w miedzyczasie, bo fakt, jestem daleko i duzo facetow sie kreci dookola chce byc w porzadku ale chyba w takiej sytuacji nie mam wyjscia jak postapic wlasnie w ten sposob, czyz nie? bo chyba nie ma innego wyjasnienia dla jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do facetów(i nie tylko
zawsze szczery prosze badz jeszcze jasny oprocz bycia szczerym bo ja juz nie rozumiem o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam post. Hmm. W którym momemcie zależało mu bardziej niż Tobie??? Żadnym. Daj spokój. Nie zależy mu Tobie i tyle, a ten typ tak ma, że NIE POWIE TEGO WPROST I TYLE :) Masz sama się domyślić - ale w sumie znaki są czytelne, a on tchórz :) Zapomnij i idź do przodu. Zasługujesz na kogoś z kim będziesz wiedziała,że jesteś w związku :) "...że dobrzy są mniej dobrzy a źli trochę lepsi bo w życiu jest tylko morał niemoralny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zalezy mu na Tobie
jak wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdf
odpowiadam: albo jesteś zgrabna albo ladna w kqazdym bądź razie nei nadajesz sięna dłuższą metę. koleś zwęszył że moze za free umoczyć wiec dzialał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zalezy mu na Tobie
on lawiruje, bo mu tak wygodnie. nie mecz sie, nie rob sobie nadzieji, przerzuc go na polke kolega albo zerwij kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
mi się wydaje że on stwierdził ze z braku laku może z tobą spróbować ale potem nie pojawiło się nic więcej, nie poczuł takich uczuć jak ty więc zaczął się wycofywać a twoje dopytywanie o to jak jest z wami tylko zaczęło go irytować. olej to. bądź obojętna i niedostępna to zobaczysz że nagle się bardzo zdziwi że nie jesteś na jego skinienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popełniłaś dośc powszechny błąd w myśleniu. Myślałaś, że jak na wiele mu pozwolisz, ze jak bedziecie spać razem, to to będzie coś znaczyło. A tymczasem guzik znaczyło. Facet, jak mu się na wiele pozwoli, to sobie skorzysta, ale niekoniecznie będzie to coś znaczyło. Nalezy myslec odwrotnie - pozwolę mu na...dopiero gdy już będę czuła że jestesmy razem, będę się czuła z nim bezpiecznie, on będzie dawał dowody na to, ze mnie kocha, szanuje itd. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaem
no cóż. wg mnie szuka akceptacji, dobrze czuje się adorowany, ale nie chce się wiązać. potrzebna jesteś mu po to, by czuł się dowartościowany, taka adrenalinka, każdy lubi się podobać. jak kolega, to kolega - zacznij opowiadać mu o innym facecie który cię adoruje i chce być z tobą - myślę że wtedy zacznie o ciebie zabiegać, a ty poczujesz się jak on- pobaw się z nim, bo tylko tego jest wart. -po prostu odwracasz sytuację.teraz ty bądź panią sytuacji. nie pokaż że zależy ci na nim jako na facecie, tylko na koledze. myślę że to zadziała. a tak na marginesie, daj sobie z nim spokuj to nie facet na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On sam nie wie czego chce... daj sobie z nim spokoj, stracisz przez niego tylko nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękny jestem
Autorem najdłuższego klocka jest pewien amerykanin, który tworzył swoje dzieło przez 2 godziny i 12 minut, a jego wynik to 12 stóp 2 cali (ok. 3 m 71 cm). Jednocześnie ten pan dostał zakaz wstępu do 134 szaletów publicznych w USA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×