Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alszka

zespół napiecia przedmiesiączkowego POMÓZCIE!!!!!!!

Polecane posty

Gość alszka

witam wszystkie panie. mam dosc powazny problem z napieciem przedmiesiączkowym i moze ktoras z Pan zna jakies sposoby na to. Chodzi o to , ze jakis tydzien przed okresem z normalnej opanowanej i radosnej osoby zmieniam sie w absolutny kłębek nerwów, mam depresje, placze caly czas i jestem okropnie, ale to okropnie agresywna. Potrafie sie nawet samookaleczyc w napadzie wscieklosci. Najgorsze jest to , ze bardzo oddzialuje to na mojego meza, ktory jest bóg wie czego winien. On wie doskonale co sie ze mną dzieje i dzielnie to znosi ale ja przeciez widze jak go traktuję i w jaki sposob sie do niego odnosze i to tak jakby mi ktos wewnątrz caly czas podjudzal chec bycia zlosliwą , opryskliwą, tak zeby tylko zranic i unieszczesliwic drugiego. ja na prawde tego nie chce. Wiem, ze w ZesNapPrz to normalne byc poddenerwowana ale to co sie dzieje ze mną to przechodzi pojecie!Jak tylko dostaje okres wszystko przechodzi i cale pozytywne nastawienie do zycia wraca na nowo. prosze powiedzcie czy ktos ma jakis zloty srodek na to?....tylko dodam, ze probowalam stosowac rozne leki na uspokojenie nerwow ale niestety te ktore stosowalam nie dzialają:-( bede wdzieczna za sugestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie leki brałaś na uspokojenie z melisą? Spróbuj raczej tych z magnezem. Albo po prostu bierz dodatkowo magnez z wit. B6 przez cały ten okres. Jedz produkty bogate w magnez: Najbogatsze źródła (zawartość magnezu w 100 g produktu): kakao (16 proc.) 420 mg kasza gryczana 218 mg fasola 169 mg czekolada gorzka 165 mg orzechy laskowe 140 mg płatki owsiane 129 mg ciecierzyca 124 mg groch 124 mg szpinak 53 mg makrela 30 mg dorsz 29 mg Z jedzenia przyswajamy 3040 proc. magnezu. W przeciętnej diecie najwięcej magnezu dostarczają produkty zbożowe (do 45 proc.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejdz sie do apteki samoobslugowej. Na jednej z polek beda na pewno specyfiki walczace z napieciem. Widzialam kiedys. Wprawdzie tez mnie to troche dopada (a ktora z nas nie), ale jeszcze nie probowalam takich specyfikow. Wystarczy ze kupie piwko i od razu sie rozluzniam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantastyczna
Bierz magnez codziennie, pomaga na nerwy idealnie. Oczywiście nie zobaczysz skutków od razu (to nie lek uspokajający) tylko po miesiacu albo 2. Tabletki antykoncepcyjne pomagają na PMS (bo tak się z angielskiego nazywa napięcie przedmiesiaczkowe) odkąd biore tabletki napięcia nie mam prawie w ogóle a wczesniej to po prostu męczyłam się sama ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterkaaaaaaa
Też słyszałam, że tabletki antykoncepcyjne są dobre na PMS. Spróbuj co Ci szkodzi. Wiesz, że pigułki mają już 50 lat? Podaje link do zabawnych filmików na ten temat http://www.pigulka.pl/50lat/ hahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletki na uspokojenie raczej nic nie dadzą, tylko lekko wytłumią, bo mogły zadziałać trzeba je brać regularnie... proponuje zmienić dietę, dwa tygodnie przed spodziewaną miesiączką, zrezygnować z mleka, produktów mlecznych, serów, soi - to wszystko podwyższa ilość hormonów i sprawia, że tak świrujemy... oczywiście nie jest to remedium na wszystko, jedynie załagodzi sytuację... do tego kup sobie CASTAGNUS, jest to preparat ziołowy pomagający (bardzo skutecznie) przy tego typu dolegliwościach i kochana, nie jesteś sama, ja tydzień przed miesiączką dostaję dosłownie pierdolca - mąż przy mnie wysiada... na szczęście zmiana diety i owy preparat są na tyle skuteczne, że nie chodzę nabuzowana i nie mam ochoty wszystko po kolei rozszarpać... a i inne nieprzyjemnie dolegliwości są znacznie zredukowanie... no ale to nie czarodziejska różdżka i jednak pewien dyskomfort nadal jest... ale przynajmniej mój mąż, już nie musi mi schodzić z drogi i nie robię awantur o byle g*wno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i magnez jak najbardziej można dorzucić do diety... a tabletki antykoncepcyjne, owszem pomagają, ale na krótką metę, jak się je odstawi wszystko wraca - wiem, bo przerabiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka501
