kto mi pomoże?

już dłużej tu nie wytrzymam. Mam problemy finasowe i nie moge znaleść pracy w polsce. Czy byłby tu jakiś samarytanin króry znalazłby mi prace (w pewnym miejscu) za granicą? nie ważne co (oczyswiście tylko nie burdel) byle z zamieszkaniem.... Kiedy stanełabym na nogi oczywiście odwdzięczyłabym się :) Nie mam znajomych którzy by mi pomogli... Wezme wszystko: sprzątanie, opieka nad starszą osobą, zmywanie garów... Mam 22 lata, dziewczyna z ambicjami, której w życiu jest pod górke.

Chce podpracować dłuższy czas. Jak najwięcej oszczędzić. Pospłacać dłudi i pójćs wreszcie na studia... kurcze ciągle czytam że ktoś miszka za granicą i wiem że tutaj jest dużo takich osób.... Naprawde nie ma nikogo kto by mi pomógł w znalezieniu pracy? nie chce niczego innego :)

Za pocałowanie Twoich stóp dam Ci 200 zł. Może być ? Jestem facetem.

szukam pracy a sponsora

a nie sponsora

Twoja praca polegałaby na zdjęciu butów. A ja będę całować Twoje bose stopy. Wiem, że się zgodzisz.

aż tak zdesperowana nie jestem. Ale ty chyba tak skoro szukasz chętnych tutaj i proponujesz to dziewczynie której na oczy nie widziałeś. Albo robisz sobie żarty.

Szukam pracy bo chcę sobie kupić wibrator docipkowy.

Nie żartuję. Pozwól mi całować Twoje stopy. Kobiece stopy to ósmy cud świata. Czy Ty naprawdę chcesz sobie kupić wibrator ?

chyba widzisz że to podszyw? a co jeśli jestem koślawą, paskudną i prszyszczatą dziwuchą z nadwagą i grzybem na paznokciach? tez chcesz całować moje stopy?