Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milkamilkamilkaaaaa

przyjaciołka i irytująca sprawa... ;/

Polecane posty

Gość milkamilkamilkaaaaa

Hmm, trudno mi jest. Mam przyjaciółkę od roku. (Obie po 18 lat, chodzimy razem do klasy) Wcześniej przyjaźniłam się z pewną Karoliną, która była bardzo miłą i przyjazną dziewczyną, nie lubiła się kłócić, ustępowała itd. Pewnego dnia do naszego miasta przeprowadziła się jej koleżanka z lat dziecięcych i tak wyszło, że odnowiły więź przyjaźni i zostałam sama. Wtedy Pati-moja obecna przyjaciółka też jakoś nie miała kogoś bliskiego. I zaczęłyśmy się spotykać, dużo rozmawiać, czułam, że w pewnym sensie jest do mnie podobna. Generalnie od zawsze byłam lubianą dziewczyną, dobrze dogadywałam się z chłopakami. Nie jakaś super-popularna paniusia, ale miałam z nimi dobry kontakt. Jednak nigdy nie byłam potulna, dobrze się uczyłam, ale miałam swoje do powiedzenia, zawsze byłam uważana za szczerą, odważną, ale pomocną i miłą dziewczyną. Jak ktoś mnie wkurzył to waliłam prosto z mostu, ale tak mi się wydaję, że to jednak przyciągało ludzi. Z Karolą byłyśmy lubiane. Tak mówiło mi dużo osób. A Pati.. hmmm.. trudno mi ją określić. Dla mnie jest miła, z resztą potrafi się dogadać z chłopakami, ale jest taka.. wredna. Strasznie pyskata. Ja też potrafię być chamska, ale to co innego. Ja zachowuję się tak, kiedy ktoś jest taki wobec mnie. A ona odpowiada facetom tak opryskliwie.. na lekcjach strasznie się popisuje, nie ma szacunku do nauczycieli, jest bardzo pyskata. Przeszkadza mi to. W podstawówce i gimnazjum może to jeszcze bawiło, a teraz jak ona odpowie tak nauczycielowi to nawet chłopacy patrzą krzywo i mówią : ta znowu coś wymyśliła, że ma dać już spokój itd. To wygląda jakby chciała na siebie na siłę zwrócić uwagę. A kiedy ja powiem jej, żeby sobie odpuściła już to się obraża, albo mówi że nie mam jej rozkazywać. Tylko przez nią to ja trochę tracę. Ja w sumie nadal rozmawiam z chłopakami dość dużo, ale nasz kontakt nie jest już taki jak kiedyś. Wygląda to tak, że oni lubią mnie mniej, dlatego, że nie przepadają za Pati. Nie jest tak, że ona w ogóle z nimi nie rozmawia, ale jeśli chodzi o jakąś imprezę to na pewno by jej nie zaprosili, to ja muszę ją wkręcać, bo to mnie zapraszają, albo nie zapraszają nas obu wcale. I założę się, że gdybym przyjaźniła się z bardziej lubianą dziewczyną, to zapraszaliby nas za każdym razem. Rozmawiałam z nią o tym kilka razy, tak delikatnie. Powiedziała, że zdaje sobie z tego sprawę i że żałuję, ale taka już jest i nie potrafi się zmienić. Nie chcę przestać się z nią przyjaźnić, ale też nie chcę przez nią być takim odrzutkiem.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
Nie chciałabym jej zmieniać na siłę, bo lubię ją taką jaka jest, wobec mnie zachowuje się w porządku. Ale dlaczego jest taka wobec innych, w szczególności do chłopaków? ;/ Wiem, że jej głupio, bo jak np. oglądamy jakieś zdjęcia z imprez czy ognisk naszych znajomych na które nas nie zaproszono, to sama mówi, że im zazdrości i że też by chciała mieć taką paczkę znajomych ale jej zachowanie się nie zmienia... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
nikt się nie wypowie? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
no luuuudzie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvfhhdtgjbv
jezeli jest niwemiła do innych to do Ciebie tez taka moze kiedys byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet też jak baba
Pati-srati!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
ale jak mam "postawić sprawę na ostrzu noża'? wygarnąć jej, że przez nią tracę kontakt z chłopakami, że staję się mniej lubiana, że jej nikt nie lubi, że jest wredna i opryskliwa? nie potrafię tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
Kurde, ale ja się nie chcę z nią kłócić. ;/ a już na tyle ją znam, że jestem pewna, że się obrazi i będziemy miałe "ciche dni".. tym razem to ja wyjdę na jakąś wredną zołzę, która "ją krytykuje a na siebie nie patrzy" ;/ kiedyś mi tak powiedziała, kiedy zwróciłam jej uwagę, że mogłaby mieć trochę więcej szacunku dla nauczycieli i że te jej teksty nikogo nie bawią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
:(:9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
ale to nie chodzi o to, że się przejmuję opinią, bo jeśli już, to i tak mówily by coś o niej a nie o mnie, bo ja się nie zmieniłam.. ja się przejmuje tym, że już tak z ludźmi nie rozmawiam jak wcześniej, nie spotykamy się itd.. jestem tylko z nią w wolnych chwilach bo nikt jej nie lubi,a skoro ja jestem jej najlepszą przyjaciółką, to tak wygląda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
Tak, wiem. Marudzę, że przez nią nie mam z nimi takich kontaktów, więc jedynym wyjściem jest zerwanie kontaktu z nią. Gdyby to było takie łatwe.. zależy mi na przyjaźni z nią, nie chcę tego kończyć. Dobrze się rozumiemy, nie potrafiłabym jej tego zrobić. Ale z drugiej strony źle się z tym czuję, tak jakby to ona spaprała część mojego życia. Może i przesadzam, ale jestem jeszcze młoda a po szkole albo siedzę w domu, albo spotykam się z nią, to nie jest życie. Nie mam znajomych przez nią, bo wiem, że gdyby nie ona to by tak nie wyglądało. A trwa to już rok. Rozmawiałam z nią już kilka razy i to nic nie daje ;/ jak mam do niej dotrzeć? jak zrobić to delikatnie, ale stanowczo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
