co mi się stało???

wczoraj wieczorem po 10 minutach siedzenia przed komputerem, gdy się podnioslam okazało się, ze nie mogę za bardzo ruszać głową, bardzo bolał mnie kark i głowa, wszystko jakby strasznie ścierpnięte, zrobiło mi się bardzo zimno, to trwało aż do nocy, wzięłam tabletkę przeciwbólowa i poszlam spać. Rano ból szyi i karku ustapił, pozostał ból głowy (głowa boli mnie dziwnie od 3 dni). W ciągu dnia czułam się juz dobrze. Po powrocie z pracy usiadłam na 5 minut dosłownie do komputera, wstałam i znów to samo. jestem cała zesztywniała, ale najgorszy jest ból głowy, boli mnie cała glowa od karku do czoła, ale głównie tył głowy. To taki przeszywający ból, nasila sie przy pochylaniu i przy odchylaniu głowy do tyłu. Co mi jest? Czuję się fatalnie. I nie wiem, czy to ma związek, ale od wczoraj mam dośc silną biegunkę .

wiesz co najlepiej idź do lekarza. biegunka raczej nie ma z tym nic wspólnego. być może tylko cie orzewiało, ale z głową nie ma jaj. śmigaj do lekarza

Wyglada na toczeń. Konieczna biopsja stawowow lędźwiowa

ostatnio kilka razy zdarzyło się myć głowę rano, przed wyjściem do pracy. Czy top moze być przyczyna? Zawsze susze włosy dokładnie i nie wychodze tak od razu, ale jednak dosyć szybko...

"z głową nie ma jaj" Doskonały wykład z anatomii

po dr nie stawia się kropki :)

voice ale go podsumowałaś...:D:D:D a tak serio to naprawde musisz uwazać. może to byc tylko chwilowe zesztynienie, ale jezeli jeszcze do tego dochodzi bol glowy to naprawde powinnas zasiegnac fachowej porady. jezeli juz dzisiaj twoj lekarz rodzinny nie przyjmuje idz na pogotowie zawsze dyzuruje jakis neurolog

Żeby sie wymądrzać najpierw należałoby znać chociaż podstawy :) jutro idę do endokrynologa,ale to raczej lipa :O

dr Haus bez kropki jest już zajęty