Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem dzis nie do zycia...

Lat 30 i znowu koniec kolejnego zwiazku :(((

Polecane posty

Gość Jestem dzis nie do zycia...

Czesc. Bylam od roku w zwiazku ale wczoraj sie skonczyl. Tzn juz dawno nam sie nie ukladalo a przez ostatni miesiac nawet ze soba nie rozmawialismy, ale ja ciagle cos do niego czulam i czuje. Wczoraj sprowokowalam konfrontacje i rozmowe, ktora doprowadzila do ostatecznego zerwania. Po przyjacielsku, bez klotni, awantur, wyrzutow. Po prostu z rozsadku bo wiedzielismy oboje, ze nam sie nie uda. Ale dzis czuje sie strasznie. Czuje sie sama jak palec, mam 30 lat i boje sie, ze chyba z nikim nie uda mi sie nigdy dogadac skoro ciagle moje zwiazki sie koncza.. Moze to zabrzmi banalnie ale czuje straszna dziure w sercu. I smutek do takiego stopnia, ze nie widze sensu zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
Ale ja nie mam szczescia do facetow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
wiem, ze ludzie maja gorsze problemy, ale w tym momencie nie potrafie myslec rozsadnie... To mi sie wydaje takie smutne. I niesprawiedliwe to, ze czasami ludzie znajduja milosc i sa szczesliwi razem, a ja co chwile jestem samotna mimo, ze tak bardzo potrzebuje milosci i ciepla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj co napisałaś
roczny związek z czego od miesiaca nie gadaliscie ze sobą....a od dawna się nie ukąłdało czyli jakby policzyć to ile z tego było prawdziwego związku ? 5 miesięcy, pół roku ? a ty rozpaczasz może spójrz na to inaczej: przez pół roku reanimowałaś związek-trupa tu nei chodzi o faceta ani o związek ale o to że masz na liczniku 30, gdybyś miała mniej to byś nie histeryzowała z powodu tak krótkiego związku histeryzować można jak się jest z kimś 3-5-7 lat i się nagle rozpada z powodu zdrady czy bo koleś się rozmyślił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" juz dawno nam sie nie ukladalo a przez ostatni miesiac nawet ze soba nie rozmawialismy ... " Żeby nowe mogło się zacząć, to stare musi się skończyć. Przecież sama twierdzisz, że byłaś w nieudanym związku, więc tym razem czas na ten właściwy. A wiek idealny na prawdziwy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
No tylko ja niestety czuje sie stara a jak jestem sama to czuje sie tym gorzej :( stara i samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
przeczytaj co napisalas... Zgadzam sie z tym w 100%. powiedzialaym, ze nawet 5 miesiecy z tego nie bylismy razem bo zrywalismy dobrych pare razy, mielismy przerwe miesieczna. Patrzac na moich znajomych wszyscy sa w zwiazkach, nikt sie nie rozmysla, nikt nie odchodzi.... wszyscy jakos trzymaja sie razem. Tylko ja jestem ta pechowa, ktorej wszyscy wspolczuja bo jej sie nic nie uklada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
zgadza sie, ze cos w tym jest, ze to piekny wiek :) mi podoba sie wieksza swiadomosc zycia, oczekiwan. Poza tym nawet czuje, ze wygladam lepiej niz jak mialam dwadziescia pare lat - ladniej sie ubieram, bardziej dbam o siebie. Tylko brakuje mi stbiizacji, i jak tylko probuje cos zbudowac to wychodzi z tego jedno wielkie nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc to masz kiepskie szanse kogoś znaleść w tym przedziale wiekowym. Znaczna część facetów już jest zajęta. Zostaje szukać facetów z odzysku. Podstawowy błąd kobiet w granicach 30 czy po 30 to rzucająca się w oczy desperacja. W efekcie łatwo trafić na gnojka co chce wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
kapselko - dziekuje, wlasnie ta nformacja byla mi teraz niezbedna, dzieki za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że brak cI stabilizacji,ale nie dołuj sie przez to,nie mysl że wszystko chrzanisz..bo to nie tak,po prostu nie trafiłaś na faceta odpowiedniego dla Ciebie,a jęsli jeszcze nie trafiłaś,to dobrze że tamte związki sie pokończyły,bo wiesz co ,teraz przyjdzie najlepsze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
