Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vcbgnc

Poprawna pisownia, czyli pytanie nie na śniadanie

Polecane posty

Gość vcbgnc
Mam pytanie - czy zwracacie uwagę na pisownię: ortografię, składnię itd.? W jakim stopniu znajomość języka polskiego rzutuje na obraz człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
W moim przypadku bardzo. Np. napisanie do mnie "ktury", "owszę", "wypada kobietą" to dyskwalifikacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbgnc
Nikt nie jest zainteresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbgnc
Dzięki za wypowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw dzięcioła
znajomosc ojczystego jezyka w duzym stopniu rzutuje na wizerunek czlowieka. ha! w internecie rzadko poprawnie pisze (nie uzywam znakow diakrytycznych, jak widac). z ortografii jestem niezla, z interpunkcji - raczej cienka, ale mozna sie domyslic o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw dzięcioła
popieram Emmet. dodam jeszcze, ze sformulowanie "ja rozumie" zamiast "rozumiem" sprawia, ze naprawde dymi mi pod czaszka. "weszlem", "wzielem" - czarna rozpacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia marcysia
jest mi to prawie obojetne, chociaz milo rozumiec przekaz tekstowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbgnc
Przeżywam właśnie wewnętrzne rozdarcie. Znam fantastycznego człowieka, bardzo dobrego, ale... ignoranta. Nie umiem się zachwycić kimś, kto robi błędy. Ba, nawet nie umiem tego zaakceptować. Nie jestem humanistką, ale zawsze zakładałam, że podstawy każdy znać powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia marcysia
no to jest powazna przeszkoda :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia marcysia
aaa i jeszcze zaczynanie zdania od "no" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw dzięcioła
poprawiaj, poprawiaj, poprawiaj... do znudzenia. za kazdym razem. moj chlopak tez niestety jest jezykowym niechlujem i nie dociera do niego prosty przekaz, ze z racji wykonywanego zawodu powinien mowic hiperpoprawnie i pieknie. jak grochem o sciane. ale poza tym, to bardzo dobry czlowiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot...co....
a ja mam podobne pytanie. czy zwrcacie na bledy ortograficzne chlopakow? czy dyskwalifikujecie takich, ktorzy robia takie byki, ze az przykro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Mogę zrozumieć, że ktoś nie potrafi posługiwać się w piśmie zdaniami wielokrotnie złożonymi ale podstawowe błędy językowe to wstyd i hańba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbgnc
Do tej pory skreślałam za błędy. Teraz nie wiem, co robić. Szlag mnie trafia, jak czytam jakiś prosty wyraz z błędem ortograficznym. Poprawiam i skutkuje... na czas krótki i z pamięci się chyba ulatnia. Dla mnie to ważne. Wiem, że są i tacy, którym czułość cały świat przesłoni, ale jak ja mam się dogadać z kimś, kto nawet pisać przyzwoicie nie potrafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba czytac duzo ksiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbgnc
Takie cuda, jak :"poszłem", "wyłanczać", "wziońść" też już usłyszałąm. Da się wyedukować czy nie warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot...co....
mnie bledy ortograficzne tez raza, zwlaszcza typu: zaczoł, siem, puzno ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw dzięcioła
moj po 3 latach jest na etapie "wziąć" ( w bezokoliczniku) i "poszedłem" - czasami mówi "poszłem", później się sam poprawia (albo i nie). teraz pracujemy nad "wziełem" i "wezNę" - cały czas twierdzi, że mówi "wezMę", ale to niestety nieprawda. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbgnc
Nerwowo się wykończę. Trzech lat nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to byłby duży problem znam jednego faceta, który faktycznie ma dysgrafię, niedawno obronił doktorat a robi podstawowe błedy ortograficzne i twierdzi, ze nie może tego zapamiętać facet jest inteligentny, ma wyobraźnię i umie logicznie myśleć, ale ma pustkę w przestrzeni "ortografia" nie wiem, czy mogłabym z takim człowiekiem wytrzymać na co dzień niby w sumie w życiu codziennym za dużo się nie pisze odręcznie, a programy poprawiają pisownię... ale jakbym np. na zapiskach zakupowych zobaczyła: sos gżybowy albo wendlinę to chyba nie wytrzymałabym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też robi byki
zdarza mu się niestety pisać który przez u...wiem, porazka:O ale jesteśmy razem już 5 lat, dobry z niego człowiek i po prostu go poprawiam. nie zostawię go przecież z powodu błędów ort.na szczęście ma więcej zalet;) ale tak generalnie bardzo mnie to razi. Jeśli czujesz że ten facet jest fajny to daj mu szansę...ale poprawiaj poprawiaj poprawiaj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też robi byki
Ewa albo "kup hlep i bółki" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
Tak, zwracam wielka uwage na poprawna pisownie i wyslawianie sie, dlatego z wiekszoscia ludzi z kafeterii nie moglabym sie zadawac. Ktos kto pisze : wlanczac ktury' z kad/skond/zkont (widzialam wiecej wersji) zadko cherbata jest z miejsca skreslony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw dzięcioła
milosc dziala cuda, kochana :) a rozmawialas z nim o tym? czy on w ogole chce zmienic swoje glupie nawyki w mowie? moj np. jest uparty jak osiol i nawet drwiny w towarzystwie jego znajomych nie dzialaja (ani moje przytyki, ani ich). beton jakis. nauczyl sie mowic za mamuska jak dziewczynka (mama mowila "poszłam", "wzięłam", więc on tak samo - "poszłem", "wzięłem"), a teraz ja swiece oczami w towarzystwie i glupio mi go czasami przedstawiac, bo te koszmarne bledy przeslaniaja jego ogolna inteligencje i wiedze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też robi byki
hehe, mój np. mówi czekam ZA autobusem...a ja go w kółko poprawiam-nie ZA autobusem tylko NA autobus...albo wolę jabłka JAK śliwki a ja znowu- NIŻ śliwki. i tak ciągle:) na szczęście dociera do niego i stara się zapamiętywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×