moim zdaniem powinnas stanowczo z nią porozmawiac. Ludzie zaczną Cię z nią identyfikować i też mogą zacząć ograniczać z Tobą kontakty. Myślę, że na pewno ktoś chciałby być z Tobą bliżej, ale nie robi żadnych kroków ze względu na nią? A ona obgaduje Twoich znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
Nie, ona nie jest taka. Nie obgaduje, wiem, że mogę jej zaufać, jest dobrą osobą. Dlatego nie wiem dlaczego zachowuje się tak w stosunku do innych.. dla mnie też czasami jest trochę wredna ot tak, bez powodu ale ja od razu reaguje i nie zachowuje sie tak wiecej, to sie zdarza raz na jakis czas. A dla innych jest taka chamska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chłopcy robili jej kiedyś jakąś krzywdę? Ja byłam niemiła dla facetów z klasy bo mnie w podstawówce poniżali i byli agresywni wobec mnie. Jeżeli są dla niej fajni , to znaczy , że ona ma jakiś problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
oooo właśnie. Już zaczęli. Ratuj swoje życie towarzyskie. Też miałam kiedyś taką sytuację, z tym że w gimnazjum. Ale powiedziałam dość! Zaczęłam więcej gadać z innymi, jej od siebie nie odpędzałam i dalej się przyjaźniłyśmy. Po jakimś czasie jej pretensji do mnie, zaczęła się zmieniać, być miła dla ludzi, więcej z nimi gadać (ona się trochę izolowała) i stworzyłyśmy paczkę z innymi dziewczynami :) Potem poszłyśmy do liceum i zaprzyjaźniłyśmy się z innymi dziewczynami, z tym że tam były takie podziały na "dwójki". W sensie że dziewczyny tak przyjaźniły się po dwie i najwięcej czasu spędzały razem ale byłyśmy spójną paczką. Było na 8. Także może i Ty spróbuj zrobić coś takiego. Dzięki temu ona może się zmienić, a Ty nie będziesz musiała rezygnować z przyjaźni z nią. Tylko to wymaga konsekwencji i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
jej chamskie i wredne zachowanie może wynikać z takiego mechanizmu obronnego. Być może boi się ludzi, ich oceny i dlatego agresywnie reaguje. Myślę, że ma jakieś kompleksy i dlatego tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
Nie, nie było tak nigdy. Oni są dla niej teraz często wredni, ale wiem, że to dlatego, że ona się zachowuje w ten sposób w stosunku do nich. I kiedy z nią rozmawiałam to ona to tłumaczy tak, że ona jest dla nich bo oni dla niej.. ale ja ogólnie znam ją od dzieciństwa ale nigdy nie trzymałyśmy się razem, nigdy nie była lubiana. Pamiętam, że w podstawówce zawsze się wszystkimi rządziła, chciała być górą, obgadywała, krzyczała. Zmieniła się, ale trochę jej tego zostało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
No nic dziwnego, że ludzie reagują na nią tak samo. Ja Ci wierzę, że ona nie jest jakaś "zła" :) Jej zachowania raczej nie wynikają z charakteru, tylko z problemów jakie ma ze sobą. Nie zauważyłaś, żeby miała kłopot z samoakceptacją? Nie wiesz jak jej rodzice? Może jej nie doceniają? Faworyzują rodzeństwo i ile je ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
*o ile je ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
kiep-w sumie u nas w klasie też są takie podziały, ale ja mam znajomych poza szkołą też, ale to jeszcze znajomości z gimnazjum i te osoby też znają Patrycję, więc traktują mnie tak samo jak osoby z klasy.. więc ze względu na te podziały, nie ma szans zbliżyć się do innych dziewczyn, z resztą w klasie nie ma żadnych z którymi mam kontakt tak duży, żeby się z nimi spotykać. bardziej chodzi o chłopaków, bo to z nimi zawsze było mi dobrze. a to dla nich ona jest najbardziej niemiła. z resztą ja mam taki charakter, że nawet jeśli zaprosiliby mnie na jakąś imprezę na której będą osoby z klasy, to wstydziłabym się pójść sama.. nie potrafię tak. w szczególności, że nie mam aż takich super kontaktów z dziewczynami z właśnie z klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
aaaa no chyba, ze taka sytuacja... a gadałas z chłopakami na temat Patrycji? czy oni raczej jej do Ciebie nie obgadaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
Właśnie jeśli chodzi o kompleksy to ona rzadko o tym mówi. Ja potrafię przyznać, że nie podoba mi się w sobie to i to, chodzi i o wygląd i o charakter. A ona chyba nigdy nie powiedziała nic o sobie w tym sensie.. tak jakby ich nie miała, albo wstydziłaby się powiedzieć. A co do sytuacji w domu, to zauważyłam, że u niej wszyscy krzyczą do siebie. Ciągle kłóci się z rodzeństwem (młodszym), a jej wiele starszy brat jej rozkazuje. Mama bardzo często krzyczy, traktują ją jak taką gówniarę. I ja to widzę. Ale ona nie chcę ze mną o tym rozmawiać. Jak zapytam: co się stało? czemu mama jest na Ciebie zła? to ona odpowiada: eee tam, nieważne, nic się nie stało. Nie mówi mi o swoich problemach za często. I teraz jak się zastanowić to może to wszystko wynika właśnie z sytuacji w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilkamilkaaaaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×