Jak to super brzmi :) Oby to byla prawda!! Ale ja nawet ludzi nie poznaje za bardzo, nie wychodze za czesto, w pracy znam wszystkich i tam nie poznam nikogo (tzn dalam ostatnio kosza facetowi z pracy i zastanawiam sie, czy on nie czuje sie tak podle, jak ja bo bardzo bardzo sie staral) No ale gdzie w naturalnych warunkach mozna poznac faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie się w różnych miejscach poznają. A może trzeba było dać szansę temu koledze? co z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem ludzie się poznają np na portalach internetowych. Zależy od szczęścia i wymagań odnośnie potencjalnego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja fantazjujący o damskich
Jeżeli chcesz żeby cię ubóstwiał przystojny i kiedyś pewnie bogaty facet, żeby masował ci stopy,a nawet lizał, jeżeli będziesz chciała, to dobrze trafiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEJKU wszędzie:)I najlepiej jak przestaniesz szukać,a zaczniesz się rozglądać,szukanie na siłę to porażka,czekanie na kśięcia również,zostaje po prostu upajanie się życiem,a nie jakięś dołki;) Mojego ukochanego wyrwałam na necie:}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
co z nim nie tak? w gruncie rzeczy nic. Jest holendrem, ma pod 40stke (moze blizej 35), i nie jest kompletnie w moim stylu... Umowilam sei z nim na 2 randki i czulam, ze nic w tym nie gra. szczegolnie na drugiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
ja mam o tyle ograniczone "pole do popisu", ze jestem w irlandii, gustuje w polakach a tu glownie polacy sa 1. z zonami w polsce 2. Z dziewczynami na miejscu 3. Walnieci tylko na punkcie kasy 4. Walnieci 5. ilosci sladowe normalnych facetow Moze zaczne gustowac w innych narodowosciach, duzo wiekszy wybor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
I zrobila sie cisza... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gróba ryba
To jest nas dwie... Odpuszczam oficjalnie poszukiwania faceta- mam zamiar skupić się na włąsnych przyjemnosciach i życiu, Skoro nie mam szansy na szczęsliwe zycie u boku- to niech mam szczęśliwe życie zabawowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ilosci sladowe normalnych facetow " Czyli jakiś niewielki procent normalnych się znajdzie :-) Ja myślę, że nie chodzi o miejsce, bo tu w Polsce faceci są tacy sami. Po prostu trzeba trafić na tego właściwego. Nie skupiaj się na samotności i nie myśl o niej. Zajmij się czymś i w ogóle za dużo nie rozmyślaj, bo zwariujesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzis nie do zycia...
Dzieki!! podniesliscie mnie na duchu! Wiem, ze troszke za bardzo tragizuje bo ta sytuacja byla juz taka od dawna, ale to taki moj dzien na smutek i przemyslenia, od jutra ide znow do pracy i zabieram sie za zycie!! Bede robic tak, zebym to ja czula sie dobrze, myslec o sobie, dbac o siebie, chodzic na basen, aerobik, hiszpanski i realizowac to, co ma zawsze chcialam robic a nigdy nie mialam wystarczajaco motywacji. A facet super nie byl, zerwal ze mna bez slowa, nie odpisywal na moje smsy, nie odbieral telefonow. Dla wlasnego swietego spokoju zmusilam go do rozmowy to powiedzial "myslalem, ze jestes wystarczajaco inteligentna, zeby zrozumiec ze jak nie dzwonie to juz koniec". Czemu ja sie smuce? Ruszam z kopyta, dzis wieczorem moge jeszcze sie nad soba porozczulac ale jutro jest piekny dzien!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobito, ja w wieku 30 lat wyniosłam się od męża po 5 latach małżeństwa (a nie po 5 m-cach związku), w wieku 32 dostałam rozwód, a w wieku 34 znalazłam pożądnego faceta, z którym do teraz, czyli do 39 lat jestem naprawdę szczęśliwa i nic nie zapowiada, żeby miało się to zmienić to bardzo dobry wiek na stworzenie normalnego, dojrzałego związku a Ty mi tu rozpaczasz no proszę Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×