Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona ona

Czy on jest SKNERA? Coraz czesciej sie nad tym zastanawiam

Polecane posty

Gość wkurzona ona

Mam faceta od ponad roku. Ja mam 25 lat, on 29. Ukladalo sie nam fajnie przez rok nawet jesli chodzi o finanse. Z reguly nigdy nie pokazywal ze mu szkoda kasy na jakies nasze wspolne rozrywki. Od miesiaca mieszkamy razem i to co widze zastanawia mnie. Rlachunki dzielimy na pol- ok to jest sprawiedliwe. Ale z jedzeniem juz gorzej. Jak go wysle na zakupy i mowie kup ser, szynke, bulki to wraca z jakas tania zylasta wedlina najtansza z serem po promocji bo za dwa dni termin waznosci uplywa i bochenkiem chleba zamiast bulek. Jak mu raz powiedzialam zeby kupil schab na kotlety to kupil w jakims supermarkecie paczkowane 4 kawalki schabu, ktore po rozpakowaniu smierdzialy. Mowie ze kupil przeterminowane a on ze przesadzam ze termi jutro uplywa dopiero i mozna zjesc. Jogurty jak kupuje to tez nigdy tych po terminie nie pozwala wyrzucic. Jak zaproponowalam obiad na miescie to stwierdzil ze szkoda kasy, na kino tez szkoda kasy. A jak teraz chcialam wziac urlop i wyjechac na tydzien do Hiszpanii to zaczal sie migac ze moze lepiej na wies do jego rodzicow jechac, ze taniej, lepiej itd. Wkurwia mnie to juz bo zakupow nie zrobi (kto te tanie swinstwo bedzie jadl), srodkow czystosci nie kupi (tez kupuje jakies tandetne za 1,20zl) i nawet na wakacje sie nie chce dolozyc. Co sie z nim stalo? Czy to typowy sknera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegraniec życiowy
Przepidolił w karty i spłaca dług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
Jeżeli chodzi o wakacje, to nie lepiej kompromis? Ty Hiszpania, on Wieś, kompromis nad Polskie Morze ? Co do jedzenia to fakt, ale może chce oszczędzić sobie na coś, na samochód? Na jakieś wyposażenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona ona
Nie ma na co oszczedzac, samochod ma, sprzety wszystkie w mieszkaniu sa. Nad morze jechac teraz nie chce, tym bardziej ze bylismy tam w lipcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest sknera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona ona
ja sie coraz czesciej zastanawiam nad tym czy nam sie ulozy z takim jego podejsciem. Bo jesli tak ma wygladac cale nasze zycie i wspolne mieszkanie to ja dziekuje. Uczucia uczuciami, ale nie mam zamiaru sama za wszystko placic badz zyc jak dziadowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przelicz sobie ile miesięcznie wydajesz na jedzenie na was dwoje i kiedy twój luby otrzyma wypłatę powiedz mu, żeby dał Ci połowe tej sumy. Ja sobie nie wyobrażam takiego czegoś, jak rachunki na pół to jedzenie i inne rzeczy też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona ona
ale wlasnie problem w tym ze nie sadzilam ze bedzie tak ze dzielimy sie wszystkim na pol. Myslalam ze raz ja zrobie zakupy, raz on. A tu sie okazuje ze jego nie ma co wysylac na zakupy bo przyjdzie z byle czym a, najtanszym. No i oprocz tych zakupow to jeszcze wyjsc nie chce, na glupiego drinka mu szkoda, na wakacje tez. Ja sie po porostu obawiam jak ma wygladac w takim razie nasze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zamierzam zamieszkać z moim chłopakiem od następnego tygodnia i ustaliliśmy, że rachunki na pół, na początku miesiąc składamy się na jedzenie itp. Czyli np dajemy po 1000 zł i za to żyjemy:) tk przykładowo:) Bo kwoty nie ustaliliśmy jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona ona
Ja mu raz powiedzialam jak robilam regularnie zakupy przez tydzien ze wydalam tyle i tyle to zaczal jeczec ze za duzo ze on kupi nastepnym razem. No i skutki jego zakupow juz opisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana nanana nanan nanan
niech kupuje to dziadostwo,a Ty sobie kup swoja wedline, swoj chleb czy bułki itd .. moze zauwazy ze to Twoje drozsze jest lepsze i sam zacznie kupowac.. wiem, ze to głupie miec 1 lodowke i podział jedzenia , ale jak tak chce to niech je to gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona ona
to juz wole go wyrzucic:P niz dzielic z nim lodowke, mieszkanie itd. jak z lokatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat "pieniadze" jest moim zdaniem najgorszym problem w zwiazku kiedys w domu rodzinym ojciec kazdego ostatniego przynosil wyplate, kladl na stol i mama placila rachunki, kupowala jedzenie i wszystko co bylo do domu potrzebne dawniej konta nie byly tak popularne, nie bylo kart platniczych, kart kredytowych i roznych cudow ktore sa teraz obecnie kazdy chce dysponowac swoimi pieniedzmi, a mieszkajac razem zazwyczaj powoduje to konflikty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona ona
czyli powinnam go wykopac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie moge Ci tego powiedziec ze powinnas go wykopac, bo przeciez nie znam Waszej sytuacji ale na pewno zachowanie Twojego partnera moze Cie wqrwiac i nalezy sie na tym zastanowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najpierw z nim pogadać i powiedzieć, że jesli sie to nie zmieni to nie widzisz przyszłości dla Waszego związku:) Lepsze to niż powiedzieć "Kochanie, kocham Cię, ale nie podoba mi się, że jesteś sknerą, więc z łaski swojej pakuj się, bo już tutaj nie mieszkasz" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never ever in my life
o kurcze to ja miewam podobnie. moj facet zawsze kupuje drogie artykuly... firmowe co mnie wkurza. to ja go musze uczyc oszczednosci... zeby kupic w tanszym markecie cos lub jakis czas przed terminem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie w oszczedzaniu nie ma nic zlego bo zawsze jakis "grosz" odlozony sie przyda jednak jak sie jest razem, to trzeba pewne kwestie ustalic na poczatku a skoro on juz teraz na wszystko zaluje to co bedzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×