PMS znam ten problem. Ale od kiedy biorę tabletki czyli od roku problem miną. Haha filmiki są świetne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alszka
no ja tabletek niestety brac nie bede, bo mązjest przeciwny, ja tez nie chcialabym sie od czegos takiego uzależnic zwlaszcza , ze kwestię pierwszego dziecka "pozostawiamy losowi";-) ale magnez to dobry pomysl.kupie i bede stosowac regularnie, moze mi sie poprawi;-)do gina tez pojde i sie zapytam, choc to dla mnie dos krepujące;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan piescic sie ze soba. Napiecie przed miesiaczka, zmeczenie po okresie, rozdraznienie przy jajeczkowaniu, wieczna ogolna niechec do seksu - ktory partner to wytrzyma. Osoba dorosla powinna panowac nad swoimi nastrojami i zachowaniem. Zrob sobie porzadna lewatywe, to poczujesz ulge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata249
też mam pms. Najatwiej kpić z tego tym, którzy nigdy tego nie czuli na własnej skórze. U mnie piersi bolą tak, że mam wrażenie, że zaraz wybuchną i tak do 10 dni przed okresem, a potem tylko 3 dni bólu i mega obfitych krwawień i już jest extra. Chciałabym zobaczyć faceta, który zniesie pół miesiąca takiego hardcoru i jeszcze będzie się uśmiechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że być może narażę się na wiele niepochlebnych lub drwiących komentarzy,ale zaryzykuję. Mam 28-lat i chyba jak większa ilość kobiet i ja cierpię na dolegliwość napięcia Pms,przyznaję że przyjmowanie środków farmokologicznych nie pomaga a jedynie może zniszczyć zdrowie, napiszę to może naśladownictwo zostawiam pod waszą ocenę. A więc napiszę wprost mnie pomaga delikatna i długa autoerotyka, możecie spróbować lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renata 249 współczuje kochana :-( Próbowałaś coś z tym zrobić, rozmawiałaś o tym ze swoim lekarzem? Jeśli nie to koniecznie na najbliższej wizycie powinnaś powiedzieć jak uciążliwe objawy funduje Ci Twój PMS. To niej jest już dziś temat tabu, ani powód do żartów. Ti realne cierpienie i ból, który potrafi dać w kość. Wiedziałaś, ze przez PMS możemy tracić 8 lat życia? Szok! Ale na szczęście nie musi tak być, można z tym walczyć. W łagodzeniu objawów PMS skuteczne są leki hormonalne, preparaty ziołowe, zmiana trybu życia, sport, jak np. joga czy wyeliminowanie używek. Jak widzisz jest w czym wybierać :-) Przykładem leku ziołowego zawierającego wyciąg z niepokalanka mnisiego jest lek Castagnus. Wpływa on na równowagę hormonalną, w tym hamuje wydzielanie prolaktyny. Hormonu, który jest jednym z czynników odpowiedzialnych za wystąpienie objawów PMS. Naprawdę polecam – mnie pomógł. Poczytaj sobie na stronie www.castagnus.pl – zarówno o samym leku jak i sposobach walki z PMS. Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja polecam sport, jeśli się zmecxysz i wyzyjesz będzie Ci lżej i łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Pomocna może być melisa, właściwa dieta z dużą ilością potasu i magnezu (czekolada,banany, orzechy, pełne ziarno, soja), odpoczynek, aktywność fizyczna a także...seks.W te dni spróbujcie być dla siebie dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×